Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — [1].1979

DOI Artikel:
Brendel, János: Rodczenko - produktywizm - Proletkult: uwagi na marginesie monografii artysty
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.27011#0251
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RODCZENKO — PRODUKTYWIZM — PROLETKULT

199

lizmem, już wcześniej doprowadziła do takich absurdalnych stwierdzeń,
jak np. Gastiewa, piszącego o znormalizowanej psychice i anonimowości
robotnika co „pozwala klasyfikować każdą oddzielną jednostkę proleta-
riacką jako ABC lub 325,075 itd.” 43 Taka postawa znalazła pełny wyraz
w teorii kultury i teorii sztuki. Proletkultowcy starali się eliminować z pro-
cesu twórczego natchnienie, nastrój, odwołując się do jego kolektywnego
charakteru, odrzucali potrzebę indywidualnych pracowni artystycznych,
zastępując je wspólnym studio, itd.

Stosunek produktywizmu do tej kwestii z góry został przesądzony, a
wynika to ze sformułowanego przez Tarabukina charakteru pracy pro-
duktywisty. Produktywista jest uczestnikiem czy nawet organizatorem
całego procesu produkcji. Wynika z tego, że praca artysty w produkcji jest
„kolektywna w akcie procesualno-twórczym”. W niektórych interpreta-
cjach produktywizmu artysta w produkcji nie jest już malarzem, rzeźbia-
rzem, czyli projektantem formy (designer). Stosunku Tarabukina do ko-
lektywizmu, mimo pewnych podobieństw, nie należy jednak identyfiko-
wać z tym, co w tej kwestii głosił Proletkult. Przede wszystkim należy
sobie uświadomić, iż produktywizm nie przewiduje wykonania pojedyn-
czych dzieł sztuki, w sensie unikalnych przedmiotów, i że praca artystów
nie polega na upiększaniu produktów, chociaż działalności takiej nie wy-
kluczano. Artysta pozostaje artystą i nie traci swego indywidualnego cha-
rakteru, aczkolwiek z pewnymi ograniczeniami — w porównaniu z indy-
widualizmem artysty dziewiętnastowiecznego, zwalczanego tak zaciekle
przez Proletkult. Konstruktywista pracując w fabryce, nawet jako robot-
nik, uważa ten etap za przejściowy i nie rezygnuje ze swego statusu pro-
fesjonalnego ani społecznego. Ponadto, kolektywny charakter pracy pro-
duktywisty nie wynika z przymusu zewnętrznego, lecz z istoty jego dzia-
łalności.

Tarabukin zdawał sobie sprawę z ogromnych trudności, wypływających
z braku odpowiednich kwalifikacji współczesnych artystów mających ucze-
stniczyć bezpośrednio w produkcji. Ominął on to niebezpieczeństwo i wy-
znaczył artyście rolę agitatora. „Artysta konstruktywista — pisał — jest
aktualnie potrzebny w produkcji, jako propagator idei konstruktywizmu
i przedstawiciel idei mistrzostwa [. . .] Wnosi on do hałasu produkowanego
żelaza i do fabryki „duszę” sztuki, którą my nazywamy mistrzostwem
konstruktywistycznym” 44. Taka funkcja artysty przypomina rolę
artysty wyznaczoną mu w programie Proletkultu. Zasadnicza różnica po-
lega na tym, że produktywista propagandę odnosi do „rozumu”, a robot-
nik-artysta przemawia do „uczucia”, co zostało sformułowane w Manife-

43 A. Gastiev, Poczija roboćego udara. Proletarskaja kultura 1919, nr 9-10
cytuję za: J. Kossak, Lenin i kultura. Warszawa 1970, s. 154.

41 N. T a r a b o u k i n e, op. cit. s. 55.
 
Annotationen