Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 31.2006

DOI Artikel:
Magala, Slawomir: Omnia aura mecum porto: Pomyłka Benjamina a strategie artystycznej odnowy doświadczenia
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.14575#0039

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Rocznik Historii Sztuki, tom XXXI
Wydawnictwo Neriton, 2006

SŁAWOMIR M AG ALA
ROTTERDAM, UNIWERSYTET ERAZMA

OMNIA AURA MECUM PORTO.
POMYŁKA BENJAMINA
A STRATEGIE ARTYSTYCZNEJ ODNOWY DOŚWIADCZENIA

ZŁUDZENIA SCHYŁKOWOŚCI

Walter Benjamin pisał o sztuce w ogóle, a sztuce fotografii w szczególności, w okresie, w którym ramy
i pręty żelaznej klatki społecznego podziału pracy jeszcze nie zamknęły go w celi wyspecjalizowanego
zawodu, nie ubezpieczyły żargonem specjalizacji zawodowej. Nie był sam - krytycy kultury i społeczeństwa
tego okresu oficjalnie zajmowali się publicystyką polityczną jak Karl Krauss, recenzjami filmowymi jak
Zygfryd Kracauer, muzyką awangardową jak Teodor Adorno, ale nawet na tle skądinąd ekscentrycznych
twórców w wyłaniających się dopiero specjalizacjach zawodowych odznaczał się skrajnością. Był i misty-
kiem, i marksistą zarazem; i materialistą, i tropicielem „duszy" w utworach i „ducha" w dziejach, i zamoż-
nym amatorem, i marginesem i tak już marginesowej (bo postrzeganej na tle niemieckiego życia umysłowe-
go tego okresu jako lewicowa, żydowska i emigracyjna) szkoły frankfurckiej. Niektóre spośród jego
aforyzmów jak na przykład ten z Ulicy jednokierunkowej: „Publiczność musi stale się dowiadywać, że nie
ma racji, a zarazem przecież czuć się reprezentowana przez krytyka"1 - brzmią dzisiaj jak literatura pisana
ku pokrzepieniu serc nowej, kształtującej się warstwy zawodowej kulturoznawców: krytyków, teoretyków,
pośredników, tłumaczy, interpretatorów i pracowników środków masowego przekazu. Stąd między innymi
jego popularność właśnie wśród przedstawicieli zawodów związanych z tworzeniem, przekazywaniem, upo-
wszechnianiem i objaśnianiem tzw. treści kulturalnych, a przede wszystkim historyków sztuki, filozofów
kultury, estetyków i kulturoznawców.

Jak dotąd popularność Waltera Benjamina wśród kulturoznawców i krytyków sztuki nie maleje, choć
wyraźnie widać, że mylił się zarówno stosując mechaniczne interpretacje marksistowskiej teorii kultury2, jak
i przepowiadając rychły koniec parlamentaryzmu na skutek medialnego powodzenia dyktatorów oraz nie-
uchronny zgon sztuk wizualnych skutkiem rozpanoszenia się kultu gwiazd filmowych. Parlamentaryzm nie
znikł, dyktatorzy nie zajęli całej sceny politycznej. Kult gwiazd filmowych nie odsunął reżyserów ani sce-
narzystów w mrok społecznej niepamięci, światowe przeboje ekranu nie zabiły teatru czy filmu niekomer-
cjalnego.

W. Benjamin, Ulica jednokierunkowa, przeł. А. К о p а с к i, Warszawa 1997, s. 31.
2 Początek XX w. obfituje w takie poronione „zwischenrufy". Lenin wołał, że komunizm to władza rad plus elektryfikacja,
u Marksa i Engelsa wyczytywano, że trójpolówka daje feudalizm, a młyn parowy daje kapitalizm, w Benjaminie widziano komi-
sarza kultury, który zwiastował, że bulwary Haussmanna plus ostentacyjna konsumpcja dająflaneuryzm - przykłady takich nietraf-
nych quasi-aforyzmów można by mnożyć. Lenin kłamał - komunizm to terror tajnej policji politycznej i przymusowa industriali-
zacja agrarnej społeczności przez niekontrolowane państwo, a władza rad od początku była fikcją na użytek zewnętrzny Młyn
parowy daje kapitalizm tylko dzięki akumulacji kapitału i wiedzy w miastach oraz religijnej ideologii zwaśnionej z instytucjonalną
religią bo w innych cywilizacjach cuda technologii nic nie dały i pozostały osobliwością na dworach władców. Paryż nie musiał
się stać stolicą ostentacyjnej konsumpcji, a Baudelaire nie musiał zostać „flaneurem" itd.
 
Annotationen