CNOTA I GRZECH W GDAŃSKIEJ TABLICY DZIESIĘCIORGA PRZYKAZAŃ
71
i one nadają wymiar konkretny opowiastkom znanym wcześniejszej tra-
dycji dekalogu obrazowego. W ten sposób tablica staje się swoistym
zwierciadłem społeczeństwa gdańskiego, zwierciadłem wszakże, które od-
bija taką wizję cnoty i grzechu, jaką miała najzamożniejsza część społe-
czeństwa gdańskiego: patrycjat, bogaci kupcy i zasobni rzemieślnicy.
Rozpocznijmy analizę od trzeciego i szóstego przykazania. W trzecim
przykazaniu („Święć święto, świętą niedzielę”) widzimy, jak posłuszni
nakazowi wierni słuchają kazania, które odbywa się na wolnym powie-
trzu (il. 2). Siedzą na ziemi nieporuszeni, sztywno jeden obok drugiego,
szczelnie nieomal otuleni w obszerne, monumentalne okrycia wierzchnie.
Gest rąk kapłana zdaje się wskazywać, że objaśniany jest właśnie sens
dziesięciu przykazań - należało to do obowiązków kleru parafialnego, o
czym przypominały postanowienia synodów diecezjalnych w XV wieku11.
Zgodnie z ówczesnymi poglądami, dzień święty uświęcały przede wszy-
stkim msza i kazanie12, stąd nie dziwi fakt, że w piętnastowiecznej iko-
nografii dekalogu kazanie - jako wysoko ceniona forma pobożności - wie-
lokrotnie ilustruje trzecie przykazanie13. Twórca gdański pomysł ten
zaczerpnął z jednego z dziesięciu drzeworytów (il. 3), które ilustrują de-
kalog i przechowywane są w Bibliotece Uniwersyteckiej w Heidelbergu
(Księga klockowa z lat 1455-1458)14. Inspirował się nim również w napi-
sie i scenie negatywnej, ukazującej grzech zabawy, pod który podpadały
tańce i śpiewy w dzień świąteczny, gra w karty i w kości, pijaństwo, ob-
żarstwo i nieczystość15. W porównaniu z drzeworytem heidelberskim opo-
wiadanie jest znacznie pogłębione. Rzecz dzieje się w gospodzie. Młodzi
ludzie grają w karty, serwowane są napoje, a przedstawienie zawiera
również aluzje do przyjemności innego rodzaju. Na stole leży zapewne
gra tric-trac. Młodzieniec siedzący po przeciwległej stronie stołu spogląda
pożądliwie na dziewczynę odzianą w czerwoną suknię; na przyjemności
ciała, czyli na wspomniany grzech nieczystości, wskazuje również fakt, że
oboje trzymają dzban. Swobodnie odrzucona noga i rozpięty płaszcz mło-
dzieńca odwróconego tyłem do widza sugerują nastrój swawolnej zabawy.
Na stole siedzi krawiec trzymający zbyt wielkie nożyce. Postać ta ma w
sobie coś komiczno-groteskowego. Być może wskazuje ironicznie na
grzech pracy niedzielnej. Główne pomieszczenie otwiera się na niewielki
pokój, w którym dziewczyna nabiera piwo z beczek. Podkreślenie biesia-
dowania nie jest tu przypadkowe. Wilkierz gdański, którego pierwsza
11 Ks. J. Wolny, op.cit., s. 203 nn.
12 Geffcken, op.cit., s. 63 nn.
13 Por. Lechner, Zur Ikonographie, op. cit., Anhang I, 2, 5.
14 W. Werner (red.), Die Zehn Gebote. Faksimile Ausgabe eines Blockbuchs von
1455 /1458 aus dem Codex Palatinus Germanicus 438 der Universitätsbibliothek Heidel-
berg, Zürich 1971, tabi. Ill, s. 28.
15 Geffcken, op.cit., Beilage, s. 7, 16.
71
i one nadają wymiar konkretny opowiastkom znanym wcześniejszej tra-
dycji dekalogu obrazowego. W ten sposób tablica staje się swoistym
zwierciadłem społeczeństwa gdańskiego, zwierciadłem wszakże, które od-
bija taką wizję cnoty i grzechu, jaką miała najzamożniejsza część społe-
czeństwa gdańskiego: patrycjat, bogaci kupcy i zasobni rzemieślnicy.
Rozpocznijmy analizę od trzeciego i szóstego przykazania. W trzecim
przykazaniu („Święć święto, świętą niedzielę”) widzimy, jak posłuszni
nakazowi wierni słuchają kazania, które odbywa się na wolnym powie-
trzu (il. 2). Siedzą na ziemi nieporuszeni, sztywno jeden obok drugiego,
szczelnie nieomal otuleni w obszerne, monumentalne okrycia wierzchnie.
Gest rąk kapłana zdaje się wskazywać, że objaśniany jest właśnie sens
dziesięciu przykazań - należało to do obowiązków kleru parafialnego, o
czym przypominały postanowienia synodów diecezjalnych w XV wieku11.
Zgodnie z ówczesnymi poglądami, dzień święty uświęcały przede wszy-
stkim msza i kazanie12, stąd nie dziwi fakt, że w piętnastowiecznej iko-
nografii dekalogu kazanie - jako wysoko ceniona forma pobożności - wie-
lokrotnie ilustruje trzecie przykazanie13. Twórca gdański pomysł ten
zaczerpnął z jednego z dziesięciu drzeworytów (il. 3), które ilustrują de-
kalog i przechowywane są w Bibliotece Uniwersyteckiej w Heidelbergu
(Księga klockowa z lat 1455-1458)14. Inspirował się nim również w napi-
sie i scenie negatywnej, ukazującej grzech zabawy, pod który podpadały
tańce i śpiewy w dzień świąteczny, gra w karty i w kości, pijaństwo, ob-
żarstwo i nieczystość15. W porównaniu z drzeworytem heidelberskim opo-
wiadanie jest znacznie pogłębione. Rzecz dzieje się w gospodzie. Młodzi
ludzie grają w karty, serwowane są napoje, a przedstawienie zawiera
również aluzje do przyjemności innego rodzaju. Na stole leży zapewne
gra tric-trac. Młodzieniec siedzący po przeciwległej stronie stołu spogląda
pożądliwie na dziewczynę odzianą w czerwoną suknię; na przyjemności
ciała, czyli na wspomniany grzech nieczystości, wskazuje również fakt, że
oboje trzymają dzban. Swobodnie odrzucona noga i rozpięty płaszcz mło-
dzieńca odwróconego tyłem do widza sugerują nastrój swawolnej zabawy.
Na stole siedzi krawiec trzymający zbyt wielkie nożyce. Postać ta ma w
sobie coś komiczno-groteskowego. Być może wskazuje ironicznie na
grzech pracy niedzielnej. Główne pomieszczenie otwiera się na niewielki
pokój, w którym dziewczyna nabiera piwo z beczek. Podkreślenie biesia-
dowania nie jest tu przypadkowe. Wilkierz gdański, którego pierwsza
11 Ks. J. Wolny, op.cit., s. 203 nn.
12 Geffcken, op.cit., s. 63 nn.
13 Por. Lechner, Zur Ikonographie, op. cit., Anhang I, 2, 5.
14 W. Werner (red.), Die Zehn Gebote. Faksimile Ausgabe eines Blockbuchs von
1455 /1458 aus dem Codex Palatinus Germanicus 438 der Universitätsbibliothek Heidel-
berg, Zürich 1971, tabi. Ill, s. 28.
15 Geffcken, op.cit., Beilage, s. 7, 16.