Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 10.2000

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Suchocki, Wojciech: Zuzanna: co my widziem na tym obrazku?
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28185#0033
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
ZUZANNA. CO MY WIDZIEM NA TYM OBRAZKU?

31

zewnptrznym, co ukazuje jako cos, przed czym sip broni czy tez jako cos,
za sprawg czego znalazla sip w tym polozeniu - synekdochg ciaia? Byc
moze w jednym z momentôw jego obrazowej „problematyzacji”, dokony-
wanej zwiaszcza poprzez cigg rozrôznien-polaryzacji. Ta biegunowosc
najdobitniej jawi sip w rozpipciu mipdzy zwrôconymi i dgzgcymi w prze-
ciwne strony glowg i lewg rpkg, ktôrej wyciggnipcie jest dodatkowo pod-
kreslone przez przekroczenie granicy, wejscie w obszar czerwonej pîasz-
czyzny plaszcza jednego z mpzczyzn. Na tej linii dobitnie wystppuje inna
rôznica, uwiklana w szerszg ich grp: przeciwstawienie dloni. Widzimy
wierzch prawej i wnptrze lewej dloni, tu zamknipcie, tam otwarcie, tu
dion rpki zaslaniajgcej cialo, tam - odslaniajgcej. Podobna dwoistosc
zwigzana jest z szatg na udzie: zasiania ciaio, by obok odslonic, podkla-
dajgc sip pod nie jako tlo. Uprzytamnia zarazem podzial ciaia wzdiuz osi
obrazu: po lewej stronie zamknipte, zaslonipte, po prawej odslonipte,
otwarte - ku jednemu z mpzczyzn, zapewne, ale wskutek dobitnosci gry
piaszczyznowo-kierunkowej nade wszystko ku drugiej polowie pola, ku
pustemu miejscu.

Podzialem piaszczyzny, ktôry w sposôb szczegôlny wspôicharaktery-
zuje opresjp Zuzanny, jest krawpdz zaplecka kamiennej lawy, na ktôrej
siedzi, zarazem - i zwiaszcza - granica przeznaczonej jej strefy. Waznym
skiadnikiem tej charakterystyki jest rôznica stosunku do tej granicy
uczestnikôw zdarzenia. Dla Zuzanny jest ona nieprzekraczalna: takze jej
lewa dion, w miejscu, w ktôrym granica jest zasionipta piaszczem jednego
z mpzczyzn (nazwijmy go „starym”), sipga tylko do wysokosci, na ktôrej
przebiega. Jest zas w dyspozycji drugiego mpzczyzny (nazwijmy go „czar-
nym”) - „ma jg w rpku”, a zarazem trzyma „przytroczong” do niej Zuzan-
np. Ale rozporzgdza tg granicg i „stary”, moze jg bowiem przekroczyc. Zu-
zanna sipga do niej tylko; jest do niej przytwierdzona, a zarazem jg
podpiera, dzwiga i jest przez nig przygniatana: taki sens jej zygzakowatej
pozy jawi sip ze szczegôlng dobitnoscig. Do niej tylko moze sip posungc
takze na polu jg przeslaniajgcym, na ktôrym sip otwiera, a ktôre nabiera
znaczenia przechwycenia tego gestu, wobec owego przywileju przekracza-
nia granicy. Pôle to stanowi osobliwie uksztaitowany korpus „starego”;
z niego wyrasta giowa i rpka, a calosc uklada sip poziomo, przeciwstaw-
nie do zaakcentowanego ponizej architektonicznego podzialu lawy. Ten
zas tyle zaznacza „puste miejsce”, co stanowi skiadnik rozwijajgcego sip
za plecami Zuzanny ukladu podzialôw, jak sip zdaje zgodnego z jej zacho-
waniem, nieopresyjnego.

Przyjrzyjmy sip teraz zwigzkowi „starcôw”. Jaki jest wlasciwie chara-
kter ich wspôidziaiania? I czy sg to starcy, jak kazalaby biblijna opo-
wiesc, „czarny” bowiem nie demonstruje zadnych cech starosci (wspomi-
 
Annotationen