Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 11.2000

DOI Heft:
Przekłady
DOI Artikel:
Belting, Hans; Bryl, Mariusz [Übers.]: Miejsce obrazów
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28179#0336
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
334

HANS BELTING

związanego z ziemią (i przez to porządku społecznego), jednak nie było
miejscem poetów, którzy szli szukać nieskażonej natury, w której znajdo-
wali swoje prawdziwe Ja”. Kontemplowali naturę, ale - z dystansu: jako
„pejzaż” i jako obraz. Ten, kto zmieniał naturę w obraz, nie był w nią włą-
czony tak, jak pracujący na roli wieśniak. On kochał naturę, której wieś-
niak bał się. W naturze poeci poszukiwali schronienia dla możliwości
swobodnego doświadczania samych siebie, zagrożonego w życiu społecz-
nym. Odkrywali miejsca, biorąc je w posiadanie za pomocą swojego spoj-
rzenia i uwieczniając następnie w wierszach. W ten sposób powstawały
też takie miejsca, z którymi identyfikowała się cała kultura. Góry lub wą-
wozy leśne nosiły imiona własne i dzięki nim, za pośrednictwem przeżyć
podróżnych, poszerzały wspólne wspomnienia o osady, pola i drogi. To by-
ły miejsca, do których można było podróżować, ale w których nie można
było zamieszkiwać.
Różnica między „pejzażem” i chłopskim środowiskiem życiowym „na
wsi” uświadamia nam stopień kulturowego zdeterminowania nie tylko
samych miejsc, ale również wyobrażenia o tym, czym jest miejsce. Miej-
sca są obrazami, które przenosi się na nie w danej kulturze. Oczywiście
powstają one dopiero w świadomości tych, którzy rozprzestrzeniają te ob-
razy. W Chinach istniała niezwykła praktyka, mająca na celu transfor-
mację - niczym niewyróżniającej się spośród tysiąca innych - okolicy w
obraz wyjątkowego, jednorazowo tylko poznanego miejsca. Polegała ona
na trwałym wpisaniu w owo miejsce (np. za pomocą inskrypcji naskal-
nych) utworów poetyckich (R. E. Strassberg, Inscribed Landscapes). Na
miejscu czytało się opis odzwierciedlający nic innego, jak obraz, który po-
dróżnik natychmiast przenosił na samo miejsce. Oglądał je wtedy oczyma
poety, niegdysiejszego odkrywcy tego miejsca. Inaczej mówiąc, poezja wy-
twarzała w odwiedzającym dane miejsce obraz, nierozerwalnie z nim
związany i czyniący z niego (miejsca) obraz. Nie muszę dodawać, że jedy-
nie w widzu miejsce natury staje się obrazem: obrazów nie ma w naturze,
lecz tylko w wyobraźni i wspomnieniach.
Ten, kto sam nie odwiedzał owych miejsc, czytał o nich w opisach po-
dróży lub oglądał je w namalowanych obrazach, które powstawały na
podstawie takich opisów. Wówczas widział on - w dosłownym tego słowa
znaczeniu - daleko (niem. fernsehen: ‘oglądać telewizję’; tu: jako „dalekie
widzenie”). O ile europejscy podróżnicy przechwalali się przygodami, ja-
kie przeżyli w trakcie swoich podróży, o tyle chińscy wiedli czytelnika
prosto do miejsca, które sami stwarzali w jego szczególnej postaci zjawi-
skowej. W ten sposób cała kultura literacka żyła dzięki wymarzonym
miejscom, których nazwy wywoływały przepływ strumienia obrazów.
„Czerwona rafa” lub „Pawilon orchidei” były miejscami wspomnień w
dwojakim sensie. W danym miejscu wspominało się starych podróżników,
 
Annotationen