Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 13.2002

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Kołacka, Daria: Czy portret musi mieć głowę?: o Alberta Giacomettiego zmaganiu z materią w kilku częściach
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28198#0050
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
48

DARIA KOŁACKA

Utrata ta ma przy tym podwójny wymiar - utracony zostaje obiekt
miłości, a więc ma miejsce pewien fakt jego dotyczący, ale strata dotyczy
też wymknięcia się z pola widzenia, a zatem staje się faktem przynależ-
nym sferze odbioru - dotyczy tego, kto pozostał i kto odczuwa ów brak:
Giacometti traci ojca z oczu. Przedmiotem przedstawienia przypominają-
cego kształtem głowę ludzką jest pamięć - „pamięć wrażliwa i intensyw-
na, zdublowane ożywienie”74. Portretowanie ojca staje się tym samym
portretowaniem siebie samego. I w tym właśnie sensie mamy do czynie-
nia z (auto)portretem melancholijnym.
Dzięki pamięci spoza tego, co widzialne, Giacometti tworzy przedmiot
abstrakcyjny, odcięty od możliwości przedstawiania {image). Pamięć tkwi
pomiędzy ukazywaniem się i skryciem, między podobieństwem i jego bra-
kiem; jest niczym innym, jak tylko „wizerunkiem” {image) prezentującym
się w jakiejś przestrzeni pomiędzy twarzą a miejscem - wyciszona, po-
zbawiona jakiejkolwiek narracji75.
Tematem Cube staje się więc nazwanie {nom - czyj to portret?), brak
{manąue - tematyzowana jest nieobecność) i spojrzenie {regard - zawarte
w pamięci i odbijające się z pozbawionej oczu głowy). Rzeźba powtarza-
jąc, dublując obecność ojca w osobie syna (i zarazem samą obecność w
rzeźbie), zarazem zaznacza (remarąuer) cienką linią rylca autoportret76.
Melancholia wynika ze świadomości, że zyskanie Innego (w akcie portre-
towania) skazane jest nieuchronnie na jego „utratę”, podobnie jak zyska-
nie siebie samego (w akcie autoportretowania) nierozłączne jest z utratą
siebie77.
Pod koniec roku 1934 Giacometti stwierdza, że wszystko, co robił do-
tąd, było zaledwie masturbacją i że odtąd jedynym jego celem jest stwo-
rzenie głowy78: „Gdybym choć raz mógł zrobić głowę, jeden jedyny raz,
wówczas udałoby mi się może zrobić całą resztę”79. (Nawet w przedsta-
wieniach pełnofiguralnych pomniejszona głowa pojawia się jako moment
rozstrzygający, jako kropka nad „i” - niewielka, a jednak stanowiąca
koncentrację energii życiowej). Dlatego też powstała w roku 1934-35 Gło-
wa kubistyczna, w przeciwieństwie do Sześcianu, zyskuje na realności -
na „sile egzystencjalnej” (Didi-Huberman). Od tego momentu aż do roku
1939, nieprzerwanie, całymi dniami Giacometti opracowuje głowę brata
Diego: „Dopiero wtedy poczułem się szczęśliwy i wolny, od dnia, gdy znów
74 Ibidem, s. 236.
75 Ibidem, s. 236.
/6 Ibidem, s. 172.
77 Ibidem, s. 188 oraz uwagi na temat autoportretu zawarte w G. Boehm, rozdz. Der
Andere ais Prototyp zum Selbstbildnis, w: Bildnis und Indwiduum..., op. cit.
78 M. Jean, Histoire de la peinture surrealiste, op. cit., s. 227.
79 Por. J. Lord, Une portrait par Alberto Giacometti, op. cit., s. 20.
 
Annotationen