Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 14.2003

DOI Heft:
[Rozprawy]
DOI Artikel:
Gąsiorowski, Maciej: Rogier van der Weyden: tryptyk Narodzin Chrystusa; miasto jako reprezentacja
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28200#0082
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
ROGIER VAN DER WEYDEN: TRYPTYK NARODZIN CHRYSTUSA

79

współbrzmi z władczym charakterem bohaterów sceny prawego skrzydła
(„Trzej Królowie”), w pierwszym rzędzie kontrastuje z układem form eks-
ponowanych w widoku miasta Bladelina. Ten ostatni odsuwa fortyfikacje
na plan dalszy, polega na partnerskim niemal zestawieniu pałacu i ka-
mienicy, a właściwie ich zróżnicowanego szeregu, „nie obawiając się” ani
kontaktu z łąką Narodzin i adoracji, ani ingerencji spojrzenia widza, za-
praszanego wprost do wniknięcia w strukturę miejskiej tkanki, środowi-
ska macierzystego dla obrazu i dla widza (mieszkańca miasta)102.
Oba ośrodki zostają szczególnie wyraziście scharakteryzowane po-
przez system relacji dostrzegalnych w analizie płaszczyznowej. Miasto
fundatora zostaje bezpośrednio wpisane w wiążący kompozycję trzech pól
układ zbiegających się linii-konturów (Bildmuster), wzmagających sku-
pienie na centralnej postaci Marii i Dzieciątka. Na prawym skrzydle, jak
wynika z powyższej analizy, linia ta przebiega poprzez postaci Królów,
integrując ich w pewnym sensie ze sceną adoracji; ostentacyjnie poza tą
linią pozostaje odległe miasto na wzgórzu, dodatkowo „odcięte” okrążają-
cą je od dołu wstęgą rzeki. Jawi się ono jako miasto odległe, wyrzucone
poza krąg świadków Narodzin, zepchnięte na sam skraj pola obrazowego,
miasto króla Heroda - negatywnie pojętej władzy. Tę charakterystykę
dopełnia grupa, pozornie przypadkowa i mało znacząca, gromadzących
się nad nim ciemniejących chmur, podczas gdy poza tym na nieboskłonie
panuje nieskazitelny błękit.

CZŁOWIEK I JEGO MEMORIUM
Niełatwym zadaniem, przed którym obraz stawia widza, jest podjęcie
próby rekonstrukcji intencji przyświecającej wyrazistemu związaniu do-
natora (samego w wyjątkowo uprzywilejowanej pozycji) i otwierającego
się ponad nim widoku miasta. Zgodnie z wszelkimi przesłankami history-
cznej tradycji związanej z obrazem, można z dużą dozą prawdopodobień-
stwa przyjąć, że klęcząca postać dworskiego adoranta to portret Pietera
Bladelina, burgundzkiego ministra finansów i majordomusa Filipa Do-
brego, w okresie szczytowego rozwoju księstwa. Bladelin cieszył się opi-

1(J" Miasto właściwie na wielu płaszczyznach stanowi macierzyste środowisko obrazu.
Jego twórca jest malarzem przede wszystkim miejskim (Brukseli), z warsztatem zlokalizo-
wanym w mieście. Zleceniodawca pochodzi z miasta (Brugii) i też miasto ma być miejscem
eksponowania obrazu (zapewne w jego brugijskiej, bądź już middelburskiej rezydencji).
W tym okresie taka kumulacja nie jest jeszcze czymś oczywistym, kiedy wielu artystów
(zwłaszcza miniaturzystów) pracuje wyłącznie na dworze książęcym, a zleceniodawcy nale-
żą do ziemskiej arystokracji, rezydującej przede wszystkim w rodowych siedzibach poza-
miejskich.
 
Annotationen