Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 14.2003

DOI Heft:
Przekłady
DOI Artikel:
Crimp, Douglas; Basiuk, Tomasz [Übers.]; Żurawiecki, Bartosz [Übers.]: Co za wstyd, Mario Montezie!
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.28200#0361
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
358

DOUGLAS CRIMP

Co jakiś czas Tavel dodaje mu otuchy: „Bardzo dobrze, panno Montez,
bardzo pani dziękuję”. „To było zachwycające, panno Montez”. „Dziękuję,
panno Montez, to było piękne, to było doskonałe, myślę, że od razu zaan-
gażujemy panią do tej roli”. „Jak mam się panu odwdzięczyć?” - odpowia-
da Mario z zachwytem i od razu widać, że jeszcze się nie połapał, w czym
rzecz. Ale te zachęty są tylko przygotowaniem do zaplanowanego upad-
ku, który nastąpi pod koniec drugiej z dwóch trzydziestotrzyminutowych
rolek. Mario, w świetnym nastroju, właśnie opisał meble w swoim miesz-
kaniu. I wtedy, jak grom z jasnego nieba, pada pytanie: „A teraz, panno
Montez, czy mogłaby pani unieść spódnicę?” „Co takiego?” - pyta Mario
ze zdumieniem w oczach. Widać, że nie był na to przygotowany. „I rozpiąć
rozporek”. „To niemożliwe” - oponuje Mario, całkowicie wstrząśnięty.
„Panno Montez” - ciągnie Tavel. „Pracuje pani w tej branży na tyle dłu-
go, by świetnie wiedzieć, że czasem od takiego gestu zależy dalsza karie-
ra. Wyjmowanie i wkładanie - te dwie czynności podsumowują branżę
filmową. Nie ma powodu się niepokoić, kamera niczego nie uchwyci. Cho-
dzi mi o sam gest rąk. To bardzo ważne. Od tego zależy pani kontrakt”.
Po chwili milczenia i bezruchu, w której ujawnia się zmieszanie i bez-
silność, Mario poddaje się. Zostaje pognębiony jeszcze bardziej: „Proszę
spojrzeć w dół, proszę na niego popatrzeć” - brzmi polecenie. „Wiem, jak
wygląda” - odpowiada Mario rozdrażnionym głosem. „Zapiąć rozporek do
połowy, ale niech zostanie na wierzchu. O tak, bardzo dobrze, dobry chło-
piec”. Zwracając się w ten sposób, Tavel nie stara się zwrócić uwagi na
„prawdziwą” płeć Maria, ale, co gorsza, traktuje go jak psa. „Proszę mu
się przyjrzeć. Jak wygląda?” Mario bez przekonania próbuje odbić piłecz-
kę: „A pana zdaniem jak wygląda?” „Dość zachęcająco, nie gorzej od
innych - bez przekonania mówi Tavel. - Niechże się pani na chwilę prze-
stanie zajmować swoimi włosami, panno Montez. Proszę się skoncentro-
wać”.
Ale Mario stawia opór: „To, czego się pan domaga, nie ma sensu. Mu-
szę wyszczotkować włosy.” Mario w końcu udaje się powstrzymać „lanso-
wanie”, a widz może odetchnąć z ulgą. Ale Tavel zaplanował jeszcze jedno
poniżenie, z pewnością tym dotkliwsze, że znów wyśmiewa transpłciowe
przebranie Maria. Pamiętajmy: w POPism Warhol wspomina, że Mario
wstydził się występowania w drągu. Warhol pisze też: „[Mario] zawsze
powtarzał, że wie, że bycie w drągu to grzech - był Portorykańczykiem i
bardzo pobożnym rzymskim katolikiem. Jednak duchowo pocieszał się
myślą, że chociaż Bogu z pewnością nie podoba się fakt, że Mario wystę-
puje w drągu, to jednak, gdyby Bóg naprawdę go znienawidził, natych-
miast by go uśmiercił”16. Tak więc skoro Mario stawił opór namowom, by
16 Warhol i Hackett, op. cit., s. 91.
 
Annotationen