Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
ARCHITEKTURA PAMIĘCI DANIELA LIBESKINDA

179

nia, ślad nie znika bez śladu, samo zacieranie jest już śladem46. Innymi
słowy, nie można w żadnym razie mówić tu o opozycji między substan-
cjalną trwałością a absolutnością wymazywania.
Trzeba tu dużej precyzji, gdyż pomimo to, że nie ma opozycji, istnieje
różnica między stanowiskiem Derridy a stanowiskiem Libeskinda, i nie
jest to różnica pozorna, ani też nie wyłania się ona z jakiegoś niepo-
rozumienia. Przeciwnie, stanowisko Libeskinda rzeczywiście zdaje się
przekraczać granice dekonstrukcji. Uprzedzając konkluzje można zary-
zykować twierdzenie, że pozwala ono postawić pytanie o historyczne
uwarunkowania dekonstrukcji: o to, czy tragedia Zagłady zachwiałaby
metafizyką obecności, zmuszając do postawienia pytania o jej status
i znaczenie?
Różnica obu stanowisk zdaje się otwierać pomiędzy próżnią a pust-
ką. Pomiędzy próżnią (stanowiącą przekład void, w pewnych znacze-
niach tego słowa) konstytuującą gmach Muzeum Żydowskiego, stanowią-
cą architektoniczne zatarcie różni jako śladu (wedle jego Derridowskiego
ujęcia) a pustką (czyli tym, co Libeskind określa jako emptiness bądź
również jako void). Jest to różnica pomiędzy architektoniczną formą
a „treścią” pamięci o Holocauście, czy też raczej, należałoby powiedzieć,
między materialnym znamieniem a brakiem, nieobecnością jakiejkol-
wiek „treści”, która umożliwiałaby jakąkolwiek pamięć „o” Holocauście.
Z problemem pamięci o Holocauście zmagał się również Lawrence
L. Langer w swojej książce pt. Holocaust Testimonies: The Ruins of
Memory47. Zasadniczo jest ona poświęcona pamięci zdarzeń z czasów
Zagłady u byłych ofiar, na podstawie świadectw ustnych, zarejestrowa-
nych techniką video. Tym, co jest jednym z istotniejszych wątków tej
książki, to absolutna niemożność przekazania doświadczeń48 przeżytych
przez byle ofiary Zagłady49. Langer zmaga się z poważnymi trudnościa-
mi, przede wszystkim z nieadekwatnością pojęć wobec tego, co jest
przedmiotem jego analiz, a w szczególności nieadekwatnością samego
pojęcia pamięci. Próbuje on rozwiązać tę trudność, mnożąc nazwy pamię-
ci, które miałyby określić jej specyfikę - mówi o „pamięci głębokiej”,
46 „To właśnie dlatego nie ma sprzeczności, jeśli pomyśli się razem to, co jest w śla-
dzie zatarte, i to, co jest wytyczone. To właśnie dlatego nie ma sprzeczności, gdy równocze-
śnie myśli się o absolutnym zatarciu «wczesnego śladu» różnicy i o tym, co zatrzymuje go
jako ślad chroniony i oglądany w obecności”. J. Derrida, Ousia i gremme, s. 99. Por. też
J. Derrida, Różnią, s. 52.
47 L.L. Langer, Holocaust Testimonies: The Ruins of Memory, Yale University Press,
New Haven and London 1994.
48 L.H. mówi: „Kto uwierzy? Nikt w to nie wierzy. Dlatego, że ja sam w to nie wierzę”.
(Ibidem, s. 94).
49 Langer zastępuje eufemistyczne określenie „ocaleni” („survivors”) przez „byłe ofia-
ry” („former victims”). Ibidem, s. xii.
 
Annotationen