218
PAWEŁ POLIT
1. Włodzimierz Borowski, Arton A, 1958
Można z łatwością przenieść przywołane wyżej pojęcie struktury na
reliefowe kompozycje Jerzego Rosołowicza z pierwszej połowy lat 60. Ich
komórkowa budowa nieodparcie przywodzi na myśl unistyczne kompozy-
cje Strzemińskiego, z istotną wszakże modyfikacją: zróżnicowanie wiel-
kości i ułożenia drobnych, zbliżonych kształtem elementów sprzyja w
tych obrazach powstawaniu optycznych efektów wypukłości i ruchu.
Niekiedy ich jednolita struktura wręcz „pęka”, jakby pod naporem mate-
rii od wewnątrz.
W pracach tego rodzaju zaproponowane przez Strzemińskiego poję-
cie jednolitości doznaje istotnej transformacji. Podważone w nich zostają
normy organicznej jedności i optycznej jednoczesności dzieła; prace te
stają się niespójne i sugerują, a niekiedy wręcz obejmują swą organiczną
strukturą możliwość zmiany. Każde z nich utożsamione zostaje z kolek-
cją różnorodnych elementów wpisanych w ogólniejszy, skojarzony z poję-
ciem czasu porządek powtórzenia.
Stopniowo w myśleniu Borowskiego, Rosołowicza i innych artystów
tego okresu rozbiciu i rozwarstwieniu ulega samo pojęcie dzieła pojmo-
wanego tradycyjnie jako zamknięta i wyizolowana z otoczenia, we-
wnętrznie spójna całość. Zbiór konwencji artystycznych i przekonań wy-
PAWEŁ POLIT
1. Włodzimierz Borowski, Arton A, 1958
Można z łatwością przenieść przywołane wyżej pojęcie struktury na
reliefowe kompozycje Jerzego Rosołowicza z pierwszej połowy lat 60. Ich
komórkowa budowa nieodparcie przywodzi na myśl unistyczne kompozy-
cje Strzemińskiego, z istotną wszakże modyfikacją: zróżnicowanie wiel-
kości i ułożenia drobnych, zbliżonych kształtem elementów sprzyja w
tych obrazach powstawaniu optycznych efektów wypukłości i ruchu.
Niekiedy ich jednolita struktura wręcz „pęka”, jakby pod naporem mate-
rii od wewnątrz.
W pracach tego rodzaju zaproponowane przez Strzemińskiego poję-
cie jednolitości doznaje istotnej transformacji. Podważone w nich zostają
normy organicznej jedności i optycznej jednoczesności dzieła; prace te
stają się niespójne i sugerują, a niekiedy wręcz obejmują swą organiczną
strukturą możliwość zmiany. Każde z nich utożsamione zostaje z kolek-
cją różnorodnych elementów wpisanych w ogólniejszy, skojarzony z poję-
ciem czasu porządek powtórzenia.
Stopniowo w myśleniu Borowskiego, Rosołowicza i innych artystów
tego okresu rozbiciu i rozwarstwieniu ulega samo pojęcie dzieła pojmo-
wanego tradycyjnie jako zamknięta i wyizolowana z otoczenia, we-
wnętrznie spójna całość. Zbiór konwencji artystycznych i przekonań wy-