Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 20.2009

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Bryl, Mariusz: Historia sztuki jako miejsce oporu
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29068#0034
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
30

MARIUSZ BRYL

czy uwierał historyków sztuki niemal od zawsze; a ponieważ ujmowano
go zazwyczaj jako przerost faktografii nad refleksją teoretyczną, skłania-
ło to najwybitniejszych badaczy do proponowania jako remedium włas-
nych „systemów", często z ambicjami ustanowienia ogólnie obowiązują-
cych ram metodologicznych.
Ostatni raz wspomniana wyżej tradycyjna konceptualizacja (fakty
uersMS teoria) odczuwanego jako kryzysowy stanu dyscypliny miała miej-
sce około 1970 roku, kiedy to sformułowano dwie przeciwstawne koncep-
cje odblokowania rozwoju historii sztuki. Jedna, zakorzeniona w tradycji
dyscypliny, ale czerpiąca zarazem z myśli o sztuce Martina Heideggera,
miała na celu ostateczne ugruntowanie historii sztuki w ontologii sztuki
(Kurt Badt); druga, antytradycjonalistyczna, inspirowana „krytyką ide-
ologii" szkoły frankfurckiej, głosiła społeczne, materialistyczne uwarun-
kowanie sztuki, co miało prowadzić do ostatecznego zerwania z „burżu-
azyjną" historią sztuki. Dyscyplina poszła tą drugą drogą, przechodząc
przy tym znamienną ewolucję: o ile początkowo, w dekadzie lat 70. „wiel-
ka narracja" marksizmu (uzupełniona w obszarze anglojęzycznym femi-
nizmem) nadawała jeszcze spójny sens rekonstruowanej rzeczywistości
historycznoartystycznej, o tyle później, w latach 80., towarzysząca słab-
nięciu impulsu marksistowskiego eksplozja metod doprowadziła w na-
stępnej dekadzie do poststrukturalistycznej afirmacji panującej obecnie
„nieprzejrzystości". Nieprzejrzystości, która jednak - gdy spojrzeć na
nią z perspektywy „średniego trwania", tj. rozwoju teorii historii sztuki
w okresie czterech ostatnich dekad - okaże się na tyle przejrzysta, by
ujawnić znajdujący się pod ową zagmatwaną powierzchnią jednorodny,
wręcz monolityczny fundament: paradygmat oparty na materialistycz-
nym determinizmie i historycznym relatywizmie napędzany imperaty-
wem „zmiany społecznej".
Odsyłając zainteresowanych systematyczną rekonstrukcją i szczegó-
łowymi analizami powyższego procesu do niedawno opublikowanej, ob-
szernej książki na ten temat (M. Bryl, ^MMierenność dyscypliny. Po/e-
micznu /ustoria /us/orii sz/ad-i od 7970 ro/u/, Wydawnictwo Naukowe
UAM, Poznań 2008), chciałbym w niniejszym, siłą rzeczy krótkim eseju,
zaproponować bardziej synchroniczne spojrzenie na naszą dyscyplinę
(choć nie unikniemy przy tym pewnych nawiązań do diachronii). Gdybym
miał graficznie ująć zewnętrzne ramy funkcjonowania współczesnej hi-
storii sztuki, ilustrujący je schemat (I) wyglądałby następująco:
 
Annotationen