Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 20.2009

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Juszkiewicz, Piotr: Cień modernizmu
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29068#0137
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
CIEŃ MODERNIZMU

133

jedyny rodzaj tożsamości wykorzenionych ludzi - wyzutych z kolei z włas-
nych okolic mieszkańców wsi, miast, repatriantów, więźniów i ucieki-
nierów; tożsamości ideologicznej, utrwalanej na centralnym, wiecowym
placu, ku któremu zbiegają się promieniście ulice, dość szerokie, by po-
mieścić kontrolowane pochody.
II

W zamian za duszę otrzymali paszport dyplomatyczny i fularową apasz-
kę od „Hermesa", w ten sposób ich aparycje wewnętrzna i zewnętrzna
wyrównały się i skutecznie pokryły komunistyczny śmietnik poza nimi,
ulatującymi w wielki, lśniący świat. (...) sprytni, inteligentni, obrotni,
którzy potrafili się przeobrazić w rodzaj leciutkiej pianki społecznej so-
cjalizmu, w sam zapach i miód unoszący się nad otchłanią potu, smrodu,
krwi i udręki. (...) Są środowiskiem paradoksalnym, które nigdy za nic
nie płaci w warunkach, gdzie wszystko kosztuje najwyższą cenę zdrowia
i życia, wolności, rozwoju, nadziei. A oni nic, spokojniutko, z dnia na
dzień ciągle to samo, w najwytworniejszych szatkach...
Leopold Tyrmand

Tak właśnie podsumowywał swoje obserwacje poczynione w sto-
łówce Związku Literatów Polskich Leopold Tyrmand na stronach swojego
„Dziennika" z 1954 roku. Pozbawiony wówczas pracy ten pisarz, dzienni-
karz, współpracownik zamkniętego przez komunistów rok wcześniej „Ty-
godnika Powszechnego", jednej z wielu form represji wobec środowisk
katolickich towarzyszących aresztowaniu prymasa Wyszyńskiego, upar-
cie odwiedza związkową stołówkę. W niej bowiem, dzięki posiadaniu
związkowej legitymacji, której ważność co jakiś czas przedłuża mu spe-
cjalna komisja badająca jego dotychczasowe pisarskie osiągnięcia i przy-
szłe twórcze zamiary, jest w stanie zjeść codziennie obiad w cenie 7 zło-
tych, niewielkiej, nawet jak na owe czasy, kiedy średnia płaca wynosiła
zwykle złotych kilkaset. Przy tym samym stoliku na zasadzie demokra-
tycznej nierówności siedzą znajomi dziennikarze, członkowie redakcyj-
nych kolegiów, którzy ciesząc się przychylnością komunistycznej władzy,
płacą rachunki w wysokości 14 wysokości robotniczej pensji, ubrani w bę-
dące przedmiotem niezwykłego pożądania eleganckie stroje prosto z Lon-
dynu czy Paryża. Trudno być może zrozumieć do końca Tyrmanda, ale to,
co wyglądać może na zwykłą zawiść, zmienia swój sens, kiedy pamięta
się, że za parę zachodnich dżinsów w Peweksie trzeba było w Polsce łat
70. zostawić połowę miesięcznej pensji.
Rok 1954 z perspektywy zamiaru rozświetlenia cienia jest niezwykłe
istotnym momentem w dziejach polskiego życia artystycznego po 1945
roku. Jest to mianowicie moment, kiedy w trakcie politycznych przetaso-
 
Annotationen