Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 20.2009

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Haake, Michał: Obraz w kole rozumienia
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29068#0146
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
142

MICHAŁ HAAKE

Odpowiedź na pytanie, w jaką stronę powinna dziś zmierzać historia
sztuki jako dyscyplina naukowa, może być wiarygodna jedynie wówczas,
gdy wynika z doświadczenia udzielającego jej badacza. Stąd pozostaje
niżej podpisanemu żywić nadzieję, że kreślony horyzont dostępnych moż-
liwości nie jest granicą jedynie jego domostwa, lecz obejmuje obszar,
w którym także inni, podejmujący namysł nad przyszłością dyscypliny,
wytyczyli własne punkty obserwacyjne, a tym samym, że ich horyzonty
krzyżują się z jego, wytyczając pola rozmowy.
Określenie miejsca, z którego spogląda się w przyszłość, uwarunko-
wane jest dotąd przebytą drogą, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Jej
początek wyznacza pytanie, zadane przed laty jednemu z profesorów,
o różnicę między stosunkiem do sztuki artysty i badacza, oraz udzielona
wówczas odpowiedź, iż zadaniem pierwszego jest tworzyć, zaś drugiego -
ćwiczyć się w oglądaniu dzieł. Choć postulat ten zniewala swoją oczywi-
stością, to ze względu na znikomą rangę, jaką Je /acto odgrywa dziś
w naukowej historii sztuki, jest przyczyną także w niniejszej pracy po-
nawianego namysłu.
Ćwiczenie się w oglądzie dzieła rozumiem dwojako: jako taki jego
opis (bądź omówienie), który polega na przekładaniu na słowo tego, co
widzi się w danym dziele, czyli jako proces zachodzący od dzieła ku teks-
towP, oraz jako konfrontowanie tego, co na temat dzieła napisano, z tym,
co się widzi, czyli proces przebiegający od tekstu ku dziełu. Wydaje się, że
najrozsądniejszym trybem falsybkacji takiego postępowania jest dowie-
dzenie adekwatności przełożenia doświadczenia zmysłowego na pojęcia
na podstawie innych niż ogląd przesłanek bądź dowodów. Oznacza to
jednak, że wizualność dzieła powinna zostać wykazana jako tożsama ze
znaczeniem dyskursywnym, co z kolei implikuje wniosek, iż to, co w dzie-
le jest do zrozumienia, nie jest ufundowane w fakcie, że ma ono postać
odbieraną zmysłami, zawsze wzrokiem, choć nie tylko nim. Konsekwen-
cją jest sytuacja, w której poznanie bazuje na opisie, pozwalającym sobie
dzieło wyobrazić, co czyni zbędnym doświadczanie jego samego; zadowala
się świadomością, że dzieło powstało. Do wniosków przeciwstawnych pro-
wadzi adaptacja do badań nad dziełami malarstwa pojęcia koła herme-
neutycznego, czyli struktury przedrozumienia (VoruersfeAen). Przedmio-
tem tekstu jest zarys jej dotychczasowych prób, redefinicja, a następnie
wykazanie owocności wniosków w praktyce interpretacyjnej.
Spotkać się można z poglądem, że ze względu na wywodzenie się her-
meneutyki z refleksji nad językiem, trzeba przy omawianiu dzieł sztuki
wizualnej podchodzić do jej ustaleń nieufnie (jeśli w ogóle z nich ko-

3 Uważam, że relacja ta pozostaje aktualna niezależnie od uwarunkowań, jakim pod-
lega widzenie, w tym uwarunkowania przez wyposażenie kulturowe.
 
Annotationen