Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 20.2009

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Haake, Michał: Obraz w kole rozumienia
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29068#0171
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
OBRAZ W KOLE ROZUMIENIA

167

płaszczyzny asekuracja próby włączenia się w porządek z gruntu od-
mienny. W odniesieniu do instancji płaszczyzny anioł próbuje utrzymać
równowagę. Jego lewa dłoń, o szeroko rozwartych palcach^, wydaje się
wyrażać napięcie wywołane zbyt szybkim osiągnięciem tak niskiego pu-
łapu. Ukierunkowanie tego gestu ku ludziom dokonuje się za sprawą
zwieszonego w dół pasma draperii, która w płaszczyźnie wyznacza tor
spojrzenia Marii i Jezusa.
Jeżeli jest tu zobrazowane napięcie wynikające ze spotkania porząd-
ku płaszczyzny z porządkiem przestrzeni (wyrażające niejako nagłość
pojawienia się aniołów i implikujące nieodzowną potrzebę boskiej inspi-
racji), to zarazem ten drugi jest pierwszemu wyraźnie podporządkowy-
wany. Skrzydła anielskie z dolnej pary znajdują bowiem swe wizualne
podjęcie w strefie uczynków miłosierdzia. Skrzydło po lewej stronie -
w kształcie oślej żuchwy trzymanej przez Samsona, która stanowi jego
lustrzane, nieco zmniejszone odbicie, to po prawej - w draperii trzymanej
przez postać duchownego i kolejnych kształtach: rąk postaci niosącej
zmarłego, mieczu św. Marcina, sylwecie nagiej postaci u dołu, które two-
rzą względem siebie układ zwiększających stopniowo swą długość od-
cinków równoległych. Relacje te unaoczniają oglądowe przenikanie po-
rządku płaszczyzny w porządek przestrzeni. Inicjowane w odniesieniu do
płaszczyzny spotkanie dwóch światów znajduje przełożenie na sposób
ukazania sylwetki nagiego mężczyzny, zamykającego od dołu strefę,
w której dokonują się uczynki miłosierdzia. Jego rozciągnięta poza, dzięki
wysuniętej w bok nodze i równie silnemu oświetleniu, jest analogiczna do
rozwartych skrzydeł anielskich. Lewa dłoń mężczyzny i prawa stopa sta-
nowią najdalej ku dołowi wysunięte elementy tej sylwetki, niemal sty-
kające się z dolnym brzegiem obrazu.
Konstatowane odnoszenie się figur anielskich do granicy obrazu po-
zostaje jednoczesne z jej przekraczaniem przez ich skrzydła i spowijające
je draperie. Jeśli obstajemy przy traktowaniu granicy obrazu jak ramy
okiennej, czyli jako umownego odgraniczenia, poza którym powinniśmy
się domyślać dalszego ciągu form, to rodząca się wówczas sugestia niczym
nieograniczonej swobody unoszenia się w powietrzu wejść musi w widze-
niu w konflikt z jednoczesnym odniesieniem, czy wręcz przyporządkowa-
niem figur do tego odgraniczenia. Żadnego jednak rozdwojenia postaci,
powtórzę, a poświadczają to rozliczne interpretacje, nie doświadczamy.
Wyjaśnieniu tej relacji w żadnym razie nie może służyć postulat, ujaw-
niający w omawianym przypadku jeszcze dobitniej swą niestosowność,
ss Dłoń ta jest znacznie bardziej rozwarta niż dłoń postaci Chrystusa z iVcurrdce/hct
ŚM. Paiera Michała Anioła, (Cappella Paolina Watykan), stanowiącej być może dla tego
anioła wzór.
 
Annotationen