342
PIOTR JUSZKIEWICZ
6. Z/M/TnnoMJcma, fragment, fot. autora
Nie historyczny relatywizm jednakże jest tu punktem dojścia, ale
konsekwencja wypływająca z usiłowania przekroczenia przepaści po-
między historycznym a egzystencjalnym - to jest zastąpienia historii
ukształtowanej jako nauka z wbudowanym kryterium obiektywizmu,
pojęciem dziejowości. Ta zaś oznacza „wejście w proces przekazu trady-
cji, w którym przeszłość i przyszłość są stale zapośredniczone". Rozumie-
nie jest wobec tego zawsze projektem podejmowanym w procesie dzie-
jowym, tj. procesie, w którym świadomość oddziaływania dziejów jest
zarazem „świadomością przez dzieje określaną i w nich oddziałującą".
Słynne Gadamerowskie stopienie horyzontów w historycznym rozumie-
niu nie oznacza zatem wniknięcia w pierwotny sens, dotarcia do jego
PIOTR JUSZKIEWICZ
6. Z/M/TnnoMJcma, fragment, fot. autora
Nie historyczny relatywizm jednakże jest tu punktem dojścia, ale
konsekwencja wypływająca z usiłowania przekroczenia przepaści po-
między historycznym a egzystencjalnym - to jest zastąpienia historii
ukształtowanej jako nauka z wbudowanym kryterium obiektywizmu,
pojęciem dziejowości. Ta zaś oznacza „wejście w proces przekazu trady-
cji, w którym przeszłość i przyszłość są stale zapośredniczone". Rozumie-
nie jest wobec tego zawsze projektem podejmowanym w procesie dzie-
jowym, tj. procesie, w którym świadomość oddziaływania dziejów jest
zarazem „świadomością przez dzieje określaną i w nich oddziałującą".
Słynne Gadamerowskie stopienie horyzontów w historycznym rozumie-
niu nie oznacza zatem wniknięcia w pierwotny sens, dotarcia do jego