TRZY KROKI W STRONĘ OBRAZÓW. PIERRE BONNARD I PERCEPCYJNE OPÓŹNIENIE
71
dopiero w końcowej fazie pracy. Tym można wytłumaczyć częste posługi-
wanie się przez artystę formatami, które wykraczają poza klasyczne
kształty pola obrazowego. Wyraża się w tym pragnienie pozostania
wiernym fizjologicznym mechanizmom widzenia, które w binokularnym
oglądzie przekracza kąt 200 stopni. Bonnard często stosował podłużne
„panoramiczne” formaty dochodzące nawet do 3 m, chodziło mu bowiem
o stworzenie wizji barwnej, w której zanurza się spojrzenie10.
Technika złożonej heteromorficznej unifikacji obrazu wyłania się
przede wszystkim ze struktury kolorystycznej jego obrazów. Opiera się
ona na unikatowej i ekscentrycznej w kontekście tradycji obrazowej tria-
dzie kolorystycznej, którą stanowią oranż-zieleń-fiolet. Sposób wykorzy-
stania barw pochodnych (a szczególnie zamykającego spektrum fioletu
- „mostu do świata ciemności”) akcentuje samoistność i nadrzędność
autonomicznych praw rzeczywistości obrazowej11. Rezygnując z referowa-
nia szczegółowych kwestii, podejmowanych w tym zakresie przez Claira,
przytoczmy jeden z jego opisów obrazów uwzględniających strukturę ko-
lorystyczną. O monumentalnym Pejzażu z Cannet z 1928 (128 x 300 cm)
czytamy:
Spojrzenie zanurzone w tym obrazie rozluźnia się i rozpręża w nim dzięki temu,
że w pewnym zakresie odpowiada on fizjologii. Wynika to nie tylko z ekspansji
płaszczyzny, ale także z tego, że niezależnie od spontanicznego efektu, płaszczy-
zna jest zbudowana zgodnie z prawami optyki. W centrum, gdzie ogniskowa wi-
dzenia skupia się na detalach i posiada największą wrażliwość na kolor, znajdu-
jemy tylko zieleń i błękitne masy drzew oraz naprędce naszkicowaną pędzlem
2. Pejzaż z Cannet, 1928, olej na płótnie, 128 x 300 cm, kolekcja prywatna
10 Ibidem, s. 42-44.
11 Ibidem, s. 40-42.
71
dopiero w końcowej fazie pracy. Tym można wytłumaczyć częste posługi-
wanie się przez artystę formatami, które wykraczają poza klasyczne
kształty pola obrazowego. Wyraża się w tym pragnienie pozostania
wiernym fizjologicznym mechanizmom widzenia, które w binokularnym
oglądzie przekracza kąt 200 stopni. Bonnard często stosował podłużne
„panoramiczne” formaty dochodzące nawet do 3 m, chodziło mu bowiem
o stworzenie wizji barwnej, w której zanurza się spojrzenie10.
Technika złożonej heteromorficznej unifikacji obrazu wyłania się
przede wszystkim ze struktury kolorystycznej jego obrazów. Opiera się
ona na unikatowej i ekscentrycznej w kontekście tradycji obrazowej tria-
dzie kolorystycznej, którą stanowią oranż-zieleń-fiolet. Sposób wykorzy-
stania barw pochodnych (a szczególnie zamykającego spektrum fioletu
- „mostu do świata ciemności”) akcentuje samoistność i nadrzędność
autonomicznych praw rzeczywistości obrazowej11. Rezygnując z referowa-
nia szczegółowych kwestii, podejmowanych w tym zakresie przez Claira,
przytoczmy jeden z jego opisów obrazów uwzględniających strukturę ko-
lorystyczną. O monumentalnym Pejzażu z Cannet z 1928 (128 x 300 cm)
czytamy:
Spojrzenie zanurzone w tym obrazie rozluźnia się i rozpręża w nim dzięki temu,
że w pewnym zakresie odpowiada on fizjologii. Wynika to nie tylko z ekspansji
płaszczyzny, ale także z tego, że niezależnie od spontanicznego efektu, płaszczy-
zna jest zbudowana zgodnie z prawami optyki. W centrum, gdzie ogniskowa wi-
dzenia skupia się na detalach i posiada największą wrażliwość na kolor, znajdu-
jemy tylko zieleń i błękitne masy drzew oraz naprędce naszkicowaną pędzlem
2. Pejzaż z Cannet, 1928, olej na płótnie, 128 x 300 cm, kolekcja prywatna
10 Ibidem, s. 42-44.
11 Ibidem, s. 40-42.