LAPIDARIUM RENESANSOWE W ARKADII
skiego, w którym renesans włoski na przestrzeni pierwszej połowy XVI w.
wytworzył rodzimą tradycję artystyczną, tak cdrębną od wszelkich form
italianizmu innych krajów, mógł pochodzić twórca zespołu rzeźb arka-
dyjskich. Słusznie więc brzmią uwagi Pagaczewskiego, że ,,tradycje włos-
kie, zabarwione elementami niderlandzkiego renesansu i na swoisty spo-
sób przetransponowane, nadają w rezultacie inny wyraz naszej rzeźbie...,
która... polonizowała się, przybierała własne oblicze" ".
Porozrzucane w malowniczym, romantycznym nieładzie fragmenty
rzeźbiarskie, nie dają dzisiaj żadnego wyobrażenia o kompozycji i walorach
całości dzieła, z którego pochodzą. Poszczególne fragmenty można by ze-
stawić i szukać dla nich analogii w licznych rzeźbach, zwłaszcza nagrob-
nych 2-ej połowy XVI wieku. Byłyby to jednak tylko bliższe i dalsze
analogie poszczególnych elementów z rozmaitymi dziełami plastyki pol-
skiej, które pozwoliłyby co najwyżej na ustalenie zasobu form i moty-
wów dekoracyjnych dla całej rzeźby polskiej tego okresu. Dlatego też przy
opisie i charakterystyce fragmentów rzeźbiarskich domu arcykapłana
wskazywano na analogie łączące je z określoną grupą dzieł plastycznych,
związanych z nazwiskiem Jana Michałowicza z Urzędowa.
Jak z krótkich ustępów, poświęconych analizie porównawczej, wy-
nikało, wszystkie omawiane fragmenty rzeźbiarskie posiadają analogie
z sygnowanymi pracami Michałowicza, lub temu rzeźbiarzowi przypisy-
wanymi. Analogie te zaś są wszechstronne — wykazują bowiem nie tylko
wspólny zasób form dekoracyjnych, lecz także wspólne poczucie formy
i jednakową doskonałość i biegłość techniczną. Już te argumenty były
wystarczające dla przypisywania Michałowiczowi wszystkich omówionych
^ Pagaczewski, L c., s. 78.
Rt/c. 57. Rozeta rettesattsotua tu Lapidaritun Arkadt/jsktm.
67
skiego, w którym renesans włoski na przestrzeni pierwszej połowy XVI w.
wytworzył rodzimą tradycję artystyczną, tak cdrębną od wszelkich form
italianizmu innych krajów, mógł pochodzić twórca zespołu rzeźb arka-
dyjskich. Słusznie więc brzmią uwagi Pagaczewskiego, że ,,tradycje włos-
kie, zabarwione elementami niderlandzkiego renesansu i na swoisty spo-
sób przetransponowane, nadają w rezultacie inny wyraz naszej rzeźbie...,
która... polonizowała się, przybierała własne oblicze" ".
Porozrzucane w malowniczym, romantycznym nieładzie fragmenty
rzeźbiarskie, nie dają dzisiaj żadnego wyobrażenia o kompozycji i walorach
całości dzieła, z którego pochodzą. Poszczególne fragmenty można by ze-
stawić i szukać dla nich analogii w licznych rzeźbach, zwłaszcza nagrob-
nych 2-ej połowy XVI wieku. Byłyby to jednak tylko bliższe i dalsze
analogie poszczególnych elementów z rozmaitymi dziełami plastyki pol-
skiej, które pozwoliłyby co najwyżej na ustalenie zasobu form i moty-
wów dekoracyjnych dla całej rzeźby polskiej tego okresu. Dlatego też przy
opisie i charakterystyce fragmentów rzeźbiarskich domu arcykapłana
wskazywano na analogie łączące je z określoną grupą dzieł plastycznych,
związanych z nazwiskiem Jana Michałowicza z Urzędowa.
Jak z krótkich ustępów, poświęconych analizie porównawczej, wy-
nikało, wszystkie omawiane fragmenty rzeźbiarskie posiadają analogie
z sygnowanymi pracami Michałowicza, lub temu rzeźbiarzowi przypisy-
wanymi. Analogie te zaś są wszechstronne — wykazują bowiem nie tylko
wspólny zasób form dekoracyjnych, lecz także wspólne poczucie formy
i jednakową doskonałość i biegłość techniczną. Już te argumenty były
wystarczające dla przypisywania Michałowiczowi wszystkich omówionych
^ Pagaczewski, L c., s. 78.
Rt/c. 57. Rozeta rettesattsotua tu Lapidaritun Arkadt/jsktm.
67