WŁADYSŁAW TOMKIEWICZ
na manierę holenderską, lecz raczej na niemiecko-austriackiego malarza,
i to nie wysokiej klasy.
A teraz wracam do konnego portretu Cecylii Renaty. Moda królew-
skich portretów konnych, idąca ku nam częściowo z Włoch, a częściowo
Ri/c. 20. Pieter Dauckers de Rij, Portret Cecylii Reuatt/, b. Muzeum, Ruirhancetua;
to Mosktoie
z Hiszpanii via Niderlandy i Niemcy, hołdowała zwykle zasadzie portretów
parzystych, t.j. portret królowej zazwyczaj był odpowiednikiem takiegoż
portretu jej męża. Takie portrety podwójne malował Velasquez dla
Filipa IV i królowej Izabelli, podobne wyszły z pracowni Rubensa (Albrecht
Habsburg i jego żona). Nasuwa się pytanie, czy Danckers, malując Cecylię
Renatę jako amazonkę, nie stworzył odpowiedniego portretu króla?
O tym, że istniał portret konny Władysława IV na białym koniu —
świadczy Jarzębski. Widział on to malowidło w roku 1642, wiszące na hono-
172
na manierę holenderską, lecz raczej na niemiecko-austriackiego malarza,
i to nie wysokiej klasy.
A teraz wracam do konnego portretu Cecylii Renaty. Moda królew-
skich portretów konnych, idąca ku nam częściowo z Włoch, a częściowo
Ri/c. 20. Pieter Dauckers de Rij, Portret Cecylii Reuatt/, b. Muzeum, Ruirhancetua;
to Mosktoie
z Hiszpanii via Niderlandy i Niemcy, hołdowała zwykle zasadzie portretów
parzystych, t.j. portret królowej zazwyczaj był odpowiednikiem takiegoż
portretu jej męża. Takie portrety podwójne malował Velasquez dla
Filipa IV i królowej Izabelli, podobne wyszły z pracowni Rubensa (Albrecht
Habsburg i jego żona). Nasuwa się pytanie, czy Danckers, malując Cecylię
Renatę jako amazonkę, nie stworzył odpowiedniego portretu króla?
O tym, że istniał portret konny Władysława IV na białym koniu —
świadczy Jarzębski. Widział on to malowidło w roku 1642, wiszące na hono-
172