GERRIT WILLEMSZ. HORST W POZNAŃSKICH ZBIORACH
rzałe. Bo bezsprzecznie obraz poznański jest starszy
i mniej dojrzały od berlińskiego. Pędzel mniej starannie
wykańcza szczegóły, porusza się bardzo „pobieżnie*1 i
mniej jest uczulony na fakturę materii.
Mimo to jednak autor jest chyba ten sam. Jeśli „Wiel-
koduszność Scypiona” w zbiorach berlińskich powstała
w okresie największego rozkwitu twórczości malarza,
w latach czterdziestych, pod wpływem rembrandtow-
skiej „Straży nocnej**, to mniej dojrzały obraz w poz-
nańskim Muzeum Narodowym musiał być pierwszą
jej wersją, pierwszym opracowaniem tematu, powsta-
łym wcześniej. Wrażliwy na wymowę różnych stanów
psychicznych Gerrit Horst ulega już tu urokom sztuki
wielkiego lejdejczyka, by za kilka lat dać temu najdo-
skonalszy wyraz w niezrównanym portrecie podwój-
nym.
479
rzałe. Bo bezsprzecznie obraz poznański jest starszy
i mniej dojrzały od berlińskiego. Pędzel mniej starannie
wykańcza szczegóły, porusza się bardzo „pobieżnie*1 i
mniej jest uczulony na fakturę materii.
Mimo to jednak autor jest chyba ten sam. Jeśli „Wiel-
koduszność Scypiona” w zbiorach berlińskich powstała
w okresie największego rozkwitu twórczości malarza,
w latach czterdziestych, pod wpływem rembrandtow-
skiej „Straży nocnej**, to mniej dojrzały obraz w poz-
nańskim Muzeum Narodowym musiał być pierwszą
jej wersją, pierwszym opracowaniem tematu, powsta-
łym wcześniej. Wrażliwy na wymowę różnych stanów
psychicznych Gerrit Horst ulega już tu urokom sztuki
wielkiego lejdejczyka, by za kilka lat dać temu najdo-
skonalszy wyraz w niezrównanym portrecie podwój-
nym.
479