RENESANSOWE NAGROBKI PIĘTROWE W POLSCE
skiej — o dwóch wnękach prostokątnych, ze zwień-
czeniem, wypełnionych płytami figuralnymi, ujętymi
łącznie przez pilastry po bokach i na cokole. Cokół
jest wyjątkowo wysoki, trój kondygnacj owy 83. Rzeźby
figuralne w swym uproszczeniu i zupełnym niezrozu-
mieniu choćby nieco bardziej wyszukanych póz i ge-
stów stoją na pograniczu sztuki warsztatowej i sztuki
ludowej. Gesty podpierania głowy i poruszenie nóg
zostały doprowadzone do krańcowego schematyzmu,
tak że pozy zmarłych straciły wszelki sens. Również
tak i dekoracja roślinna na cokołach i pilastrach, jak
i zwieńczenie są dalekim echem wielkiej sztuki.
Poza nagrobkami piętrowymi zachowanymi całko-
wicie znajdują się w niektórych kościołach fragmenty
rzeźb i obramień, pochodzące prawdopodobnie z pom-
ników dwukondygnacjowych. Są to fragmenty nastę-
pujących nagrobków: Jana i Elżbiety Lipnickich
w Modliborzycach k. Opatowa (płyta z postacią ry-
cerza i tablica), dwóch rycerzy Małeckich (?), pocho-
dzące z poł. w. XVI, z Małcza k. Brzezin, obecnie
w kościele w Lubochni k. Rawy Mazowieckiej84, Ma-
cieja Niemojewskiego i jego żony z r. 1580 w farze
w Chełmnie oraz Bartłomieja i Jakuba Tylickich z
pocz. w. XVII, niegdyś w kościele św. Mikołaja w To-
runiu, obecnie w kościele Panny Marii tamże65 (w
trzech ostatnich wypadkach po dwie płyty z leżącymi
postaciami). Nagrobki te wykazują różny poziom arty-
styczny i nie wszystkie zaliczyć można do prac pro-
wincjonalnych. Wskazują ponadto, że zasięg terenowy
nagrobka piętrowego obejmował także południową
część Pomorza
9. Zupełnie odrębną pozycję między nagrobkami
piętrowymi w Polsce zajmują dwa nagrobki, powsta-
łe na zamówienie polskich fundatorów, a wykonane
przez artystów obcych, przybyłych z Niderlandów lub
ich pogranicza. Z osobami tych twórców wchodzimy
zarazem w inny ośrodek artystyczny polskiego rene-
sansu — środowisko lwowskie. Chodzi tu o pomniki
nagrobne Macieja i Anny Czamkowskich w Czarn-
kowie Wielkopolskim oraz Mikołaja i Hieronima Sie-
niawskich w Brzeżanach.
Pomnik Macieja (zm. 1542) i Anny (zm. 1551) Czarn-
kowskich (il. 32) zamówił dla rodziców przed r. 1562
biskup poznański Andrzej Czamkowski u lwowskie-
go rzeźbiarza pochodzącego z Akwizgranu, Hermana
von Hutte (Czapki), którego współpracownikiem i po-
mocnikiem w tym pomniku był rzeźbiarz pochodze-
nia krakowskiego, Jan Zaręba88. Nagrobek przed
r. 1570 nie był jeszcze skończony, jak wynika ze skar-
gi spadkobierców biskupa Czarnkowskiego przeciw
63 Król A., Kaspar Fodyga budowniczy chęciński
z początku XVII wieku, Biuletyn H. S. XIII (1951), nr
2-3, s. 92—97 i ryc. 8.
64 Kieszkowski W., Powiat rawsko-mazowiecki, In-
wentarz topograficzny. (Zabytki Sztuki w Polsce II),
Warszawa 1939, s. 98 i fig. 104 i 105.
II. 35. Nagrobek Mniszchów (?) w Radzyniu. (Fot. wg
akwareli w albumie Stronczyńskiego. Gab. Rycin
Bibl. U. W.)
Huttemu. Rzuca się w oczy w tym pomniku, jak arty-
ście obcemu, wykształconemu w kręgu niderlandzko-
niemieckim, nie zżytemu silnie z tradycją miejscową,
zwłaszcza krakowską, trudno było stworzyć koncep-
cję odpowiadającą głównemu nurtowi rozwojowemu
ówczesnej polskiej rzeźby renesansowej i kształtują-
cym się w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych
XVI w. coraz liczniejszym odmianom nagrobka pię-
trowego. Całość pomnika została skomponowana na
pewno według projektu Huttego, który był kierowni-
kiem warsztatu. Uderza ona ujęciem podkreślającym
elementy czysto architektoniczne, nieorganicznością
63 Makowski B., Sztuka na Pomorzu. Jej dzieje
i zabytki, Toruń 1932, s. 92 i ryc. 29 na s. 93 oraz s. 93.
68 Mańkowski T., Od renesansu włoskiego do pół-
nocnego, jw., s. 259 i nast. Z tego artykułu zaczerpnię-
te zostały wszystkie dane źródłowe dotyczące nagrob-
ka Czamkowskich.
43
skiej — o dwóch wnękach prostokątnych, ze zwień-
czeniem, wypełnionych płytami figuralnymi, ujętymi
łącznie przez pilastry po bokach i na cokole. Cokół
jest wyjątkowo wysoki, trój kondygnacj owy 83. Rzeźby
figuralne w swym uproszczeniu i zupełnym niezrozu-
mieniu choćby nieco bardziej wyszukanych póz i ge-
stów stoją na pograniczu sztuki warsztatowej i sztuki
ludowej. Gesty podpierania głowy i poruszenie nóg
zostały doprowadzone do krańcowego schematyzmu,
tak że pozy zmarłych straciły wszelki sens. Również
tak i dekoracja roślinna na cokołach i pilastrach, jak
i zwieńczenie są dalekim echem wielkiej sztuki.
Poza nagrobkami piętrowymi zachowanymi całko-
wicie znajdują się w niektórych kościołach fragmenty
rzeźb i obramień, pochodzące prawdopodobnie z pom-
ników dwukondygnacjowych. Są to fragmenty nastę-
pujących nagrobków: Jana i Elżbiety Lipnickich
w Modliborzycach k. Opatowa (płyta z postacią ry-
cerza i tablica), dwóch rycerzy Małeckich (?), pocho-
dzące z poł. w. XVI, z Małcza k. Brzezin, obecnie
w kościele w Lubochni k. Rawy Mazowieckiej84, Ma-
cieja Niemojewskiego i jego żony z r. 1580 w farze
w Chełmnie oraz Bartłomieja i Jakuba Tylickich z
pocz. w. XVII, niegdyś w kościele św. Mikołaja w To-
runiu, obecnie w kościele Panny Marii tamże65 (w
trzech ostatnich wypadkach po dwie płyty z leżącymi
postaciami). Nagrobki te wykazują różny poziom arty-
styczny i nie wszystkie zaliczyć można do prac pro-
wincjonalnych. Wskazują ponadto, że zasięg terenowy
nagrobka piętrowego obejmował także południową
część Pomorza
9. Zupełnie odrębną pozycję między nagrobkami
piętrowymi w Polsce zajmują dwa nagrobki, powsta-
łe na zamówienie polskich fundatorów, a wykonane
przez artystów obcych, przybyłych z Niderlandów lub
ich pogranicza. Z osobami tych twórców wchodzimy
zarazem w inny ośrodek artystyczny polskiego rene-
sansu — środowisko lwowskie. Chodzi tu o pomniki
nagrobne Macieja i Anny Czamkowskich w Czarn-
kowie Wielkopolskim oraz Mikołaja i Hieronima Sie-
niawskich w Brzeżanach.
Pomnik Macieja (zm. 1542) i Anny (zm. 1551) Czarn-
kowskich (il. 32) zamówił dla rodziców przed r. 1562
biskup poznański Andrzej Czamkowski u lwowskie-
go rzeźbiarza pochodzącego z Akwizgranu, Hermana
von Hutte (Czapki), którego współpracownikiem i po-
mocnikiem w tym pomniku był rzeźbiarz pochodze-
nia krakowskiego, Jan Zaręba88. Nagrobek przed
r. 1570 nie był jeszcze skończony, jak wynika ze skar-
gi spadkobierców biskupa Czarnkowskiego przeciw
63 Król A., Kaspar Fodyga budowniczy chęciński
z początku XVII wieku, Biuletyn H. S. XIII (1951), nr
2-3, s. 92—97 i ryc. 8.
64 Kieszkowski W., Powiat rawsko-mazowiecki, In-
wentarz topograficzny. (Zabytki Sztuki w Polsce II),
Warszawa 1939, s. 98 i fig. 104 i 105.
II. 35. Nagrobek Mniszchów (?) w Radzyniu. (Fot. wg
akwareli w albumie Stronczyńskiego. Gab. Rycin
Bibl. U. W.)
Huttemu. Rzuca się w oczy w tym pomniku, jak arty-
ście obcemu, wykształconemu w kręgu niderlandzko-
niemieckim, nie zżytemu silnie z tradycją miejscową,
zwłaszcza krakowską, trudno było stworzyć koncep-
cję odpowiadającą głównemu nurtowi rozwojowemu
ówczesnej polskiej rzeźby renesansowej i kształtują-
cym się w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych
XVI w. coraz liczniejszym odmianom nagrobka pię-
trowego. Całość pomnika została skomponowana na
pewno według projektu Huttego, który był kierowni-
kiem warsztatu. Uderza ona ujęciem podkreślającym
elementy czysto architektoniczne, nieorganicznością
63 Makowski B., Sztuka na Pomorzu. Jej dzieje
i zabytki, Toruń 1932, s. 92 i ryc. 29 na s. 93 oraz s. 93.
68 Mańkowski T., Od renesansu włoskiego do pół-
nocnego, jw., s. 259 i nast. Z tego artykułu zaczerpnię-
te zostały wszystkie dane źródłowe dotyczące nagrob-
ka Czamkowskich.
43