ZOFIA KRZYMUSKA-FAFIUS
II. 16. Chrystus Bolesny. Muzeum Narodowe w Szczecinie.
Fot. MNS
III. 16: Le Christ de douleurs. Musee National de Szczecin.
Photo MNS
rujących do 1945 r. w zbiorach von Borcków w ich
pałacu w Starogardzie Łobezkim, pochodzących być
może z położonego w ich dobrach, kościoła parafialne-
go pw. św. Andrzeja w Trzmielu49.
Odnośnie do fundacji obiektów zgromadzonych w
kościele św. Gertrudy, to zastanawia ich ilość, nie-
proporcjonalna do wielkości tego skromnego niegdyś
szpitalnego kościoła na przedmieściu portowym Szcze-
cina. Charakter i funkcja tej budowli sprawiała przy
tym, że dla celów kultowych wykorzystywano jedynie
jego część prezbiterialną. Toteż trudno nie wątpić, aby
część wyposażenia była dlań pierwotnie przeznaczona.
Nasuwa się w tym wypadku przypuszczenie, że mógł nim
być kościół famy NMP, którego członkowie gminy pro-
testanckiej byli członkami zarządu szpitala św. Gertru-
dy na Łasztowni50.
Wrażenie zmagazynowania niekompletnych zespo-
łów rzeźbiarskich jeszcze silniej narzuca się w kontek-
ście kościoła parafialnego w Wołczkowie pod
Szczecinem. Za ich pochodzeniem z innego obiektu
przemawiają m.in. proporcje niektórych z nich, bar-
dziej adekwatne do monumentalnego wnętrza niż nie-
wielkiej budowli wiejskiej. Także i w tym wypadku
założyć można, że pochodzą one z tak bardzo przez
oblężenie brandenburskie poszkodowanego kościoła
famego w Szczecinie, w którego nadaniach płożone
było Wołczkowo, podobnie jak i Buk k. Szczecina51. Ich
funkcja nie jest jasna lecz jeśli założyć, że pochodzić
mogły z wyposażenia szczecińskiego kościoła famego
NMP to pewną pomocą służą dzieje tej budowli w
omawianym przez nas okresie, o których pisze kroni-
karz szczeciński Cramer, iż wzbogacona ona wówczas
została o lektorium (ambonium ) z fundacji zmarłego w
1519 roku dziekana Henninga von Glinde52.
Te same źródła dotyczące wyposażenia wnętrza ko-
ścioła famego wspominają także o stojącym przed le-
ktorium ołtarzu Maryjnym, usuniętym dopiero w
XVIII w. Być może, że przechowywane w kościele w
Wołczkowie dwie rzeźby ołtarzowe, Marii z Dzieciąt-
kiem i św. Diakona, w dodatku do 1945 r. stosunkowo
dobrze zachowane, pochodziły z tego właśnie ołtarza.
Również wyrwana z kontekstu większej całości figura
Matki Boskiej Bolesnej z Wołczkowa nasuwa przypu-
szczenie, że została tam wtórnie umieszczona. To samo
sądzić można o Grupie Ukrzyżowania z kościoła św.
Jana w Stargardzie. Wieńczyła ona bowiem pochodzący
z innej epoki poliptyk, a forma powiązania z nim była
wyraźnie przypadkowa, świadcząc o odmiennym pier-
wotnie przeznaczeniu.
Okoliczności pojawienia się w Dąbiu, na peryfe-
riach miasta, dwóch szczególnie istotnych, choć róż-
nych, inicjujących dalszą twórczość Szczecina
obiektów, a mianowicie ołtarza i Piety nie są znane.
Hipotetycznie założyć można jedynie dwie ewentualno-
ści. Według pierwszej, ich fundacja mogła mieć związek
z cystersami kołbackimi posiadającymi rozliczne nada-
nia na terenie Dąbia53, według drugiej natomiast z
osobą księcia Bogusława X rozmiłowanego w polowa-
niach, właściciela pałacyku myśliwskiego w Dąbiu54.
Za tą drugą ewentualnością przemawia analogiczna
sytuacja w niedalekim Wkryujściu skąd pochodzi reta-
bulum pasyjne z podobnego okresu, związane chara-
kterem stylowym, przypuszczalnie z Osnabruck w
26
II. 16. Chrystus Bolesny. Muzeum Narodowe w Szczecinie.
Fot. MNS
III. 16: Le Christ de douleurs. Musee National de Szczecin.
Photo MNS
rujących do 1945 r. w zbiorach von Borcków w ich
pałacu w Starogardzie Łobezkim, pochodzących być
może z położonego w ich dobrach, kościoła parafialne-
go pw. św. Andrzeja w Trzmielu49.
Odnośnie do fundacji obiektów zgromadzonych w
kościele św. Gertrudy, to zastanawia ich ilość, nie-
proporcjonalna do wielkości tego skromnego niegdyś
szpitalnego kościoła na przedmieściu portowym Szcze-
cina. Charakter i funkcja tej budowli sprawiała przy
tym, że dla celów kultowych wykorzystywano jedynie
jego część prezbiterialną. Toteż trudno nie wątpić, aby
część wyposażenia była dlań pierwotnie przeznaczona.
Nasuwa się w tym wypadku przypuszczenie, że mógł nim
być kościół famy NMP, którego członkowie gminy pro-
testanckiej byli członkami zarządu szpitala św. Gertru-
dy na Łasztowni50.
Wrażenie zmagazynowania niekompletnych zespo-
łów rzeźbiarskich jeszcze silniej narzuca się w kontek-
ście kościoła parafialnego w Wołczkowie pod
Szczecinem. Za ich pochodzeniem z innego obiektu
przemawiają m.in. proporcje niektórych z nich, bar-
dziej adekwatne do monumentalnego wnętrza niż nie-
wielkiej budowli wiejskiej. Także i w tym wypadku
założyć można, że pochodzą one z tak bardzo przez
oblężenie brandenburskie poszkodowanego kościoła
famego w Szczecinie, w którego nadaniach płożone
było Wołczkowo, podobnie jak i Buk k. Szczecina51. Ich
funkcja nie jest jasna lecz jeśli założyć, że pochodzić
mogły z wyposażenia szczecińskiego kościoła famego
NMP to pewną pomocą służą dzieje tej budowli w
omawianym przez nas okresie, o których pisze kroni-
karz szczeciński Cramer, iż wzbogacona ona wówczas
została o lektorium (ambonium ) z fundacji zmarłego w
1519 roku dziekana Henninga von Glinde52.
Te same źródła dotyczące wyposażenia wnętrza ko-
ścioła famego wspominają także o stojącym przed le-
ktorium ołtarzu Maryjnym, usuniętym dopiero w
XVIII w. Być może, że przechowywane w kościele w
Wołczkowie dwie rzeźby ołtarzowe, Marii z Dzieciąt-
kiem i św. Diakona, w dodatku do 1945 r. stosunkowo
dobrze zachowane, pochodziły z tego właśnie ołtarza.
Również wyrwana z kontekstu większej całości figura
Matki Boskiej Bolesnej z Wołczkowa nasuwa przypu-
szczenie, że została tam wtórnie umieszczona. To samo
sądzić można o Grupie Ukrzyżowania z kościoła św.
Jana w Stargardzie. Wieńczyła ona bowiem pochodzący
z innej epoki poliptyk, a forma powiązania z nim była
wyraźnie przypadkowa, świadcząc o odmiennym pier-
wotnie przeznaczeniu.
Okoliczności pojawienia się w Dąbiu, na peryfe-
riach miasta, dwóch szczególnie istotnych, choć róż-
nych, inicjujących dalszą twórczość Szczecina
obiektów, a mianowicie ołtarza i Piety nie są znane.
Hipotetycznie założyć można jedynie dwie ewentualno-
ści. Według pierwszej, ich fundacja mogła mieć związek
z cystersami kołbackimi posiadającymi rozliczne nada-
nia na terenie Dąbia53, według drugiej natomiast z
osobą księcia Bogusława X rozmiłowanego w polowa-
niach, właściciela pałacyku myśliwskiego w Dąbiu54.
Za tą drugą ewentualnością przemawia analogiczna
sytuacja w niedalekim Wkryujściu skąd pochodzi reta-
bulum pasyjne z podobnego okresu, związane chara-
kterem stylowym, przypuszczalnie z Osnabruck w
26