Biuletyn Historii Sztuki
R. LIV, 1992, Nr 1
PL ISSN 0006-3967
ANTONI ZIEMBA
Warszawa, Instytut Historii Sztuki UW
Warszawa, Muzeum Narodowe
„WSKRZESZENIE ŁAZARZA" CARELA FABRITIUSA
W ŚWIETLE NOWYCH BADAŃ NAD KRĘGIEM REMBRANDTA*
Młody holenderski malarz, Carel Fabritius
(1622-1654), uczeń Rembrandta i przyszły inicjator
perspektywiczno-optycznego kierunku malarstwa
w Delft, stworzył na początku swej kariery artys-
tycznej dzieło, które słusznie uchodzi za najcenniej-
szy obiekt malarstwa holenderskiego w warszaws-
kim Muzeum Narodowym — wielki obraz Wskrze-
szenie Łazarza (il.l).
I
Obraz namalowany został techniką olejną na
płótnie o wymiarach 210,5 x 140 cm1. Tak znaczne
wymiary stanowią wyjątek w oeuvre Fabritiusa.
Autorstwo Fabritiusa potwierdzone jest sygnaturą,
widoczną na ścianie sarkofagu Łazarza:
CAR.FABR (C i A ligowane)2. Obraz jest niestety
w złym stanie zachowania. Był wprawdzie kilkak-
rotnie oczyszczany bądź restaurowany — w latach
1935, 1954, 1968? i 1980 — kiedy to usunięto retusze
i wymieniono częściowo werniks — lecz warstwa
malarska wykazuje liczne uszkodzenia i ubytki,
zatarcia i wykruszenia. Gęsta sieć krakelur obej-
muje całą powierzchnię obrazu. Szczególnie mocno
uszkodzona jest środkowa i lewa partia obrazu.
Farba na twarzy Chrystusa uległa znacznemu złusz-
czeniu, a w partii jego szaty i płaszcza widoczne są
liczne i obszerne zatarcia. Silnie zniszczona — za-
tarta i złuszczona — pozostaje też twarz Łazarza:
Pamięci Jana Białostockiego
rysa pomiędzy jego twarzą a całunem grobowym
deformuje kształt jego profilu między nosem a pod-
bródkiem. Na lewym skraju całunu widnieje szcze-
gólnie wielka owalna krakelura. Podobne uszko-
dzenia — zatarcia i złuszczenia — jak w partii szaty
Chrystusa, dają się zauważyć na kaftanie mężczyz-
ny po lewej stronie Jezusa. Daleko zaszłe zmiany
zwracają uwagę w partii siwobrodego starca w le-
wym skraju kompozycji: warstwa malarska na jego
twarzy i brodzie jest zatarta i porysowana, zaś farba
jego płaszcza, jak też i welon młodej kobiety obok,
silnie spękana i złuszczona.
Najsilniej jednak ucierpiała kolorystyka obrazu.
Ściemnienie barw jest tak dalece posunięte, że np.
figura Murzyna pod parasolem, na lewym skraju,
pozostaje dziś już ledwie rozpoznawalna, co znacz-
nie upośledza pierwotny zamysł kompozycyjny:
sylwetka ta stanowiła niegdyś istotny odpowiednik
mężczyzny na szczycie prawej grupy figuralnej,
a obie postacie zamykały od skrajów i wieńczyły
obie diagonalnie zaaranżowane grupy figur.
W obecnym stanie ta pierwotna, nader konsekwent-
na koncepcja kompozycyjna straciła swą wagę.
Wydaje się, iż dziś niemal monochromatyczna
kolorystyka obrazu była pierwotnie bardziej bogata
i żywsza. Brunatna szata Chrystusa miała zapewne
barwę oliwkowej zieleni, a jego płaszcz — czerwieni
o karminowym odcieniu, podobnie jak i, dziś ledwie
widoczna, czapka siwobrodego starca po lewej
27
R. LIV, 1992, Nr 1
PL ISSN 0006-3967
ANTONI ZIEMBA
Warszawa, Instytut Historii Sztuki UW
Warszawa, Muzeum Narodowe
„WSKRZESZENIE ŁAZARZA" CARELA FABRITIUSA
W ŚWIETLE NOWYCH BADAŃ NAD KRĘGIEM REMBRANDTA*
Młody holenderski malarz, Carel Fabritius
(1622-1654), uczeń Rembrandta i przyszły inicjator
perspektywiczno-optycznego kierunku malarstwa
w Delft, stworzył na początku swej kariery artys-
tycznej dzieło, które słusznie uchodzi za najcenniej-
szy obiekt malarstwa holenderskiego w warszaws-
kim Muzeum Narodowym — wielki obraz Wskrze-
szenie Łazarza (il.l).
I
Obraz namalowany został techniką olejną na
płótnie o wymiarach 210,5 x 140 cm1. Tak znaczne
wymiary stanowią wyjątek w oeuvre Fabritiusa.
Autorstwo Fabritiusa potwierdzone jest sygnaturą,
widoczną na ścianie sarkofagu Łazarza:
CAR.FABR (C i A ligowane)2. Obraz jest niestety
w złym stanie zachowania. Był wprawdzie kilkak-
rotnie oczyszczany bądź restaurowany — w latach
1935, 1954, 1968? i 1980 — kiedy to usunięto retusze
i wymieniono częściowo werniks — lecz warstwa
malarska wykazuje liczne uszkodzenia i ubytki,
zatarcia i wykruszenia. Gęsta sieć krakelur obej-
muje całą powierzchnię obrazu. Szczególnie mocno
uszkodzona jest środkowa i lewa partia obrazu.
Farba na twarzy Chrystusa uległa znacznemu złusz-
czeniu, a w partii jego szaty i płaszcza widoczne są
liczne i obszerne zatarcia. Silnie zniszczona — za-
tarta i złuszczona — pozostaje też twarz Łazarza:
Pamięci Jana Białostockiego
rysa pomiędzy jego twarzą a całunem grobowym
deformuje kształt jego profilu między nosem a pod-
bródkiem. Na lewym skraju całunu widnieje szcze-
gólnie wielka owalna krakelura. Podobne uszko-
dzenia — zatarcia i złuszczenia — jak w partii szaty
Chrystusa, dają się zauważyć na kaftanie mężczyz-
ny po lewej stronie Jezusa. Daleko zaszłe zmiany
zwracają uwagę w partii siwobrodego starca w le-
wym skraju kompozycji: warstwa malarska na jego
twarzy i brodzie jest zatarta i porysowana, zaś farba
jego płaszcza, jak też i welon młodej kobiety obok,
silnie spękana i złuszczona.
Najsilniej jednak ucierpiała kolorystyka obrazu.
Ściemnienie barw jest tak dalece posunięte, że np.
figura Murzyna pod parasolem, na lewym skraju,
pozostaje dziś już ledwie rozpoznawalna, co znacz-
nie upośledza pierwotny zamysł kompozycyjny:
sylwetka ta stanowiła niegdyś istotny odpowiednik
mężczyzny na szczycie prawej grupy figuralnej,
a obie postacie zamykały od skrajów i wieńczyły
obie diagonalnie zaaranżowane grupy figur.
W obecnym stanie ta pierwotna, nader konsekwent-
na koncepcja kompozycyjna straciła swą wagę.
Wydaje się, iż dziś niemal monochromatyczna
kolorystyka obrazu była pierwotnie bardziej bogata
i żywsza. Brunatna szata Chrystusa miała zapewne
barwę oliwkowej zieleni, a jego płaszcz — czerwieni
o karminowym odcieniu, podobnie jak i, dziś ledwie
widoczna, czapka siwobrodego starca po lewej
27