WSKRZESZENIE ŁAZARZA FABRITIUSA
2. Wymarsz strzelców był wtedy właśnie w trakcie
opracowywania (zaczęty już w 1641 r.), co zadawa-
lająco wyjaśniałoby stylistyczną od niego zależność
obrazu warszawskiego (ale też przecież i nie wy-
kluczało późniejszego datowania);
3. Liczne nawiązania do dzieł Rembrandta z lat
trzydziestych mogą wskazywać na stosunkowo
wczesne datowanie;
4. Pewne niedociągnięcia i niedoskonałości wyko-
nania i liczne korektury mogłyby potwierdzać dato-
wanie na lata nauki w warsztacie Rembrandta
(1641-1643).
Znacznie poważniejsze argumenty przemawiąją
jednak przeciwko temu wczesnemu datowaniu:
1. Obraz jest sygnowany, musiał zatem powstać po
zakończeniu nauki u Rembrandta.
2. Ze stylistyczno-krytycznego porównania z dzie-
łami niedawno przypisanymi Fabritiusowi przez
Rembrandt Research Project (w III tomie Corpus of
Rembrandt Paintings)21 i powstałymi jeszcze
w okresie nauki u Rembrandta wynika — natu-
ralnie przy założeniu słuszności tych atrybucji — że
obraz warszawski musiał powstać już po ich wyko-
naniu — czyli wyraźnie po 1643/44 r.
3. Istnieją dwa inne przedstawienia Wskrzeszenia
Łazarza — dwa rysunki bezpośrednich uczniów
Rembrandta, jeden Samuela van Hoogstraetena,
drugi anonimowego ucznia, które wykonane zo-
stały na pewno w 2. poł. lat czterdziestych, a więc już
po ryc. B. 72, a mimo to nie wykazują śladu
inspiracji tą ryciną, lecz, tak jak obraz Fabritiusa,
powracają do wzoru wczesnej redakcji Rembrandta
i Lievensa z lat 1630-32. Tym samym dowodnie
świadczą, że opisana sytuacja ikonograficznych
wzorów i powtórzeń była w tym czasie w kręgu
Rembrandta całkowicie możliwa.
W drugiej połowie lat czterdziestych ryc. B. 72
utraciła już charakter nowości i odkrycia, stając się
jednym z wielu możliwych ujęć tematu w kręgu
Rembrandta. Młody artysta, jak Fabritius czy jego
niedawni warsztatowi towarzysze (np. van Hoog-
straeten), miał wówczas możliwości swobodnego
wyboru równie dobrze ryc. B. 73 czy obrazu z Los
Angeles na wzorzec dla swego dzieła, jak i alter-
natywnie ryc. B. 72. Stąd wynika data około 1645 r.
jako najwygodniejszy i najbardziej prawdopodob-
ny czas powstania warszawskiego Wskrzeszenia
Łazarza. Okres pośredni 1643-45 nie wchodzi w ra-
chubę, jako że ryc. B. 72 musiała być wtedy wciąż
jeszcze odbierana przez uczniów Rembrandta
— także i tych, którzy, jak Fabritius czy van
Hoogstraeten, dopiero co opuścili jego warsztat
— jako nowość, świeży pomysł, ostatnie słowo
w ujmowaniu tematu. Po mniej więcej trzech latach
— ok. 1645 r. — nie była już jednak niczym nowym.
V
Do niedawna obraz warszawski uchodził z jedy-
ny przykład bezpośredniego nawiązania do stylu
Rembrandta w oeuvre Fabritiusa. Odkrycie nowe-
go sygnowanego wczesnego dzieła Fabritiusa w No-
wym Jorku (1985)23 oraz nowe atrybucje Frederika
J. Duparca 24 i uczonych z Rembrandt Research
Project25 zmieniły w istotny sposób ten obraz
wczesnej twórczości malarza. I chociaż nie wszyst-
kie te atrybucje uzasadnione są w sposób całkowicie
przekonujący, to jednak pozostaje niewątpliwe, że
dotychczasowa chronologia wczesnych dzieł Fab-
ritiusa z okresu przed jego pobytem w Delft,
zaproponowana w latach osiemdziesiątych przez
Christophera Browna i Wernera Sumowskiego, nie
da się już dłużej utrzymać.
Bardzo bliskie podobieństwo łączą warszawskie
Wskrzeszenie Łazarza z pięknym obrazem z Mer-
kurym i Argusem w Nowym Jorku (Richard Feigen)
(ił.7), opublikowanym w 1986 r. przez Christophera
Browna26.
Brown bardzo słusznie wskazuje na analogie
w kolorystyce (tony brunatne, czerwienie, żółcienie,
oliwkowe zielenie i biele, w obrazie nowojorskim
wszelako jaśniejsze i intensywniejsze), w charak-
terystycznym oświetleniu od dołu, w skomplikowa-
niu układu póz i gestów i w sposobie wykonania
detali (por. np. leżące na ziemi, na I planie, przed-
mioty); trzeba tu jeszcze dodać uderzające podo-
bieństwo falistego, nerwowego, bujnie wijącego się
duktu fałd w strojach Merkurego i jednej z sióstr
Łazarza (po lewej stronie z przodu). Nowojorski
Merkury z Argusem musi być zatem sytuowany
czasowo bardzo blisko obrazu warszawskiego.
Wprawdzie opisany falisty dukt fałdów można by
traktować jako nawiązanie do obrazów Rembrand-
ta z ok. 1637-40 (np. Anioł opuszczający dom
41
2. Wymarsz strzelców był wtedy właśnie w trakcie
opracowywania (zaczęty już w 1641 r.), co zadawa-
lająco wyjaśniałoby stylistyczną od niego zależność
obrazu warszawskiego (ale też przecież i nie wy-
kluczało późniejszego datowania);
3. Liczne nawiązania do dzieł Rembrandta z lat
trzydziestych mogą wskazywać na stosunkowo
wczesne datowanie;
4. Pewne niedociągnięcia i niedoskonałości wyko-
nania i liczne korektury mogłyby potwierdzać dato-
wanie na lata nauki w warsztacie Rembrandta
(1641-1643).
Znacznie poważniejsze argumenty przemawiąją
jednak przeciwko temu wczesnemu datowaniu:
1. Obraz jest sygnowany, musiał zatem powstać po
zakończeniu nauki u Rembrandta.
2. Ze stylistyczno-krytycznego porównania z dzie-
łami niedawno przypisanymi Fabritiusowi przez
Rembrandt Research Project (w III tomie Corpus of
Rembrandt Paintings)21 i powstałymi jeszcze
w okresie nauki u Rembrandta wynika — natu-
ralnie przy założeniu słuszności tych atrybucji — że
obraz warszawski musiał powstać już po ich wyko-
naniu — czyli wyraźnie po 1643/44 r.
3. Istnieją dwa inne przedstawienia Wskrzeszenia
Łazarza — dwa rysunki bezpośrednich uczniów
Rembrandta, jeden Samuela van Hoogstraetena,
drugi anonimowego ucznia, które wykonane zo-
stały na pewno w 2. poł. lat czterdziestych, a więc już
po ryc. B. 72, a mimo to nie wykazują śladu
inspiracji tą ryciną, lecz, tak jak obraz Fabritiusa,
powracają do wzoru wczesnej redakcji Rembrandta
i Lievensa z lat 1630-32. Tym samym dowodnie
świadczą, że opisana sytuacja ikonograficznych
wzorów i powtórzeń była w tym czasie w kręgu
Rembrandta całkowicie możliwa.
W drugiej połowie lat czterdziestych ryc. B. 72
utraciła już charakter nowości i odkrycia, stając się
jednym z wielu możliwych ujęć tematu w kręgu
Rembrandta. Młody artysta, jak Fabritius czy jego
niedawni warsztatowi towarzysze (np. van Hoog-
straeten), miał wówczas możliwości swobodnego
wyboru równie dobrze ryc. B. 73 czy obrazu z Los
Angeles na wzorzec dla swego dzieła, jak i alter-
natywnie ryc. B. 72. Stąd wynika data około 1645 r.
jako najwygodniejszy i najbardziej prawdopodob-
ny czas powstania warszawskiego Wskrzeszenia
Łazarza. Okres pośredni 1643-45 nie wchodzi w ra-
chubę, jako że ryc. B. 72 musiała być wtedy wciąż
jeszcze odbierana przez uczniów Rembrandta
— także i tych, którzy, jak Fabritius czy van
Hoogstraeten, dopiero co opuścili jego warsztat
— jako nowość, świeży pomysł, ostatnie słowo
w ujmowaniu tematu. Po mniej więcej trzech latach
— ok. 1645 r. — nie była już jednak niczym nowym.
V
Do niedawna obraz warszawski uchodził z jedy-
ny przykład bezpośredniego nawiązania do stylu
Rembrandta w oeuvre Fabritiusa. Odkrycie nowe-
go sygnowanego wczesnego dzieła Fabritiusa w No-
wym Jorku (1985)23 oraz nowe atrybucje Frederika
J. Duparca 24 i uczonych z Rembrandt Research
Project25 zmieniły w istotny sposób ten obraz
wczesnej twórczości malarza. I chociaż nie wszyst-
kie te atrybucje uzasadnione są w sposób całkowicie
przekonujący, to jednak pozostaje niewątpliwe, że
dotychczasowa chronologia wczesnych dzieł Fab-
ritiusa z okresu przed jego pobytem w Delft,
zaproponowana w latach osiemdziesiątych przez
Christophera Browna i Wernera Sumowskiego, nie
da się już dłużej utrzymać.
Bardzo bliskie podobieństwo łączą warszawskie
Wskrzeszenie Łazarza z pięknym obrazem z Mer-
kurym i Argusem w Nowym Jorku (Richard Feigen)
(ił.7), opublikowanym w 1986 r. przez Christophera
Browna26.
Brown bardzo słusznie wskazuje na analogie
w kolorystyce (tony brunatne, czerwienie, żółcienie,
oliwkowe zielenie i biele, w obrazie nowojorskim
wszelako jaśniejsze i intensywniejsze), w charak-
terystycznym oświetleniu od dołu, w skomplikowa-
niu układu póz i gestów i w sposobie wykonania
detali (por. np. leżące na ziemi, na I planie, przed-
mioty); trzeba tu jeszcze dodać uderzające podo-
bieństwo falistego, nerwowego, bujnie wijącego się
duktu fałd w strojach Merkurego i jednej z sióstr
Łazarza (po lewej stronie z przodu). Nowojorski
Merkury z Argusem musi być zatem sytuowany
czasowo bardzo blisko obrazu warszawskiego.
Wprawdzie opisany falisty dukt fałdów można by
traktować jako nawiązanie do obrazów Rembrand-
ta z ok. 1637-40 (np. Anioł opuszczający dom
41