Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 54.1992

DOI issue:
Nr. 4
DOI article:
Listy do redakcji
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.48739#0532

DWork-Logo
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
L I S T Y D O RED A K C J I

Oświadczenie Rady Naukowej Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II kolportowane
drogą korespondencyjną oraz opublikowane w „Nowym Świecie" (13. 01. 1993 r.), w
„Dzienniku Lubelskim" (19. 01. 1993 r. ), w „Słowie - Dzienniku Katolickim" (4. 02.
1993 r.), w „Przeglądzie Katolickim" nr 4 (14-21. 02. 1993 r.):

Warszawa, dnia 8 stycznia 1993 r.
Szanowny Panie Redaktorze,
W związku z nasilającą się ostatnio bezprecedensową
kampanią zmierzającą do zdeprecjonowania kolekcji im. Jana
Pawła II oraz zniesławienia jej ofiarodawców Państwa Janiny
i Zbigniewa Carroll-Porczyńskich, my niżej podpisani człon-
kowie Rady Naukowej Kolekcji poczuwamy się do obowiąz-
ku złożenia poniższego oświadczenia:
W latach 1986-1987 państwo Porczyńscy ofiarowali na-
rodowi i Kościołowi w Polsce kolekcję ponad 400 dzieł
malarstwa europejskiego od XV do XX wieku, którą wciąż
udoskonalają.
W licznych publikacjach znani polscy historycy sztuki
między innymi profesor Białostocki stwierdzili, że donacja
państwa Porczyńskichjest „królewsko szczodrym darem", że
hojność tego daru „jest zjawiskiem równie nadzwyczajnym
co wzruszającym", że w kraju przez grabieże tak ogołoco-
nym, kolekcja ta „jest zbiorem najpoważniejszym". Przypo-
minamy opinię eksperta Naczelnego Dyrektora Sotheby's
T. D. Llewellyn, który oświadczył, że nie ma w Polsce lepszej
możliwości poznania malarstwa europejskiego wszystkich
wybitnych szkół od kolekcji Porczyńskich.
Państwo Porczyńscy tworzyli kolekcję przez 14 lat, po-
święcając na ten cel po wojennej tułaczce i obozowej ponie-
wierce znaczną część majątku osiągniętego dzięki pracy i
talentowi, dzięki patentom o światowym znaczeniu naukowo-
technicznym. Dokonywali zakupów obrazów wyłącznie w
renomowanych domach aukcyjnych, takich jak Christie's,
Sotheby's, Phillips. Na zarzuty dr. Morki, że obrazy są kopia-
mi, wyżej wymienione domy aukcyjne potwierdziły, że nie są
one kopiami, lecz dziełami oryginalnymi. Korzystali jedno-
cześnie z ekspertyz najlepszych specjalistów jak np. Pierre
Rosenberg, dyrektor Luwru, prof. Rodolfo Pallucchini, czo-
łowy ekspert sztuki weneckiej, Angulo Iniguez, dyrektor Kró-
lewskiej Akademii Historii Sztuki w Madrycie, prof. Werner
Sumowski, ekspert Szkoły Rembrandta, profesor B. J. van
Thiele, dyrektor Rijksmuseum, Willem L. van de Watering,
ekspert Szkoły Niderlandzkiej, Alastair Laing, dyrektor Na-
tional Trust, znawca Szkoły Francuskiej, Marquis de Lastic,
znawca Largilliere i Francois de Troy, profesor Graham Rey-
nolds, znawca Szkoły Angielskiej XVIII wieku i wielu in-
nych, jak też z wyników badań fizyko-chemicznych w
kraju i zagranicą. Zarzuty dr. Morki adresowane są w istocie
rzeczy do wymienionych wyżej domów aukcyjnych i ich
ekspertów.
Donatorzy uczynili zatem wszystko, co było w ich mocy,
by ofiarowane Polsce dzieła malarstwa nie budziły wątpliwo-

ści. Dlatego też prawdziwy niesmak budzić musi kampania
zmierzająca do degradacji ofiarowanej nam kolekcji malar-
stwa europejskiego, zwłaszcza zaś urągający dobrym obycza-
jom sposób jej prowadzenia.
Ostatnio do tej kampanii włączył się także Biuletyn Hi-
storii Sztuki, gdzie w zeszycie nr 2 z 1992 r. opublikowany
został artykuł dr. Mieczysława Morki, nie tylko mocno ataku-
jący atrybucje dzieł malarstwa w tej kolekcji, lecz także
zarzucający państwu Porczyńskim, że „kupione w pełni świa-
domie kopie' ' próbują przedstawić społeczeństwu „jako dzie-
ła oryginalne lub warsztatowe wielkich mistrzów malarstwa
europejskiego".
Przy tego rodzaju publicznie stawianych zarzutach, po-
ważne pismo na całym świecie udostępnia tekst stronie
zainteresowanej, umożliwiając tym samym równoległą
odpowiedź. Niestety redakcja Biuletynu Historii Sztuki od-
mówiła dr. Porczyńskiemu udostępnienia, mimo że ubiegał
się o to w obecności członka naszej Rady u dyrektora Insty-
tutu Sztuki PAN profesora Stanisława Mossakowskiego i u
redaktora naczelnego Biuletynu, profesora Jerzego Kowal-
czyka.
Co więcej redakcja Biuletynu Historii Sztuki w sposób
świadomy zataiła przed dr. Porczyńskim fakt umieszczenia w
tym samym numerze czasopisma listu prof. Marii Rzepiń-
skiej, zawierającego akcenty godzące w dobre imię dr. Po-
rczyńskiego.
Każdy uczony ma prawo prowadzenia własnych badań i
każde rzetelne wyniki zostaną przez nas z radością powitane. Ale
każdy uczciwy badacz musi przy tego rodzaju pracach skorzy-
stać z istniejących w rękach dr. Porczyńskiego ekspertyz,
analiz chemicznych i radiologicznych. Tymczasem złożona przez
dr. Porczyńskiego oferta udostępnienia tych materiałów została
przez redaktora naczelnego Biuletynu odrzucona. Redakcja Biu-
letynu natomiast udostępniając łamy pisma wyłącznie jednej
stronie, postąpiła wysoce nieetycznie wobec zasłużonych dla
kultury polskiej i europejskiej donatorów kolekcji noszącej imię
Jana Pawła II, nadając tym samym całej sprawie wyraźnie tenden-
cyjny charakter. Jak nam wiadomo dr Zbigniew Carroll-Porczyń-
ski ustosunkuje się we właściwym czasie do zarzutów natury
merytorycznej, gdzie przedstawi zarówno zignorowany przez
samych adwersarzy materiał dowodowy, jak i ujawni bardzo
istotne dla sprawy fakty.
Prof. dr hab. Marek Marian Drozdowski, prof. dr hab. Mariusz
Karpowicz, prof. dr hab. Marek Kwiatkowski, dr Wojciech
Fijałkowski, dr Bogdan Kurant

154
 
Annotationen