RECENZJE
—WYSTAWY
Biuletyn Historii Sztuki
R. LIV, 1992, Nr 1
PL ISSN 0006-3967
JULIUSZ A. CHROŚCICKI
Warszawa, Instytut Historii Sztuki UW
OPUS SACRUM.
WYSTAWA ZE ZBIORÓW BARBARY PIASECKIEJ-JOHNSON.
ZAMEK KRÓLEWSKI W WARSZAWIE, 10 KWIETNIA-20 WRZEŚNIA 1990 R.*
Wystawa Opus Sacrum w Zamku Królewskim w War-
szawie, prezentująca część wspaniałej kolekcji Barbary
Piaseckiej-Johnson była najpiękniejszą ekspozycją roku
1990. Właścicielka zbiorów ukończyła historię sztuki na
Uniwersytecie Wrocławskim, a następnie przez Rzym
wyjechała do USA, gdzie zamieszkała na stałe. Podczas
konferencji prasowej na Zamku zadano jej m. in. pytania:
„Kto wybiera dzieła sztuki do jej kolekcji?" i „Czy bywa
na aukcjach sztuki?". Odpowiedź była lakoniczna: „Do-
konuję sama wyboru obiektów do mojej kolekcji i osobiś-
cie uczestniczę w aukcjach". Moim zdaniem oba pytania
zostały zadane niepotrzebnie. Zaprezentowany w War-
szawie zespół obrazów i rzeźb figuralnych miał charakter
wyjątkowo jednorodny. Były to dzieła sztuki na najwyż-
szym poziomie artystycznym, nasycone specyficzną for-
mą uczuciowej ekspresji, świadczące o zamiłowaniu Ko-
lekcjonerki do sztuki religijno-mistycznej. Do takiego
wniosku można dojść dopiero po dłuższym okresie
obcowania z samymi obiektami, ale nie w dniu konferen-
cji prasowej!
Koncepcja tej wystawy powstała w Wiedniu w stycz-
niu 1989 r., w trudnym okresie przełomu politycznego
i społecznego w Polsce. Na wernisażu w dniu 10 kwietnia
1990 r. fundatorka tej niezwykle kosztownej ekspozycji
mówiła, w obecności polskich polityków z Księdzem
Prymasem, Marszałkami Sejmu i Senatu, o fundamental-
nym znaczeniu wiary i prawd moralnych dla naszego
narodu. Wskazała też na trwałe wartości wniesione przez
Kościół Katolicki do dziejów Polski, a zwłaszcza jego
doniosłą rolę w ostatnich pięćdziesięciu latach. Dopiero
w tym kontekście wydaje się zrozumiały i sensowny
wybór tematyczny dzieł z dużej kolekcji Barbary Piasec-
kiej -Johnson1, a także nazwanie starannie wyselekcjono-
wanej części zbiorów — OPUS SACRUM.
W okresie wakacyjnym tego roku (1991 r.), pokazano
w zredukowanej formie wystawę Opus sacrum w Zamku
w Vaduz w Wielkim Księstwie Lichtenstein2. Porównanie
obu wystaw pod względem ilości i wartości artystycznej
obiektów, jak i form scenografii ekspozycji unaocznia,
jak wielką wagę przykładała kolekcjonerka do zaprezen-
towania swoich zbiorów Polakom. Na potwierdzenie
tego co napisałem, warto zacytować opinię prasy angiels-
kiej o wystawie warszawskiej. We wstępie do bardzo
pozytywnej recenzji pióra Briana Sewelfa w „The Con-
naisseur" kierownik działu Thomas Arving napisał, że
tak wspaniała ekspozycja to „rzucanie pereł przed wiep-
rze w jednym z najuboższych krajów na Wschodzie"3.
Można się było oburzyć na to stwierdzenie, zresztą
starałem się dać temu wyraz publicznie. Po roku od-
czuwam już tylko zawiść Anglika, wywołaną faktem że
premiera wystawy odbyła się „tam" w Polsce, a nie w ...
Londynie!
Na wielki sukces wystawy w Warszawie — uznany
przez recenzentów z całego świata4 — złożyły się: wyso-
kiej klasy obiekty, ich doskonała prezentacja za pomocą
nowoczesnych środków scenografii muzealnej, oświet-
lenie, przekształcenie sal zamkowych w barokowy pałac
rzymski, wreszcie luksusowo wydany, naukowy katalog.
Do Warszawy sprowadzono prawie dziewięćdziesiąt
dzieł, z których dwa wysokiej klasy meble, pozostaną
jako depozyt B. Piaseckiej-Johnson w stałej ekspozycji
Zamku Królewskiego w Warszawie.
W krótkiej recenzji trudno omówić obrazy takich
malarzy jak Jacopo di Cione (nr kat. 2), Paolo di
Giovanni Fei (nr kat. 4), Gentile da Fabriano (nr kat. 6),
Fra Angelico (nr kat. 7), Fra Filippo Lippi (nr kat. 9),
Giovanni Bellini (nr kat. 12), Sandro Botticeli (nr kat. 13),
Mantegna (nr kat. 10), Andrea Solario (nr kat. 18),
Bronzino (nr kat. 24), Carlo Saraceni (nr kat. 34), 11
Pesarese (nr kat. 42), El Greco (nr kat. 25), Caravaggio
(nr kat. 28, 29), Ribera (nr kat. 36), Sassoferrato (nr kat.
41), Bartolomeo Manfredi (nr kat. 32), Domenichino (nr
kat. 33), Lodovico Caracci (nr kat. 26), Rubens (nr kat.
45, 46), Yermeer van Delft (nr kat. 48), Karel Dujardin
53
—WYSTAWY
Biuletyn Historii Sztuki
R. LIV, 1992, Nr 1
PL ISSN 0006-3967
JULIUSZ A. CHROŚCICKI
Warszawa, Instytut Historii Sztuki UW
OPUS SACRUM.
WYSTAWA ZE ZBIORÓW BARBARY PIASECKIEJ-JOHNSON.
ZAMEK KRÓLEWSKI W WARSZAWIE, 10 KWIETNIA-20 WRZEŚNIA 1990 R.*
Wystawa Opus Sacrum w Zamku Królewskim w War-
szawie, prezentująca część wspaniałej kolekcji Barbary
Piaseckiej-Johnson była najpiękniejszą ekspozycją roku
1990. Właścicielka zbiorów ukończyła historię sztuki na
Uniwersytecie Wrocławskim, a następnie przez Rzym
wyjechała do USA, gdzie zamieszkała na stałe. Podczas
konferencji prasowej na Zamku zadano jej m. in. pytania:
„Kto wybiera dzieła sztuki do jej kolekcji?" i „Czy bywa
na aukcjach sztuki?". Odpowiedź była lakoniczna: „Do-
konuję sama wyboru obiektów do mojej kolekcji i osobiś-
cie uczestniczę w aukcjach". Moim zdaniem oba pytania
zostały zadane niepotrzebnie. Zaprezentowany w War-
szawie zespół obrazów i rzeźb figuralnych miał charakter
wyjątkowo jednorodny. Były to dzieła sztuki na najwyż-
szym poziomie artystycznym, nasycone specyficzną for-
mą uczuciowej ekspresji, świadczące o zamiłowaniu Ko-
lekcjonerki do sztuki religijno-mistycznej. Do takiego
wniosku można dojść dopiero po dłuższym okresie
obcowania z samymi obiektami, ale nie w dniu konferen-
cji prasowej!
Koncepcja tej wystawy powstała w Wiedniu w stycz-
niu 1989 r., w trudnym okresie przełomu politycznego
i społecznego w Polsce. Na wernisażu w dniu 10 kwietnia
1990 r. fundatorka tej niezwykle kosztownej ekspozycji
mówiła, w obecności polskich polityków z Księdzem
Prymasem, Marszałkami Sejmu i Senatu, o fundamental-
nym znaczeniu wiary i prawd moralnych dla naszego
narodu. Wskazała też na trwałe wartości wniesione przez
Kościół Katolicki do dziejów Polski, a zwłaszcza jego
doniosłą rolę w ostatnich pięćdziesięciu latach. Dopiero
w tym kontekście wydaje się zrozumiały i sensowny
wybór tematyczny dzieł z dużej kolekcji Barbary Piasec-
kiej -Johnson1, a także nazwanie starannie wyselekcjono-
wanej części zbiorów — OPUS SACRUM.
W okresie wakacyjnym tego roku (1991 r.), pokazano
w zredukowanej formie wystawę Opus sacrum w Zamku
w Vaduz w Wielkim Księstwie Lichtenstein2. Porównanie
obu wystaw pod względem ilości i wartości artystycznej
obiektów, jak i form scenografii ekspozycji unaocznia,
jak wielką wagę przykładała kolekcjonerka do zaprezen-
towania swoich zbiorów Polakom. Na potwierdzenie
tego co napisałem, warto zacytować opinię prasy angiels-
kiej o wystawie warszawskiej. We wstępie do bardzo
pozytywnej recenzji pióra Briana Sewelfa w „The Con-
naisseur" kierownik działu Thomas Arving napisał, że
tak wspaniała ekspozycja to „rzucanie pereł przed wiep-
rze w jednym z najuboższych krajów na Wschodzie"3.
Można się było oburzyć na to stwierdzenie, zresztą
starałem się dać temu wyraz publicznie. Po roku od-
czuwam już tylko zawiść Anglika, wywołaną faktem że
premiera wystawy odbyła się „tam" w Polsce, a nie w ...
Londynie!
Na wielki sukces wystawy w Warszawie — uznany
przez recenzentów z całego świata4 — złożyły się: wyso-
kiej klasy obiekty, ich doskonała prezentacja za pomocą
nowoczesnych środków scenografii muzealnej, oświet-
lenie, przekształcenie sal zamkowych w barokowy pałac
rzymski, wreszcie luksusowo wydany, naukowy katalog.
Do Warszawy sprowadzono prawie dziewięćdziesiąt
dzieł, z których dwa wysokiej klasy meble, pozostaną
jako depozyt B. Piaseckiej-Johnson w stałej ekspozycji
Zamku Królewskiego w Warszawie.
W krótkiej recenzji trudno omówić obrazy takich
malarzy jak Jacopo di Cione (nr kat. 2), Paolo di
Giovanni Fei (nr kat. 4), Gentile da Fabriano (nr kat. 6),
Fra Angelico (nr kat. 7), Fra Filippo Lippi (nr kat. 9),
Giovanni Bellini (nr kat. 12), Sandro Botticeli (nr kat. 13),
Mantegna (nr kat. 10), Andrea Solario (nr kat. 18),
Bronzino (nr kat. 24), Carlo Saraceni (nr kat. 34), 11
Pesarese (nr kat. 42), El Greco (nr kat. 25), Caravaggio
(nr kat. 28, 29), Ribera (nr kat. 36), Sassoferrato (nr kat.
41), Bartolomeo Manfredi (nr kat. 32), Domenichino (nr
kat. 33), Lodovico Caracci (nr kat. 26), Rubens (nr kat.
45, 46), Yermeer van Delft (nr kat. 48), Karel Dujardin
53