Thoryaldsen wśród Słowian. Rosyjscy i polscy zleceniodawcy w Rzymie
527
przypadków zamówienia dla pracowni Thorvaldsena inicjowane były przez kobiety z kilku
najznamienitszych rodów Polski i Rosji. Rezydując w Rzymie utrzymywał on towarzyskie
i listowne kontakty z owymi arystokratkami. W wielu przypadkach zachowały się szcze-
gółowe wskazówki zleceniodawczyń, dotyczące treści i formy zamawianego dzieła. Z
zachowanych kontraktów i listów wynika, że sprawy zapłaty, kwestie transportu i inne
praktyczne szczegóły pozostawały w pieczy męskich przedstawicieli rodów.
Pomijając pobyt w Warszawie w 1820 r., nic nie wskazuje na to, by Thoryaldsenjeździł
dalej na wschód od swojej tradycyjnej trasy Kopenhaga - Rzym. Najczęściej podróże z
północy na południe przebiegały przez Drezno lub Berlin. Nie ma też żadnych dokumen-
tów mówiących o zaproszeniach ze strony rosyjskiej. Wiemy jednak, że Thorvaldsen w r.
1822 został honorowym członkiem Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu6.
Wśród przedmiotów, które należały do Thorvaldsena, znajduje się rosyjski order, Krzyż
Rycerski Orderu św. Włodzimierza ze wstęgą (Muzeum Thorvaldsena, numer inwentary-
zacyjny N25). Thorvaldsen otrzymał go za popiersie portretowe Aleksandra I i używał
jako elementu dekoracyjnego ubioru przy wielu oficjalnych okazjach. (Order Władimira
został ustanowiony w 1782 w czasie rządów Katarzyny II przyznawany aż do powstania
Związku Radzieckiego).
Dwie siostry, księżna Jewdokia Iwanowna Golicyna i hrabina Irina Iwanowna Woron-
cowa, należące do jednego ze znamienitszych petersburskich rodów, jako jedne z pierw-
szych doceniły popiersia portretowe Thorvaldsena. W czasie podróży po Europie
skontaktowały się z nim w Rzymie, na przełomie 1803 i 1804 r. Księżna Golicyna znana
była z piękności i inteligencji, a jej salon w Petersburgu należał do najbardziej światłych.
Dla księżnej, podobnie jak i dla jednej z wcześniejszych wielbicielek Thorvaldsena, duń-
skiej pisarki Friederike Brun, Grand Tour była formą ucieczki z domu. Jednak w odróż-
nieniu od Friedrike Brun, księżna nigdy nie wróciła do swego męża.
Podczas pobytu w Rzymie złożyła zamówienie na popiersie portretowe dłuta Thorvald-
sena. Artysta mógł jedynie zadecydować o wielkości rzeźby7. Liczyło się dla niej, jak
pisała w liście, posiadanie dzieła ręki Thorvaldsena. Miała również nadzieję zdobyć po-
sąg autorstwa Canovy. Poza popiersiem księżna zamówiła u Thorvałdsena grupę z Amo-
rem i Psyche, takąjaką wykonał dla jej siostry, oraz posąg przedstawiający Harmonię lub
Zgodę. Wydaje się jednak, że zrealizowano tylko popiersie, które z nieznanych przyczyn
nigdy nie dotarło do miejsca swego przeznaczenia. Stoi teraz w przedsionku Muzeum
Thorvaldsena8.
Powyżej wymienione listy jak i korespondencja z Polakami pisane są w języku francu-
skim, podczas gdy reszta rosyjskiej korespondencji Thorvaldsena prowadzona była po
włosku. W innych kontaktach preferowano język niemiecki, również dlatego, że Tho-
ryaldsen w stykał się w Rzymie z niemieckim środowiskiem artystycznym. Rosyjska ko-
respondencja datowana jest według kalendarza juliańskiego i gregoriańskiego.
Podobnie jak jej siostra, hrabina Irina Iwanowna Woroncowa złożyła zamówienie na
popiersie portretowe. Modelem nie była ona sama, lecz jej syn Iwan. Hrabina była wdową.
Wzgląd na wątłe zdrowie syna tłumaczył po części jej liczne podróże, zwłaszcza do
6 G. RITA, Thoryaldsen e la colonia romana degli artisti russi, [w:] Analecta Romana Instituti Danici. Suplementum
XVIII: Thorvaldsen. L'Ambiente 1'iflussoil mito, Rzym 1991 (ss. 131-147), s. 144, przypis 6
7 List od Księżnej Golicyny nie jest datowany, najprawdopodobniej był pisany jesienią 1804 r. Archiwum koresponden-
cji Thorvaldsena, teczka 26, listy nie datowane, list nr 97.
8 Identyfikacja popiersi portretowych Thorvaldsena, zob. E. K. SASS, Thorvaldsens Portrćtbuster, tom I - III, Kopen-
haga 1963-65. W kwestii popiersia hrabiego Woroncowa, zob tom I, 90- 94.
527
przypadków zamówienia dla pracowni Thorvaldsena inicjowane były przez kobiety z kilku
najznamienitszych rodów Polski i Rosji. Rezydując w Rzymie utrzymywał on towarzyskie
i listowne kontakty z owymi arystokratkami. W wielu przypadkach zachowały się szcze-
gółowe wskazówki zleceniodawczyń, dotyczące treści i formy zamawianego dzieła. Z
zachowanych kontraktów i listów wynika, że sprawy zapłaty, kwestie transportu i inne
praktyczne szczegóły pozostawały w pieczy męskich przedstawicieli rodów.
Pomijając pobyt w Warszawie w 1820 r., nic nie wskazuje na to, by Thoryaldsenjeździł
dalej na wschód od swojej tradycyjnej trasy Kopenhaga - Rzym. Najczęściej podróże z
północy na południe przebiegały przez Drezno lub Berlin. Nie ma też żadnych dokumen-
tów mówiących o zaproszeniach ze strony rosyjskiej. Wiemy jednak, że Thorvaldsen w r.
1822 został honorowym członkiem Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu6.
Wśród przedmiotów, które należały do Thorvaldsena, znajduje się rosyjski order, Krzyż
Rycerski Orderu św. Włodzimierza ze wstęgą (Muzeum Thorvaldsena, numer inwentary-
zacyjny N25). Thorvaldsen otrzymał go za popiersie portretowe Aleksandra I i używał
jako elementu dekoracyjnego ubioru przy wielu oficjalnych okazjach. (Order Władimira
został ustanowiony w 1782 w czasie rządów Katarzyny II przyznawany aż do powstania
Związku Radzieckiego).
Dwie siostry, księżna Jewdokia Iwanowna Golicyna i hrabina Irina Iwanowna Woron-
cowa, należące do jednego ze znamienitszych petersburskich rodów, jako jedne z pierw-
szych doceniły popiersia portretowe Thorvaldsena. W czasie podróży po Europie
skontaktowały się z nim w Rzymie, na przełomie 1803 i 1804 r. Księżna Golicyna znana
była z piękności i inteligencji, a jej salon w Petersburgu należał do najbardziej światłych.
Dla księżnej, podobnie jak i dla jednej z wcześniejszych wielbicielek Thorvaldsena, duń-
skiej pisarki Friederike Brun, Grand Tour była formą ucieczki z domu. Jednak w odróż-
nieniu od Friedrike Brun, księżna nigdy nie wróciła do swego męża.
Podczas pobytu w Rzymie złożyła zamówienie na popiersie portretowe dłuta Thorvald-
sena. Artysta mógł jedynie zadecydować o wielkości rzeźby7. Liczyło się dla niej, jak
pisała w liście, posiadanie dzieła ręki Thorvaldsena. Miała również nadzieję zdobyć po-
sąg autorstwa Canovy. Poza popiersiem księżna zamówiła u Thorvałdsena grupę z Amo-
rem i Psyche, takąjaką wykonał dla jej siostry, oraz posąg przedstawiający Harmonię lub
Zgodę. Wydaje się jednak, że zrealizowano tylko popiersie, które z nieznanych przyczyn
nigdy nie dotarło do miejsca swego przeznaczenia. Stoi teraz w przedsionku Muzeum
Thorvaldsena8.
Powyżej wymienione listy jak i korespondencja z Polakami pisane są w języku francu-
skim, podczas gdy reszta rosyjskiej korespondencji Thorvaldsena prowadzona była po
włosku. W innych kontaktach preferowano język niemiecki, również dlatego, że Tho-
ryaldsen w stykał się w Rzymie z niemieckim środowiskiem artystycznym. Rosyjska ko-
respondencja datowana jest według kalendarza juliańskiego i gregoriańskiego.
Podobnie jak jej siostra, hrabina Irina Iwanowna Woroncowa złożyła zamówienie na
popiersie portretowe. Modelem nie była ona sama, lecz jej syn Iwan. Hrabina była wdową.
Wzgląd na wątłe zdrowie syna tłumaczył po części jej liczne podróże, zwłaszcza do
6 G. RITA, Thoryaldsen e la colonia romana degli artisti russi, [w:] Analecta Romana Instituti Danici. Suplementum
XVIII: Thorvaldsen. L'Ambiente 1'iflussoil mito, Rzym 1991 (ss. 131-147), s. 144, przypis 6
7 List od Księżnej Golicyny nie jest datowany, najprawdopodobniej był pisany jesienią 1804 r. Archiwum koresponden-
cji Thorvaldsena, teczka 26, listy nie datowane, list nr 97.
8 Identyfikacja popiersi portretowych Thorvaldsena, zob. E. K. SASS, Thorvaldsens Portrćtbuster, tom I - III, Kopen-
haga 1963-65. W kwestii popiersia hrabiego Woroncowa, zob tom I, 90- 94.