Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 68.2006

DOI Artikel:
Mazur-Keblowski, Eva: Bordell und Boudoir. Schauplätze der Moderne: 22.01. - 22.05.2005 Kunsthalle, Tybinga
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.49518#0123

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Recenzje

117

wkrótce po jego śmierci pojawiły się głosy (kat. s.
117) sławiące „burdelowe” monotypie Degasajako
dzieło niezwykłej klasy.
W sumie na wystawie tybińskiej wystawiono 50
dzieł Degasa. Wyszystkie przedstawiają kobiety z
półświatka, bądź to podczas występów wokalnych,
w teatrze, bądź to podczas intymnych ablucji. Dwa-
dzieścia dziewięć z nich, to monotypie, z czego dwa-
dzieścia poświęconych jest tematowi prostytutek w
domu publicznym. Połowa należała do Pabla Picas-
sa i na wystawę wypożyczona została z jego Mu-
zeum w Barcelonie, reszta pochodzi z prywatnych
kolekcji i ze zbiorów graficznych całego świata.
Interesujące jest, że o ile Degas jako portrecista
wyższych sfer znany jest ze swoich wnikliwych ana-
liz psychologicznych i ocen sytuacji wewnątrz
przedstawianych grup osób, o tyle „świat kobiet”
pokazywany m.in. na wystawie pozostawia bez ko-
mentarza. Nie ma tu elementów krytyki społecznej,
ani oceny moralnej, ani próby psychologicznj empa-
tii. Nie ma też erotyki. Artysta jest tylko katalizato-
rem, obserwatorem, oddaje objektywny obraz
rzeczywistości. Dlaczego wybiera właśnie ten jej
fragment? Charakterystyczne jest, że klienci prosty-
tutek pojawiają się bardzo rzadko w polu widzenia i
to tylko jako nieważny sztafaż. W centrum uwagi
znajdują się kobiety. Nie są one nigdy pokazywane
jako indywidua.Widzimy twarze, typy, ale nie kon-
kretne osoby, mimo że, jak wiadomo, szkice do gra-
fik (te ostatnie, ze względu na skomplikowaną
technologię mogły być wykonane jedynie w pracow-
ni graficznej) ilustrują konkretne sytuacje w kon-
kretnym domu schadzek. To tak, jakby artysty nie
interesował ludzki aspekt. Jakby obserwował zwie-
rzęta. Co powodowało ten dystans? Odległość klasy
społecznej? Dyskrecja? Podobnie jak Tolouse-Lau-
trec, Degas był znawcą i wielbicielem grafiki japoń-
skiej. I w jej kontekście należałoby rozważyć
niezwykłe, nowatorskie ujęcia, skróty pojawiające
się w oglądanych dziełach.
Młody Picasso (1881-1973)
Picasso pojawił się poraź pierwszy w Paryżu w
wieku lat dziewiętnastu. Jego zauroczenie sztuką To-
ulousa-Lautreca jest w pierwszych latach tak ewident-
ne, że na wystawie czasami trudno na pierwszy rzut
oka rozróżnić autorów poszczególnych rysunków,
które umieszczono zresztą umyślnie obok siebie.
Z młodzieńczą werwą podejmuje młody Picasso
temat prostytucji. Rysunki z okresu błękitnego i
wcześniejsze dowodzą dokładnych studiów grafiki
Lautreca.
Już wkrótce zaczyna rysować się pierwsza wiel-
ka zmiana. Od około 1906 r. pojawiają się szkice
inspirowane murzyńskimi maskami, projekty do
powstałych 1907 Panien avignońskich. Szkice

przypominają, to ważne dla awangardy dzieło, które
dopiero w latach 30-tych zaistniało w świadomości
odbiorców. Oryginał nie mógł być wystawiony, ale
podobnie jak w wypadku Olimpii Maneta przypomi-
na o nim wielka reprodukcja. Historię powstania i re-
cepcji Panien avignońskich opisuje Adriani
dokładnie w katalogu wystawy. Obraz miał być odpo-
wiedzią na hedonistyczne Joie de vie (Radości życia)
Matisse'a z przełomu 1905/6. Pierwsze projekty na-
wiązywały do ikonografii Sądu Parysa. Tytuł osta-
tecznej wersji obrazu brzmiał pierwotnie Burdel
avignoński i odnosił sie do ulicy Avignońskiej w Bar-
celonie, w pobliżu której mieszkał młody Picasso.
Apollinaire nazwał ten obraz w r. 1912 „burdelem
filozoficznym” (kat. s.207), a Breton porównał w
1924. r. jego znaczenie do Madonny Cimabuego.
Panny avignońskie są sztandarowym dziełem
sztuki nowoczesnej, dziełem granicznym, stojącym
na początku drogi artysty w kierunku deformacji
przedmiotu przedstawianego, jego wyobcowania, na
początku drogi w stronę abstrakcji. Tym bardziej in-
teresujące jest, że tematem obrazu jest także burdel.
Burdel inspiracją do dialogu artystycznego.
Ostatnie miedzioryty Picassa
Inspiracją dla powstania wystawy Adrianiego w
Tybindze był dialog artystyczny podjęty przez Pi-
cassa z monotypiami Degasa. Sugeruje to także pla-
kat wystawy przedstawiający Święto właścicielki
burdelu reprodukujący kolorowaną pastelami mo-
notypię z 1876/7 ze zbiorów Picassa. Dyskusja z tra-
dycją artystyczną jest jednym z głównych nurtów w
twórczości Mistrza. Dotyczyła ona w różnych epo-
kach twórczych, El Greca, Poussina, Rafaela, Rem-
brandta, Velasqueza, Ingresa, Maneta, Cezannea,
Degasa, Toulousa-Lautreca.
Dlatego też dla wyjaśnienia koncepcji wystawy
tybińskiej, trzeba by zacząć od grafik Picassa, które
chronologicznie powstały najpóźniej z wszystkich
wystawianych dzieł, między marcem a czerwcem r.
1971. Układ wystawy sugerował też taką kolejność
zwiedzania. W sali znajdującej sie najbliżej wejścia
wystawionych było m.in 38 miedziorytów Picassa
należących do cyklu Degas jako rysownik w burdelu
na który składa się w całości 150 grafik.
Stanowią one poniekąd odpowiedź 90-cioletnie-
go Picassa na serię monotypii Degasa powstałych
sto lat wcześniej. Przedstawiane sceny pełne są ak-
tów kobiecych w wyczekujących, prowokujących
pozach, otoczone klientami. Mistrzowska, nieomyl-
na lina rysunku eksponuje przedewszystkim odsło-
nięte prowokacyjnie (bezwstydnie) narządy płciowe
potraktowane w sposób finezyjnie ornamentalny.
Artysta wykazuje w tym pełną dowcipu fantazję.
Można by się zastanawiać czy dystans wiekowego
Picassa do spraw płci, dawniej tak bardzo dla niego
 
Annotationen