Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 72.2010

DOI issue:
Nr. 1-2
DOI article:
Kiliańczyk-Zięba, Justyna: W cieniu symbolicznego drzewa: o sygnecie drukarskim Macieja Wirzbięty
DOI Page / Citation link: 
https://doi.org/10.11588/diglit.34904#0100

DWork-Logo
Overview
loading ...
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
94

JUSTYNA KlLIAŃCZYK-ZtĘBA

Twórcy aluzyjnych sygnetów - sami wydawcy albo związani z ich zakładami intelektu-
aliści - lubili zabawy słowem i obrazem, zagadki, szyfry i rebusy, które mogły zaskoczyć,
zastanowić czy nawet rozbawić czytelników. Nie bez przyczyny chętnie umieszczali na
stronach tytułowych tłoczonych przez siebie książek anagramy i chronostychy, z których
czytelnik mógł domyślić się nazwiska autora lub odcyfrować datę druku. Czasem zabieg
taki miał chronić przed cenzurą, częściej jednak pomyślany był jako bezinteresowny żart,
rodzaj umysłowej rozrywki: stawał się popisem wyobraźni werbalnej czy wizualnej, za-
proszeniem odbiorcy do podjęcia intelektualnej zabawy. Zjawisko to było zresztą odbla-
skiem szerszej tendencji: obecnego w kulturze najpierw renesansu, później baroku
upodobania do gier językowych, poezji kunsztownej i plastycznych enigmatów. Ukazy-
wały one wirtuozerię i erudycję twórcy, wymagały zaangażowania umysłowego od od-
biorcy, lecz stanowiły też wyraz dawnej, a w książce drukowanej najobficiej utrwalonej,
fascynacji, z jaką europejscy intelektualiści analizowali naturę znaku, badali możliwości
języka, poszukiwali mowy, która jednoczyłaby literę i ducha, słowo i obraz. Zabawa nie-
rzadko łączyła się tutaj i przenikała z mistyką, metafizycznymi tęsknotami, pragnieniem
rozumienia i wyrażania prawd ukrytych^.
Sygnety drukarskie pomyślane jako kompozycje nawiązujące do nazwisk typografów
wyzyskiwały wspólny i nieskomplikowany w gruncie rzeczy koncept, ale stopień wyrafi-
nowania samej realizacji pomysłu bywał rozmaity. Aluzja mogła być zawoalowana lub
oczywista, wywiedziona ze skojarzenia nieoczekiwanego albo banalnego. Wśród tego
typu sygnetów drukarskich znajdujemy bowiem zarówno dowcipne grafiki-rebusy, jak
i kompozycje zbudowane w oparciu o najbardziej oczywiste asocjacje. Do drugiej (licz-
niejszej chyba) grupy należą sygnety polskich drukarzy odnoszące się do ich imion lub
nazwisk - takie jak godło drukami Macieja Wirzbięty, który swoim znakiem uczynił
wierzbę. Sygnetowi temu warto jednak przyjrzeć się uważniej, bo choć skojarzenie na-
zwiska drukarza z popularnym gatunkiem drzewa nie wydaje się pomysłem szczególnie
lotnym, to wykorzystanie go w drzewortowej kompozycji nie było zabiegiem pochopnym
czy przypadkowym. Wierzbowy sygnet obmyślono i stosowano nawiązując do symbo-
licznego języka epoki i właśnie znajomość tego uniwersalnego kodu zdecydowała o tym,
że rodzime, niepozorne drzewo stało się centralnym elementem godła renesansowej tłocz-
ni. Brzmieniowa asocjacja - skojarzenie nazwiska Wirzbięty z wierzbą czy wirzbą
mogła być tylko pierwszym impulsem, ziarnem, któremu z rozmysłem pozwolono wy-
kiełkować.
Oficyna Wirzbięty zaczęła swoją działalność około 1555 r. Wtedy ukazała się (dziś
zaginiona) niewielka publikacja mająca charakter wydawniczej wprawki, wypuszczonej
spod pras drukarskich przed właściwym debiutem tłoczni, którym stała sięPcA(y//<3 Miko-
łaja Reja. Uroda tej pięknej, monumentalnej książki odzwierciedlała możliwości tech-
niczne nowo powstałego wydawnictwa i zwiastowała jego wysokie aspiracje. Zawartość
zaś - „chrystocentryczny manifest reformacyjny"^Nagłowiczanina - zapowiadała ewan-

C/7ńYzńy A rAe ed. by Sydney ANGLO, Woodbridge 1990, s. 73-75; Jean-Claude MARGOLIN, „Devi-
ces, Armes parlantes et Rebus au Temps des grand Rhetoriqueurs", [w:] E??7A/g?77g^ au & /o
cg, ed. Marie Therese JONES-DAVIES, Paris 1981, s. 65-80.
^ O występowaniu tych tendencji w książkach emblematycznych zob. WATSON, op. cit., s. 107-109, a o zwiększeniu
się zainteresowania nimi podczas "ery druku" - Lina BOLZONI, 77? <? GW/g/i' o/A7g?7?o?y. Z?7em/y r?/?<7 7co/?og?Y7ą/??'c
?17o<7e/.s' A t7?e 4gu o//AasA, Toronto 2001, s.xxii.
4 Janusz T. MAC1L1SZKO, „Poglądy religijne Mikołaja Reja", [w:] MłoZy Ag/ z Aag/owic w/AędygAć/ /"ogznic^ 7v/*o-
dzA, red. Waldemar KOWALSKI, Kielce 2005, s. 288.
 
Annotationen