410
Piotr Oczko
Według tradycji, w czasie potopu szwedzkiego obraz miał trafić do kościoła św. Jakuba
w Szczaworyżu z drewnianego klasztorku kamedułów na górze Chełmicy koło Szańca.
Zakonnicy, przeczuwając rychłą zagładę swego domostwa, przenieśli obiekt kultu w bez-
pieczniejsze miejsce, sami zaś ponieśli śmierć z rąk najeźdźców. Fakt ten nie został jed-
nak do tej pory potwierdzony badaniami źródłowymi (np. lekturą dawnych wizytacji),
ponadto historii tej przeczy datowanie na ok. 1660 r. zdobiących dzieło gdańskich sukie-
nek, o których za chwilę4.
Kompozycja Szczaworyskiej Madonny jest zbieżna z obrazem z Parczewa (il. 3), który
z kolei określany jest w popularnych kościelnych publikacjach jako „szkoła flamandz-
ka"5. Brak jednak jakichkolwiek argumentów i ustaleń mogących uprawomocnić tę tezę-
moje konsultacje wśród historyków sztuki niderlandzkiej nie przyniosły żadnych efektów.
Można jedynie domniemywać, iż pierwowzorem kilku podobnych do siebie wizerunków
z polskich świątyń mogła być rycina. Biorąc pod uwagę realia ówczesnego europejskiego
rynku grafiki, mogła to być faktycznie rycina południowoniderlandzka - daleką analogię
(przezroczysta tunika) wykazuje choćby praca Antoona Wierixa Młodszego (ok. 1565-
1586; il. 4). Ikonografia szczaworyskiego obrazu wydaje sięjednak nawiązywać do obiek-
tów włoskich, na przykład Madonn z Dzieciątkiem pędzla twórców takich jak Carlo
Crivelli, ok. 1470, National Gallery of Art w Waszyngtonie; Gentille Bellini, ok. 1475-
1485, National Gallery w Londynie; Lorenzo di Ottavio Costa, ok. 1490, Philadelphia
Museum of Art; Perugino (?), ok. 1497, Galleria Borghese w Rzymie; Giovanni Bellini,
ok. 1480-1485, Kelvingrove Art Gallery and Museum w Glasgow. Interesujący kontekst
stanowi także przypisywana warsztatowi Verrocchia Madonna Camaldoli - Madonna Ka-
medulska z Museo di Camaldoli w Arezzo oraz jej warianty, tym bardziej że według le-
gendy szczaworyski obraz miał przecież znajdować się pierwotnie w klasztorze tego
właśnie zakonu6. Pierwowzoru obrazu nie udało się na razie ustalić i można tylko ostroż-
nie przyjąć, że polskie obiekty powielają kompozycyjnie cechy licznych włoskich przed-
stawień z XV i XVI w. (umiejscowienie Dzieciątka po lewej stronie, wygięta sylwetka
małego stojącego Jezusa, trzymany przez dziecko owoc). Niewykluczone jest przy tym
zapożyczenie włoskiego wzorca via Niderlandy Południowe, w których masowo „kopio-
wano" obrazy z Italii7.
i władzy, a w przypadku wyobrażenia Marii z Jezusem ewidentnym nawiązaniem do grzechu pierworodnego pierw-
szych ludzi, od którego wybawia Chrystus. We włoskich (weneckich) przedstawieniach Madonn z Dzieciątkiem
gruszka czasami zastępowała jabłko, dodatkowo jako symbol miłości matczynej, słodyczy, szczęścia i dostatku. Na
obrazach ze Szczaworyża, Parczewa, Dudyńców, Rajbrotu i Łukowego mały Jezus na pewno jednak trzyma w dłoni
jabłko (por. wizerunki Madonny z gruszką w kościele pw. św. Michała w Krzyżowicach i kościele pw. św. Aleksego
w Przedborzu).
4 LEMPART-GERATOWSKA, op. cit., s. 2; Jan WIŚNIEWSKI, Historyczny opis kościołów, miast, zabytków i pamią-
tek w stopnickiem, 1929 (reprint: Kielce, 2000, s. 289); Alojzy FRIDRICH, Historye cudownych obrazów najświętszej
Marii Panny w Polsce, Kraków 1908, t. III, s. 317.
5 Np. Jan Wiktor NOWAK, Biskup Siedlecki, „Słowo pasterza diecezji" zamieszczone w folderze Madonna Parczew-
ska. Koronacja obrazu 6 maja 2001 R., s. 3; http://www.bbc.mbp.org.pl/dlibra/doccontent? id=1367&from=FBC (do-
s tęp: 1 III 2016).
6 Za wskazanie kontekstów dziękuję dr Magdalenie Łanuszce oraz historykom sztuki z internetowej grupy dyskusyjnej
DeArte administrowanej przez dr. Michała Kurzeja.
7Np. u brukselskiego malarza Jeana Hayne'go zamówiono od razu 12 kopii przywiezionej w XV w. do Cambrai Madon-
ny sieneńskiej. Zob. Catheline PERIER-D'LETEREN, „Une copie de Notre-Dame de Graces de Cambrai aux Musees
royaux des Beaux-Arts de Belgique", Bulletin des Musees Royaux des Beaux-Arts de Belgique, 17:1968, s. 111-114;
Helene VEROUGSTRAETE, Roger VAN SCHOUTE, „La realisation materielle du tableau (Le peintre et son metier)",
[w:] Les Primitifs flamands et leur temps, red. Michel DE GRAND RY, Tournai 2000, s. 101-116.
Piotr Oczko
Według tradycji, w czasie potopu szwedzkiego obraz miał trafić do kościoła św. Jakuba
w Szczaworyżu z drewnianego klasztorku kamedułów na górze Chełmicy koło Szańca.
Zakonnicy, przeczuwając rychłą zagładę swego domostwa, przenieśli obiekt kultu w bez-
pieczniejsze miejsce, sami zaś ponieśli śmierć z rąk najeźdźców. Fakt ten nie został jed-
nak do tej pory potwierdzony badaniami źródłowymi (np. lekturą dawnych wizytacji),
ponadto historii tej przeczy datowanie na ok. 1660 r. zdobiących dzieło gdańskich sukie-
nek, o których za chwilę4.
Kompozycja Szczaworyskiej Madonny jest zbieżna z obrazem z Parczewa (il. 3), który
z kolei określany jest w popularnych kościelnych publikacjach jako „szkoła flamandz-
ka"5. Brak jednak jakichkolwiek argumentów i ustaleń mogących uprawomocnić tę tezę-
moje konsultacje wśród historyków sztuki niderlandzkiej nie przyniosły żadnych efektów.
Można jedynie domniemywać, iż pierwowzorem kilku podobnych do siebie wizerunków
z polskich świątyń mogła być rycina. Biorąc pod uwagę realia ówczesnego europejskiego
rynku grafiki, mogła to być faktycznie rycina południowoniderlandzka - daleką analogię
(przezroczysta tunika) wykazuje choćby praca Antoona Wierixa Młodszego (ok. 1565-
1586; il. 4). Ikonografia szczaworyskiego obrazu wydaje sięjednak nawiązywać do obiek-
tów włoskich, na przykład Madonn z Dzieciątkiem pędzla twórców takich jak Carlo
Crivelli, ok. 1470, National Gallery of Art w Waszyngtonie; Gentille Bellini, ok. 1475-
1485, National Gallery w Londynie; Lorenzo di Ottavio Costa, ok. 1490, Philadelphia
Museum of Art; Perugino (?), ok. 1497, Galleria Borghese w Rzymie; Giovanni Bellini,
ok. 1480-1485, Kelvingrove Art Gallery and Museum w Glasgow. Interesujący kontekst
stanowi także przypisywana warsztatowi Verrocchia Madonna Camaldoli - Madonna Ka-
medulska z Museo di Camaldoli w Arezzo oraz jej warianty, tym bardziej że według le-
gendy szczaworyski obraz miał przecież znajdować się pierwotnie w klasztorze tego
właśnie zakonu6. Pierwowzoru obrazu nie udało się na razie ustalić i można tylko ostroż-
nie przyjąć, że polskie obiekty powielają kompozycyjnie cechy licznych włoskich przed-
stawień z XV i XVI w. (umiejscowienie Dzieciątka po lewej stronie, wygięta sylwetka
małego stojącego Jezusa, trzymany przez dziecko owoc). Niewykluczone jest przy tym
zapożyczenie włoskiego wzorca via Niderlandy Południowe, w których masowo „kopio-
wano" obrazy z Italii7.
i władzy, a w przypadku wyobrażenia Marii z Jezusem ewidentnym nawiązaniem do grzechu pierworodnego pierw-
szych ludzi, od którego wybawia Chrystus. We włoskich (weneckich) przedstawieniach Madonn z Dzieciątkiem
gruszka czasami zastępowała jabłko, dodatkowo jako symbol miłości matczynej, słodyczy, szczęścia i dostatku. Na
obrazach ze Szczaworyża, Parczewa, Dudyńców, Rajbrotu i Łukowego mały Jezus na pewno jednak trzyma w dłoni
jabłko (por. wizerunki Madonny z gruszką w kościele pw. św. Michała w Krzyżowicach i kościele pw. św. Aleksego
w Przedborzu).
4 LEMPART-GERATOWSKA, op. cit., s. 2; Jan WIŚNIEWSKI, Historyczny opis kościołów, miast, zabytków i pamią-
tek w stopnickiem, 1929 (reprint: Kielce, 2000, s. 289); Alojzy FRIDRICH, Historye cudownych obrazów najświętszej
Marii Panny w Polsce, Kraków 1908, t. III, s. 317.
5 Np. Jan Wiktor NOWAK, Biskup Siedlecki, „Słowo pasterza diecezji" zamieszczone w folderze Madonna Parczew-
ska. Koronacja obrazu 6 maja 2001 R., s. 3; http://www.bbc.mbp.org.pl/dlibra/doccontent? id=1367&from=FBC (do-
s tęp: 1 III 2016).
6 Za wskazanie kontekstów dziękuję dr Magdalenie Łanuszce oraz historykom sztuki z internetowej grupy dyskusyjnej
DeArte administrowanej przez dr. Michała Kurzeja.
7Np. u brukselskiego malarza Jeana Hayne'go zamówiono od razu 12 kopii przywiezionej w XV w. do Cambrai Madon-
ny sieneńskiej. Zob. Catheline PERIER-D'LETEREN, „Une copie de Notre-Dame de Graces de Cambrai aux Musees
royaux des Beaux-Arts de Belgique", Bulletin des Musees Royaux des Beaux-Arts de Belgique, 17:1968, s. 111-114;
Helene VEROUGSTRAETE, Roger VAN SCHOUTE, „La realisation materielle du tableau (Le peintre et son metier)",
[w:] Les Primitifs flamands et leur temps, red. Michel DE GRAND RY, Tournai 2000, s. 101-116.