Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 78.2016

DOI Heft:
Nr. 4
DOI Artikel:
Artykuły
DOI Artikel:
Szablowska, Anna Agnieszka: Poza katalogiem: Udział polskich artystów z Francji w I Ogólnopolskiej Wystawie Plastyki (1950)
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.71008#0726
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
712

Anna Agnieszka Szabłowska

Urodzony w Lipawie (Łotwa) malarz, grafik i ceramik Stanisław Grabowski (1901-
1957) od 1919 studiował w warszawskiej SSP41. W 1926 r. wyjechał do Paryża wraz
z żoną Nadieżdą Wandą Chodasiewicz-Grabowską (później Nadia Leger) i kontynuował
naukę w w Acadćmie Moderne u Fernanda Legera i Amedee Ozenfanta. Malował pejzaże,
martwe natury i sceny we wnętrzach. W kolorystyce obrazów inspirował się fowizmem,
a konstrukcję i formę kształtował pod wpływem kubizmu. Zauroczony również surreali-
zmem wypracował niezależny styl balansujący na granicy świata realnego i projekcji wy-
obraźni. W latach 1933-1936 mieszkał w Hiszpanii. Drugą wojnę światową spędził
w południowej Francji, gdzie tworzył przesycone światłem krajobrazy, inspirując się po-
etycko-zwiewną stylistyką Dufy'ego. Po wyzwoleniu wrócił do Paryża i zamieszkał
w słynnym Ulu (la Ruche) w dzielnicy Montparnasse. Z czasem formy jego prac nabrały
drapieżności i ekspresji, a koloryt stał się ciemniejszy. Brał czynny udział w życiu arty-
stycznym Paryża42 i wysyłał prace na wystawy w Polsce. Opuszczony i samotny, pod ko-
niec życia schorowany, znalazł się w przytułku w Chartres. Nad jego losem pochylił się
w 1956 r. Józef Czapski, publikując na łamach paryskiej „Kultury" wzruszający tekst
o artyście, którego oceniał wysoko. Pisał w nim: „Na terenie paryskim Stanisław Grabow-
ski jest dziś na pewno jednym z paru najwybitniejszych artystów polskich nie tylko na
emigracji. [...] Kiedy patrzyłem na małe płócienka z paru postaciami - laleczkami, wy-
stępującymi na tle szarych wnętrz [...] Nie wiem z kim z malarzy polskich mógłbym go
związać. Z Waliszewskim? To Waliszewski bardziej kameralny, cichy, o wiele mniej agre-
sywny. Bardziej jeszcze łączyć go można z Makowskim, w uproszczeniach form Makow-
skiego i w podobnej subtelności barwnej [...]"". Wrażliwe pióro Czapskiego przekazuje
w sugestywny sposób klimat dwóch płócien Grabowskiego, które znalazły się na I OWP.
Ich tytuły Odpoczynek po pracy i Rodzina podkreślają kameralność, a nawet pewną in-
tymność przekazu artysty. Zwykłe wnętrza, rodzina zgromadzona przy stole, proste sprzę-
ty, leżący pod stołem pies, dziecko, zabawki. Ledwo zaznaczone, szkicowe niemal,
odrealnione, a jednak pełne wewnętrznej siły wyrazu (il. 11-12).
Niewiele mamy informacji o urodzonym w Poznaniu Mieczysławie Wojtkiewiczu
(1890 - ok. 1964), który w Paryżu znalazł się w późnych latach 20.44 Naukę rozpoczynał
w poznańskiej szkole rysunków i portretu Marii Kremer. Studiował następnie malarstwo
i sztukę stosowaną w Berlinie. Przed pierwszą wojną światową wykonywał w Niemczech
malowidła ścienne, mozaiki i witraże. W 1928 r. był już w Paryżu, gdzie odbyła się jego
indywidualna wystawa w siedzibie Fćderation franęaise des artistes przy boulevard de La
Tour-Maubourg. Pochlebna recenzja w „Le Figaro" dowodzi, że był cenionym artystą:
„Miecislas Wojtkiewicz, un des meilleurs portraitistes polonais de 1'ćcole contemporaine,
deja fort connu pour ses decorations murales et ses projets de vitraux, fait une exposition
de paysages et de portraits [...]. Nul doute que cette belle exposition ne connaisse le plus
brillant succes"45. W roku 1929 wystawił Portrait de Mme W.46 W 2015 r. na aukcji wy-

41 Wanda M. RUDZIŃSKA, „Stanisław Grabowski", [w:] POLLAKÓWNA, op. cit., s. 347.

42 BARTNICKA-GÓRSKA, SZCZEPIŃSKA-TRAMER, op. cit., s. 308.

43 Józef CZAPSKI, „Stanisław Grabowski", Kultura, 1956, nr 5, s. 141, 143.

44 BARTNICKA-GÓRSKA, SZCZEPIŃSKA-TRAMER, op. cit., s. 363.

45 „Mieczysław Wojtkiewicz, jeden z najlepszych portrecistów polskich szkoły współczesnej, już dobrze znany ze swych
malowideł ściennych i projektów witraży, wystawia teraz pejzaże i portrety [...] Nie ma wątpliwości, że ta piękna
wystawa przyniesie znaczący sukces" (tłum. A.A. S.); Jacques REYLIANE, [bez tytułu], Le Figaro, 1928, nr 320 (15
XI).

46 Wystawiał na Salonie Jesiennym; zob. BARTNICKA-GÓRSKA, SZCZEPIŃSKA-TRAMER, op. cit., s. 363.
 
Annotationen