Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Zakład Architektury Polskiej i Historii Sztuki <Warschau> [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki i Kultury — 4.1935-1936

DOI Heft:
Nr. 1
DOI Artikel:
Jasieński, Henryk: W sprawie genezy układu dawnej kamienicy mieszczańskiej: W nawiązaniu do uwag inż. arch. R. Piotrowskiego w zeszłorocznym wrześniowym zeszycie "Biuletyna"
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.37719#0062

DWork-Logo
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
mi się, jego indywidualną własnością. Jest to raczej oddźwięk sze-
roko rozpowszechnionych poglądów na role ,,teorji!< i ,,praktyki”
i na ich rzekomą przeciwstawność. Uważam, że na tych poglądach
nie zyskuje ani teorja, czy też historja, stająca się bezbarwnem
i często naiwnem opisywaniem od zewnątrz procesów, których
wewnętrzna istota jest dla opisujących niezrozumiała, ani też prak-
tyka, która staje się błędnem macaniem naoślep, albo też mozol-
nem odkrywaniem na nowo dawno odkrytych Ameryk, z czem
właśnie mamy do czynienia choćby w Szwecji, a także w Krakowie
przy stosowaniu górnego oświetlenia klatek schodowych i więk-
szych głębokości rzutów 1).
Dlatego też uważam, że zwalenie tej przegrody, poddanie ,,hi-
storycznego” materjału normalnej analizie technicznej nie jest z mo-
jej strony żadnem bałamuctwem ani pomieszaniem pojęć, ale zupeł-
nie usprawiedliwionym a nawet koniecznym sposobem pożytecznego
opracowania podobnego tematu.
Druga jeszcze dobrze widoczna sugestja ciąży nad rodzajem
sądów p. Piotrowskiego. Jest to powszechna dziś chorobliwa obawa
przed posądzeniem o ,,romantyzm”, zrozumiała może jako reakcja
przeciw zewnętrznemu historycyzmowi i powierzchownie „narodo-
wemu” ujmowaniu architektury, ale jednakowo jednostronna i tak-
samo uniemożliwiająca naprawdę objektywną ocenę dawnych roz-
wiązań, zwłaszcza gdy te rozwiązania, jak u mnie, są przedstawiane
poniekąd jako wzory czy też punkty wyjścia dla dalszej ewolucji.
Ponieważ sam odnosiłem się zawsze krytycznie do wszelkich
„.pękatych filarków”, więc nie czuję potrzeby „odkupywania win”
umyślnem udawaniem lekceważenia tego, co w autentycznem bu-
downictwie starem, a choćby i ludowem wydaje mi się plastycznie,
konstrukcyjnie, czy też użytkowo dobrem i aktualnem. Przyzna-
wałem się też bez żadnego zakłopotania w mojej książce i przy-
znaję w dalszym ciągu, że wewnętrzna anatomja starej kamienicy
mieszczańskiej ogromnie mi się podoba, że widzę w niej wiele za-
dań rozwiązanych i na dzisiejsze potrzeby znakomicie i zewszech
miar nadających się do zaktualizowania.
Gdyby mi się zresztą dawna kamienica nie podobała, to pocóż-
bym się nią wogóle zajmował? Takich rzeczy nie robi się z jakichś
zewnętrznych i przypadkowych przyczyn. Rzecz oczywista, że tylko
„.romantyczny urok”; jaki na mnie wywiera stara kamienica miesz-
czańska, na tle ogólnego zainteresowania taksamo starem, jak i no-
wem budownictwem mieszkaniowem, skłonił mnie najpierw do
szukania wiadomości o niej w literaturze, następnie do zbierania
na własną rękę nieznajdowanego w literaturze materjału, którego
część zużytkowałem do zilustrowania obecnej mojej książki, a wresz-
cie do napisania i ogłoszenia tego, co mi się narzucało jako ważne
i oczywiste, a czego nigdzie nie mogłem znaleźć.
Taka geneza mojej książki, powstanie jej na tle zniecierpliwio-
nego poszukiwania nieistniejącej literatury, tłómaczy jej miejscami
agresywny ton, a także położenie specjalnego nacisku na zagadnie-
nia wedle mnie szczególnie ważne, a w literaturze najpobieżniej
zbywane, albo i całkowicie pomijane, a więc najwidoczniej poprostu
zupełnie niedostrzegane.

52
 
Annotationen