Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
z Domem Giedymina, a także naukowo-literacka realizacja owej
koncepcji okazują się być dziełem znacznie wcześniejszym, którego
powstanie należałoby datować na 3. ćw. XVII wieku, uznając współ-
autorstwo Kazimierza Władysława Sapiehy i ks. Kazimierza Jana
Wojsznarowicza. Sprawiedliwe wyważenie udziału każdego z nich
nie jest co prawda możliwe, ale sprowadzenie Sapiehy do roli dyspo-
nenta byłoby chyba krzywdzące, gdyż zasłużenie uchodził on za czło-
wieka wielkiej wiedzy, a swym zaangażowaniem w odrestaurowanie
kościoła kodeńskiego i znajdujących się w nim nagrobków przodków
dowiódł pietyzmu dla przeszłości i chwały rodu50. On też był zapew-
ne autorem kniaziowskiej konstrukcji genealogicznej, której biegły
heraldyk i wzięty panegirysta nadał odpowiedni kształt literacki.

W rysunkowym projekcie galerii kodeńskiej epigramaty otrzymały
zunifikowaną konstrukcję: rozpoczyna je nagłówek zawierający wyróż-
nione majuskułą imię portretowanego i dwuwierszową informację o je-
go osobie, stanowiącą zarazem wstęp do tekstu właściwego. Główna
część również ma zazwyczaj formę dwuwiersza, choć nie jest to regułą,
gdyż zdarzają się teksty dłuższe, nawet kilkuzwrotkowe. Wszystkie na-
główki zostały sporządzone przez autora albumu i stanowią własny
wkład „kontynuatora Wojsznarowicza”. On też był niewątpliwie twór-
cą części epigramatów, choć w większości (?) przypadków posłużył się
stemmatami sprzed roku 1677, cytując je w całości lub we fragmentach.
W odniesieniu do 10 epigramatów można było ustalić stopień ich za-
leżności od tekstów Wojsznarowicza, co wykorzystano uzupełniając ich
odpisy o te fragmenty oryginału, które w albumie zostały pominięte.

Kształt i dzieje galeńi

O wyjątkowości galerii kodeńskiej stanowi wybór niebanalnej for-
muły. Otrzymała ona kształt swoistego portretu zbiorowego, prezen-
tującego wspólnych protoplastów oraz obie linie rodu, ukazane w po-
rządku genealogicznym. Fakt umieszczenia owego tableau portreto-
wego w kościele można interetować dwojako. Mogło być ono pomy-
ślane jako monumentalne epitafium Domu Sapieżyńskiego, względ-
nie jako oddanie wszystkich pokoleń pod protekcję Matki Boskiej,
obecnej tu w swym cudownym wizerunku. Oba aspekty wzajemnie
sobie nie przeczą, oba można zresztą uznać za przejaw dumy rodowej,
która mogła poddać myśl, iż to właśnie Dom Boży jest najwłaściw-
szym miejscem dla pozostawienia pamiątki Domu Sapieżyńskiego.
Tak też zapewne rozumował twórca galerii, zarazem autor historii
Kodnia i cudownego obrazu. W pierwodruku z 1721 roku pisał: „al-
terum e diametro sacellum est Salutiferae Crucis, sivi Crucifhd Sa-
lvatoris (...). In pariete alterius oratorii spectatur moles Genealogica;
id est, longo latoąue ordine picti vultus majorum, utriusąue lineae

50 Por.: Rachuba, PSB, t. XXXV, 1994, s. 49 oraz Dom Sapieżyński, s. 381.
 
Annotationen