PAŁAC SANGUSZKÓW W LUBARTOWIE
75
wałki, a oddzielona od niego półwałkiem szyjka z profilowaną wargą pod-
trzymywała bukiet z misternie rzeźbionych gałązek kwiatowych.
Jak pokazują dawne widoki pałacu, na jego dachu ustawione były lu-
karny i wznosiły się wysokie kominy (ryc. 3). Były po dwie lukarny na
dłuższych bokach dachu pałacu, a po jednej — na krótszych, wreszcie po
jednej lukarnie na każdym boku miały też hełmy wieńczące dawniej al-
kierze. Były one zwieńczone wygiętymi gzymsikami i miały okrągłe okna.
Zachowane publikacje dawniejsze wymieniają jeszcze istniejącą wów-
czas ,,gallerię na dachu" a dotyczy to niewątpliwie tej niewielkiej plat-
formy czy belwederu na niewysokiej ściance nad dachem na osi pała-
cu, otoczonej żelazną balustradą (ryc. 13).
Pałac z trzech stron otoczony jest tarasem, na który prowadziły z nie-
go bezpośrednio porte-fenetry w elewacji tylnej. Taras jest murowany,
z niewielkimi skarpami przyporowymi, w partii środkowej szerszy, z dwo-
ma biegami schodów, wychodzącymi ze środka na boki do ogrodu. W skar-
pie tarasu trzy otwory, z których dwa zamknięte są arkadą, a środkowy
prostokątny, wszystkie prowadzące do pomieszczeń pod tarasem.
3
Ze wszystkich wnętrz pałacu lubartowskiego tylko dwa zachowały
do pożaru w r. 1833 swą wartość zabytkową — główna klatka schodowa
i dawna sala balowa, które widzimy na rzucie pałacu (ryc. 2).
Założona na planie prostokąta z zaokrąglonymi narożnikami przy tyl-
nej ścianie główna klatka schodowa pałacu (ryc. 2) obejmuje całą szero-
kość i wysokość ryzalitu środkowego fasady. Od strony ściany zewnętrz-
nej prawie do połowy przedziela ją na wysokości podłogi pierwszego piętra
podest wsparty na dwu kolumnach, na który prowadzą z parteru schody
z pięcioma spocznikami, od dołu jednobiegowe, a wyżej dwubiegowe. Z po-
destu jest wyjście na balkon przez porte-fenetry. Z dwu bocznych spocz-
ników prowadzą wejścia do ukrytych w grubości muru schodów — pół-
nocne do okrągłej klatki schodowej, biegnącej przez całą wysokość bu-
dynku, po południowej stronie — ze schodami do antresoli; okna tych po-
mieszczeń wychodzą na klatkę schodową. Kilka stopni w klatce okrągłej
zachowało się jeszcze po ostatniej wojnie. W przejściu po stronie połud-
niowej — wydłużone pomieszczenie, w którym zachowało się pięć stopni
prowadzących na pierwsze piętro Dwa duże okna, od góry zamknięte
łukiem, wychodzące na główną klatkę schodową oświetlały te jak gdyby
tajne przejścia. Klatkę oświetlały, oprócz porte-fenetrów, okna nad nimi,
Wł. Skaruch, Ziemia Lnbartotoska (jednodniówka), Lubartów, lipiec
1959 r.
49 Jak w przypisie 47.
75
wałki, a oddzielona od niego półwałkiem szyjka z profilowaną wargą pod-
trzymywała bukiet z misternie rzeźbionych gałązek kwiatowych.
Jak pokazują dawne widoki pałacu, na jego dachu ustawione były lu-
karny i wznosiły się wysokie kominy (ryc. 3). Były po dwie lukarny na
dłuższych bokach dachu pałacu, a po jednej — na krótszych, wreszcie po
jednej lukarnie na każdym boku miały też hełmy wieńczące dawniej al-
kierze. Były one zwieńczone wygiętymi gzymsikami i miały okrągłe okna.
Zachowane publikacje dawniejsze wymieniają jeszcze istniejącą wów-
czas ,,gallerię na dachu" a dotyczy to niewątpliwie tej niewielkiej plat-
formy czy belwederu na niewysokiej ściance nad dachem na osi pała-
cu, otoczonej żelazną balustradą (ryc. 13).
Pałac z trzech stron otoczony jest tarasem, na który prowadziły z nie-
go bezpośrednio porte-fenetry w elewacji tylnej. Taras jest murowany,
z niewielkimi skarpami przyporowymi, w partii środkowej szerszy, z dwo-
ma biegami schodów, wychodzącymi ze środka na boki do ogrodu. W skar-
pie tarasu trzy otwory, z których dwa zamknięte są arkadą, a środkowy
prostokątny, wszystkie prowadzące do pomieszczeń pod tarasem.
3
Ze wszystkich wnętrz pałacu lubartowskiego tylko dwa zachowały
do pożaru w r. 1833 swą wartość zabytkową — główna klatka schodowa
i dawna sala balowa, które widzimy na rzucie pałacu (ryc. 2).
Założona na planie prostokąta z zaokrąglonymi narożnikami przy tyl-
nej ścianie główna klatka schodowa pałacu (ryc. 2) obejmuje całą szero-
kość i wysokość ryzalitu środkowego fasady. Od strony ściany zewnętrz-
nej prawie do połowy przedziela ją na wysokości podłogi pierwszego piętra
podest wsparty na dwu kolumnach, na który prowadzą z parteru schody
z pięcioma spocznikami, od dołu jednobiegowe, a wyżej dwubiegowe. Z po-
destu jest wyjście na balkon przez porte-fenetry. Z dwu bocznych spocz-
ników prowadzą wejścia do ukrytych w grubości muru schodów — pół-
nocne do okrągłej klatki schodowej, biegnącej przez całą wysokość bu-
dynku, po południowej stronie — ze schodami do antresoli; okna tych po-
mieszczeń wychodzą na klatkę schodową. Kilka stopni w klatce okrągłej
zachowało się jeszcze po ostatniej wojnie. W przejściu po stronie połud-
niowej — wydłużone pomieszczenie, w którym zachowało się pięć stopni
prowadzących na pierwsze piętro Dwa duże okna, od góry zamknięte
łukiem, wychodzące na główną klatkę schodową oświetlały te jak gdyby
tajne przejścia. Klatkę oświetlały, oprócz porte-fenetrów, okna nad nimi,
Wł. Skaruch, Ziemia Lnbartotoska (jednodniówka), Lubartów, lipiec
1959 r.
49 Jak w przypisie 47.