116
ANDRZEJ LEO
7
Wzniesiony w czterdziestych latach XVIII w. kościół w Kobylance
reprezentuje fazę późnego baroku, przechodzącego już w rokoko. Nie-
barokowe są tu tylko bryła kościoła i — rzadkie w budowlach kościel-
nych — nakrycie głównego wnętrza sklepieniem zwierciadlanym. Baro-
kowe są — ścisła symetria założenia; dynamiczność przejawiająca się
w zaokrągleniu narożników, wygięciu gzymsów i wybrzuszeniu brył, np.
kroksztynu balkoniku na fasadzie; przerywanie architrawu i fryzu, silne
podkreślenie atektonicznej wysmukłości piiastrów.
Osobne zagadnienie stanowi obejście cmentarne ze swoimi budowla-
mi mocno zróżnicowanymi pod względem stylistycznym. Już na pierw-
szy rzut oka widać, że kaplica Matki Boskiej Bolesnej i dzwonnica, jak
również brama główna ze schodami zaplanowane zostały równocześnie
przez tego samego autora. Kaplica według wszelkiego prawdopodobień-
stwa także miała być pierwotnie dzwonnicą w myśl konsekwentnie prze-
prowadzonej zasady symetrii całego założenia. Coś jednak musiało sta-
nąć na przeszkodzie do jego pełnej realizacji. O ile dzwonnica ze swoją
tak charakterystyczną dla późnego baroku i rokoka górną partią z pias-
kowca tchnie lekkością i budzi podziw dla finezji swych kształtów i mi-
strzostwa wykonania, to przysadziste, jak gdyby grubo z barbarzyńska
ciosane konfesjonały, o ścianach falujących jednak też nie są pozba-
wione swoistego wdzięku.
Wszystko to każe przypuszczać, że obejście kościoła zostało wykonane
nie jednocześnie i nie przez tych samych ludzi. Za tą tezą zdaje się prze-
mawiać również alternacja konfesjonałów i kapliczek Drogi krzyżowej,
wykazujących wyraźne cechy klasycystyczne. Wobec tego nie będzie bez-
podstawne przypuszczenie, że konfesjonały i wspomniane kapliczki za-
planowane i wykonane zostały później przez niezbyt biegłego mistrza.
Mimo to tworzą jednak razem z kościołem całość pełną uroku, choć
o nieco prowincjonalnym charakterze.
Na niepośledniej natomiast miary rzeźbiarza wskazuje swym dob-
rym wykonaniem figura św. Jana Nepomucena wraz z trzonem jej
postumentu. Sama postać świętego wyraża powagę i zgoła nie rokokowy
spokój oraz melancholijną zadumę. Bardzo realistycznie potraktowane
szaty liturgiczne i twarz oraz wyraźny, chociaż spokojny gest pozwalają
umieścić tę rzeźbę w drugiej połowie XVIII w.
8
Mimo wyraźnie późnobarokowego charakteru kościoła w Kobylance,
wykazuje on pewne pokrewieństwo z tzw. Lenartowiczowską grupą koś-
ANDRZEJ LEO
7
Wzniesiony w czterdziestych latach XVIII w. kościół w Kobylance
reprezentuje fazę późnego baroku, przechodzącego już w rokoko. Nie-
barokowe są tu tylko bryła kościoła i — rzadkie w budowlach kościel-
nych — nakrycie głównego wnętrza sklepieniem zwierciadlanym. Baro-
kowe są — ścisła symetria założenia; dynamiczność przejawiająca się
w zaokrągleniu narożników, wygięciu gzymsów i wybrzuszeniu brył, np.
kroksztynu balkoniku na fasadzie; przerywanie architrawu i fryzu, silne
podkreślenie atektonicznej wysmukłości piiastrów.
Osobne zagadnienie stanowi obejście cmentarne ze swoimi budowla-
mi mocno zróżnicowanymi pod względem stylistycznym. Już na pierw-
szy rzut oka widać, że kaplica Matki Boskiej Bolesnej i dzwonnica, jak
również brama główna ze schodami zaplanowane zostały równocześnie
przez tego samego autora. Kaplica według wszelkiego prawdopodobień-
stwa także miała być pierwotnie dzwonnicą w myśl konsekwentnie prze-
prowadzonej zasady symetrii całego założenia. Coś jednak musiało sta-
nąć na przeszkodzie do jego pełnej realizacji. O ile dzwonnica ze swoją
tak charakterystyczną dla późnego baroku i rokoka górną partią z pias-
kowca tchnie lekkością i budzi podziw dla finezji swych kształtów i mi-
strzostwa wykonania, to przysadziste, jak gdyby grubo z barbarzyńska
ciosane konfesjonały, o ścianach falujących jednak też nie są pozba-
wione swoistego wdzięku.
Wszystko to każe przypuszczać, że obejście kościoła zostało wykonane
nie jednocześnie i nie przez tych samych ludzi. Za tą tezą zdaje się prze-
mawiać również alternacja konfesjonałów i kapliczek Drogi krzyżowej,
wykazujących wyraźne cechy klasycystyczne. Wobec tego nie będzie bez-
podstawne przypuszczenie, że konfesjonały i wspomniane kapliczki za-
planowane i wykonane zostały później przez niezbyt biegłego mistrza.
Mimo to tworzą jednak razem z kościołem całość pełną uroku, choć
o nieco prowincjonalnym charakterze.
Na niepośledniej natomiast miary rzeźbiarza wskazuje swym dob-
rym wykonaniem figura św. Jana Nepomucena wraz z trzonem jej
postumentu. Sama postać świętego wyraża powagę i zgoła nie rokokowy
spokój oraz melancholijną zadumę. Bardzo realistycznie potraktowane
szaty liturgiczne i twarz oraz wyraźny, chociaż spokojny gest pozwalają
umieścić tę rzeźbę w drugiej połowie XVIII w.
8
Mimo wyraźnie późnobarokowego charakteru kościoła w Kobylance,
wykazuje on pewne pokrewieństwo z tzw. Lenartowiczowską grupą koś-