w Glasgow zwiedziła Czartoryska rodzaj
muzeum zabytków rzymskich, pochodzą-
cych z terenu Szkocji166. Następnego dnia
bawiła w pałacu księcia Hamiltona, słyn-
nego kolekcjonera dzieł sztuki. „Jedziemy
do Hamilton, domu księcia Hamiltona. Jest
on piękny i świetne w nim malarstwo.
W dużej sali w galerii wiszą portrety w ca-
łej postaci pędzla Van Dycka. Są tu por-
trety rodzinne. Jeden z nich, najpiękniej-
szy, w kolorach indygo, to portret myśliw-
ski z małym murzynkiem. Wielki obraz
Rubensa przedstawia Daniela w jaskini
lwów. Zawarcie pokoju pomiędzy Hiszpa-
nią i Anglią nieznanego mistrza. W innej
sali dość dobry obraz zatytułowany Kain
i Abel. I wszędzie stare portrety malowane
przez różnych mistrzów. W galerii sofy
i stoły ustawione ze smakiem. Trójnogi
z mchem, bluszczem i kwiatami oraz piękne
ekrany. Mogłabym podobnie urządzić
wszystko w Puławach w białej sali...”.
Kontynuując podróż poprzez malownicze góry, lasy, doliny i jeziora
Szkocji, 14 sierpnia Czartoryska przybyła do Keswick. W dzienniku za-
mieściła następujące ciekawe uwagi: „Właścicielem jednej z wysp (na je-
ziorze Derwent Water) jest pan Poclington, który ją zabudował i zasadził
roślinnością w najgorszym guście. Umieścił tam trzy armaty i ochrzcił je
jako fort św. Józefa. Ogromny głaz pośród łąk nazwał świątynią Druidów.
Kazał wykonać ryciny reklamujące tę „świątynię, jako godną obejrzenia.
166 W dzienniku podróży notowała Izabela: „Oglądamy kamienie znalezione w mu-
rze Antonina. Był to wał zbudowany przez Rzymian dla obrony przed napadami
Kaledończyków. Kamienie te noszą napisy wskazujące na to, jakie legiony je wycio-
sały, i podające imiona centurionów. Jedne z nich wykonane są przez legiony rzym-
skie, inne przez hiszpańskie, będące na ich żołdzie, inne znowu przez najemników
germańskich. Na niektórych kamieniach z grubsza wyrzeźbione figury bogini Zwy-
cięstwa, orły i dziki. W tym samym miejscu znaleziono również kilka kamieni gro-
bowych. Jeden z nich, ze skromnym wieńcem, przeznaczony był dla młodej dziew-
czyny. Napis wyjaśniał, że była to córka kapitana, czy też komendanta legionu. Od-
kryto także świetnie zachowane ołtarze poświęcone Jowiszowi, Dianie, Apollinowi,
Geniuszowi Kraju oraz Fortunie, przedstawionej w postaci kobiety trzymającej róg
obfitości w jednej ręce, a w drugiej klucz żelazny, gdyż, jak mawiał Horacy, trzeba
ją uwięzić, aby móc ją posiąść na stałe. Jest tam też ołtarz poświęcony bogini Epo-
nime, która według zdania Tacyta miała być boginią Germanów”.
52. Prochownica „po królu Hen-
ryku VIII”, zakupiona przez Iza-
belę Czartoryską w Londynie.
110
muzeum zabytków rzymskich, pochodzą-
cych z terenu Szkocji166. Następnego dnia
bawiła w pałacu księcia Hamiltona, słyn-
nego kolekcjonera dzieł sztuki. „Jedziemy
do Hamilton, domu księcia Hamiltona. Jest
on piękny i świetne w nim malarstwo.
W dużej sali w galerii wiszą portrety w ca-
łej postaci pędzla Van Dycka. Są tu por-
trety rodzinne. Jeden z nich, najpiękniej-
szy, w kolorach indygo, to portret myśliw-
ski z małym murzynkiem. Wielki obraz
Rubensa przedstawia Daniela w jaskini
lwów. Zawarcie pokoju pomiędzy Hiszpa-
nią i Anglią nieznanego mistrza. W innej
sali dość dobry obraz zatytułowany Kain
i Abel. I wszędzie stare portrety malowane
przez różnych mistrzów. W galerii sofy
i stoły ustawione ze smakiem. Trójnogi
z mchem, bluszczem i kwiatami oraz piękne
ekrany. Mogłabym podobnie urządzić
wszystko w Puławach w białej sali...”.
Kontynuując podróż poprzez malownicze góry, lasy, doliny i jeziora
Szkocji, 14 sierpnia Czartoryska przybyła do Keswick. W dzienniku za-
mieściła następujące ciekawe uwagi: „Właścicielem jednej z wysp (na je-
ziorze Derwent Water) jest pan Poclington, który ją zabudował i zasadził
roślinnością w najgorszym guście. Umieścił tam trzy armaty i ochrzcił je
jako fort św. Józefa. Ogromny głaz pośród łąk nazwał świątynią Druidów.
Kazał wykonać ryciny reklamujące tę „świątynię, jako godną obejrzenia.
166 W dzienniku podróży notowała Izabela: „Oglądamy kamienie znalezione w mu-
rze Antonina. Był to wał zbudowany przez Rzymian dla obrony przed napadami
Kaledończyków. Kamienie te noszą napisy wskazujące na to, jakie legiony je wycio-
sały, i podające imiona centurionów. Jedne z nich wykonane są przez legiony rzym-
skie, inne przez hiszpańskie, będące na ich żołdzie, inne znowu przez najemników
germańskich. Na niektórych kamieniach z grubsza wyrzeźbione figury bogini Zwy-
cięstwa, orły i dziki. W tym samym miejscu znaleziono również kilka kamieni gro-
bowych. Jeden z nich, ze skromnym wieńcem, przeznaczony był dla młodej dziew-
czyny. Napis wyjaśniał, że była to córka kapitana, czy też komendanta legionu. Od-
kryto także świetnie zachowane ołtarze poświęcone Jowiszowi, Dianie, Apollinowi,
Geniuszowi Kraju oraz Fortunie, przedstawionej w postaci kobiety trzymającej róg
obfitości w jednej ręce, a w drugiej klucz żelazny, gdyż, jak mawiał Horacy, trzeba
ją uwięzić, aby móc ją posiąść na stałe. Jest tam też ołtarz poświęcony bogini Epo-
nime, która według zdania Tacyta miała być boginią Germanów”.
52. Prochownica „po królu Hen-
ryku VIII”, zakupiona przez Iza-
belę Czartoryską w Londynie.
110