Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Malinowski, Jerzy [Bearb.]
Polska - Rosija, sztuka i historia: sztuka polska, sztuka rosyjska i polsko-rosyjskie kontakty artystyczne XX - XXI wieku — Sztuka Europy Wschodniej /​ The Art of Eastern Europe, Band 2: Warszawa: Polski Instytut Studiów nad Sztuką Świata [u.a.], 2014

DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.55688#0195

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
Życie codzienne w mieście liniowym

191

powinien być stopniowo zastąpiony przez wpływ
kolektywu”.6 Zastrzegał jednak, że póki co nie może
być mowy o przymusowym likwidowaniu indywi-
dualnych gospodarstw domowych, a społeczne
wychowanie dzieci powinno się odbywać: „...przy
zagwarantowaniu łączności dzieci i rodziców i pra-
wa rodziców do brania dziecka w każdej chwili do
siebie, o ile nie są pozbawieni praw rodzicielskich”.7
Wszystkie te postulaty było w stanie wypełnić,
zdaniem Miliutina, zorganizowane wzdłuż funk-
cjonalnych szlaków komunikacyjnych, racjonalne
miasto pasmowe, które pozwalałoby na funkcjo-
nalne związanie produkcji przemysłowej i rolniczej,
transportu, energetyki, zarządzania, życia codzien-
nego, wychowania i nauczania. Strefa przemysło-
wa i strefa mieszkalna miały być zlokalizowane
naprzeciwko siebie, w równoległych ciągach, od-
dzielone pasem zieleni ochronnej szerokości ok.
500 metrów, co dawałoby robotnikowi możli-
wość spaceru na świeżym powietrzu podczas drogi
do pracy, skróconej na tyle (10-20 min.), by nie
trzeba było inwestować zbyt wiele w środki trans-
portu publicznego. W obrębie strefy mieszkalnej
sytuował Miliutin żłobki i przedszkola, instytucje
użyteczności publicznej (zarówno jadłodajnie czy
przychodnie, jak administrację lokalną) oraz strefę
parkową z urządzeniami sportowymi. Wreszcie na
zewnątrz układu znaleźć się miała strefa rolnicza,
zawierająca ogrody owocowo-warzywne i kombina-
ty rolne. Placówki naukowe i szkolne w zależności
od ich specjalności polecał Miliutin zlokalizować
odpowiednio w pobliżu zakładów przemysłowych,
urzędów lub sowchozów, by pomyślnie wiązać teo-
rię z praktyką i pracę z wychowaniem, a szpitale
- zgodnie z higieniczno-eugeniczną logiką - poza
granicami osiedli. Przy czym tak pomyślany strefo-
wy układ miały wypełniać budynki lekkie, wyko-
nane z prefabrykowanych elementów i o krótkim
okresie amortyzacji.
Socgorod moglibyśmy zatem określić jako ramę
życia wyraziście i stanowczo związanego z pracą
i to obliczoną na bezpośredni praktyczny pożytek
kolektywny poprzez zbliżanie mieszkania i warsz-
tatu pracy, przemysłowej praktyki i naukowych do-
ciekań oraz szkolnej edukacji. Zwolniony poprzez
„zbiorową obsługę” czas miałby zostać zużyty na
regenerację roboczej siły, a idea zatarcia granic po-
między miastem a wsią przybrała postać bliskiego

6 Милютин (1930). [Cyt. za:] Gurjanowa (1987: 149).
7 Милютин (1930). [Cyt. za:] Gurjanowa (1987: 143).

sąsiedztwa sowchozów czy zdrowotnego przemar-
szu przez zielone pasy izolacyjne. Prymat gospodar-
czej efektywności został też uwidoczniony w prze-
widywanej możliwości demontażu całej struktury
w zależności od potrzeb przeniesienia zakładów
czy wyszukania nowych źródeł surowców. Nomada
Miliutina nie był więc wolnym wędrowcem po bez-
drożach świata, a elementem przemieszczającego
się zgodnie z własną logiką układu, którego więzi
wewnętrzne nie powinny być osłabiane związkami
innego rodzaju. I niewiele w kondycji owego ele-
mentu zmienia prawo do „brania dziecka w każdej
chwili do siebie”, tym bardziej, jeśli można mu jed-
nak zaoszczędzić „wstecznego wpływu” tego oso-
bliwego gestu.
Pomyślana w ten sposób przestrzeń jest jedno-
cześnie niezróżnicowana - co generują powtarzal-
ne widoki prefabrykowanych budynków i łatwe do
odczytania równoległe układy - a zarazem rygory-
stycznie zorganizowana poprzez funkcjonalne po-
wiązania poszczególnych strefi jednostek je tworzą-
cych; pozornie otwarta w swoim rozwoju wzdłuż
drogi i modularnie zamknięta bezsensem między-
modularnego się przemieszczania. Tak niezróżni-
cowana przestrzeń miała być gwarantem absolutnej
egalitarności, bo nie dawała możliwości zaistnienia
w niej jakiejkolwiek hierarchii, która byłaby z kolei
odbiciem hierarchii politycznej i społecznej. Wresz-
cie przestrzeń ta została też pozbawiona wymiaru
czasowego - poprzez unieruchomienie w urbani-
stycznym układzie ludzkiej jednostki i jej założoną
akceptację skupionej na teraźniejszości tymczaso-
wości bycia.
Struktura liniowego miasta rozłożona została
wzdłuż drogi. Biegnie jednak ona nie tyle przez
różne strefy, co wzdłuż jednej z nich i to zapewne
minimalnie zróżnicowanej pod każdym względem,
a mianowicie wzdłuż strefy hurtowni i magazy-
nów. W ten sposób doświadczenie drogi w sposób
istotny redukuje się do jej technicznego i towa-
rowego aspektu, staje się ona głównie elementem
układu i jednocześnie ze względu na jego modu-
larny charakter, jego miarą. Daje pojęcie o liczbie
modułów osadniczych, pozwala je zliczyć i rozmie-
rzyć. Struktura liniowa odbiera zatem drodze jej
egzystencjalny sens. O wyruszaniu i powrocie de-
cyduje przecież różnica pomiędzy swoim i innym,
znanym i mniej znanym, a jeśli tak, to określenia
bliski i daleki nabierają tu znaczenia wyłącznie
przestrzennego. Droga zostaje tu zatem pomyślana
i doświadczona przede wszystkim na sposób tech-
 
Annotationen