ANNA RÓŻYCKA-BRYZEK
BIZANTYŃSKO-RUSKIE MALOWIDŁA ŚCIENNE W KOLEGIACIE WIŚLICKIEJ
Spośród dziewięciu bizantyńsko-ruskich poli-
chromii, jakie powstały w Polsce w epoce pierwszych
Jagiellonów, do dziś zachowały się cztery: z czasów
Jagiełły w lubelskiej kaplicy zamkowej oraz w prezbi-
teriach kolegiaty sandomierskiej (obecnie katedry)
i wiślickiej, z czasów zaś Kazimierza Jagiellończy-
ka — w kaplicy św. Krzyża na Wawelu. Należą
one do najcenniejszych u nas zabytków późno-
średniowiecznego malarstwa monumentalnego, wy-
różniając się wyjątkowym wyrazem artystycznym
wynikłym z połączenia wschodnich form malarskich
z gotycką architekturą. Ogniskuje się w nich wiele
różnorakich, a ściśle ze sobą powiązanych, zagadnień
stylistycznych i ikonograficznych, historycznych
i religijnych. Określenie przynależności artystycznej
tych malowideł, stopnia współudziału w nich ele-
mentów zachodnich, wzajemnego stosunku w jakim
pozostawały do siebie poszczególne zespoły polskiej
grupy, ich ewentualnej roli pośredniczącej między
sztuką bałkańską a północnoruską, także między
wschodnią i zachodnią, wreszcie funkcji, jaką pełniły
1 Z szerszego przytoczenia tutaj ogólnej problematyki bi-
zantyńsko-ruskich malowideł w Polsce wraz z podaniem do-
tychczasowej literatury zwalnia mnie fakt, iż wyczerpująco
omawiam ją we wstępie do pracy Bizantyńsko-ruskie malowidła
ścienne w kaplicy Świętokrzyskiej na Wawelu, 1470 (Studia do
dziejów Wawelu III, w druku).
2 O wzniesieniu kościoła w Wiślicy z „ciosowego kamienia"
na miejscu dawnego drewnianego, jak również o rzeźbie Matki
Boskiej donosi J. Długosz, Dzieje Polskie III, Jana Długosza
kanonika krakowskiego dzieła wszystkie, wyd. A. Przeździecki,
Kraków 1867—1887, s. 227, 301, 302. — J. Żarnecki (Za-
w ówczesnych warunkach polskich — oto w zarysie
problematyka badań nad nimi1. Nie została ona
jeszcze w pełni wyjaśniona. Kolejnym stopniem
na drodze do jej rozwiązania jest niniejsza praca,
poświęcona najmniej znanym spośród Jagiełłowego
cyklu fresków — malowidłom w Wiślicy.
I
Wiślicką kolegiatę wzniósł w połowie w. XIV na
miejscu dawnego kościoła Kazimierz Wielki, ukoń-
czył zaś Ludwik Węgierski. Związany był z nią
szczególny kult Matki Boskiej — czczonej w ka-
miennej rzeźbie do dziś się tam znajdującej — jaki
przejawiali Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki,
a następnie Władysław Jagiełło2. W literaturze
wymienia się zwykle wezwanie Narodzenia Matki
Boskiej3, biorąc jednak pod uwagę, że 1) Jagiełło
przyjeżdżał do Wiślicy specjalnie na święto Wniebo-
wzięcia Marii, jak podaje Długosz pod r. 1413,
byt ki Wiślicy, Kraków 1939, s. 8) przyjmuje, że budowa kościoła
została ukończona w czasach Ludwika Węgierskiego. — Prze-
prowadzane ostatnio przez Uniwersytet Warszawski i Poli-
technikę Warszawską badania archeologiczne pod kierow-
nictwem A. Tomaszewskiego potwierdzają wielofazowość prac
nad fundacją Kazimierza Wielkiego.
3 Nie wszystkie publikacje, zawierające wzmianki o ko-
legiacie wiślickiej, wymieniają jej wezwanie. Por. T. Wojcie-
chowski, Kościół katedralny w Krakowie, Kraków 1900, s. 31.—
A. Szyszko-Bohusz, Kościoły polskie dwunawowe I (Spraw.
KHS VIII, Kraków 1912, s. 75). — W. Podlacha, Historia ma-
47
BIZANTYŃSKO-RUSKIE MALOWIDŁA ŚCIENNE W KOLEGIACIE WIŚLICKIEJ
Spośród dziewięciu bizantyńsko-ruskich poli-
chromii, jakie powstały w Polsce w epoce pierwszych
Jagiellonów, do dziś zachowały się cztery: z czasów
Jagiełły w lubelskiej kaplicy zamkowej oraz w prezbi-
teriach kolegiaty sandomierskiej (obecnie katedry)
i wiślickiej, z czasów zaś Kazimierza Jagiellończy-
ka — w kaplicy św. Krzyża na Wawelu. Należą
one do najcenniejszych u nas zabytków późno-
średniowiecznego malarstwa monumentalnego, wy-
różniając się wyjątkowym wyrazem artystycznym
wynikłym z połączenia wschodnich form malarskich
z gotycką architekturą. Ogniskuje się w nich wiele
różnorakich, a ściśle ze sobą powiązanych, zagadnień
stylistycznych i ikonograficznych, historycznych
i religijnych. Określenie przynależności artystycznej
tych malowideł, stopnia współudziału w nich ele-
mentów zachodnich, wzajemnego stosunku w jakim
pozostawały do siebie poszczególne zespoły polskiej
grupy, ich ewentualnej roli pośredniczącej między
sztuką bałkańską a północnoruską, także między
wschodnią i zachodnią, wreszcie funkcji, jaką pełniły
1 Z szerszego przytoczenia tutaj ogólnej problematyki bi-
zantyńsko-ruskich malowideł w Polsce wraz z podaniem do-
tychczasowej literatury zwalnia mnie fakt, iż wyczerpująco
omawiam ją we wstępie do pracy Bizantyńsko-ruskie malowidła
ścienne w kaplicy Świętokrzyskiej na Wawelu, 1470 (Studia do
dziejów Wawelu III, w druku).
2 O wzniesieniu kościoła w Wiślicy z „ciosowego kamienia"
na miejscu dawnego drewnianego, jak również o rzeźbie Matki
Boskiej donosi J. Długosz, Dzieje Polskie III, Jana Długosza
kanonika krakowskiego dzieła wszystkie, wyd. A. Przeździecki,
Kraków 1867—1887, s. 227, 301, 302. — J. Żarnecki (Za-
w ówczesnych warunkach polskich — oto w zarysie
problematyka badań nad nimi1. Nie została ona
jeszcze w pełni wyjaśniona. Kolejnym stopniem
na drodze do jej rozwiązania jest niniejsza praca,
poświęcona najmniej znanym spośród Jagiełłowego
cyklu fresków — malowidłom w Wiślicy.
I
Wiślicką kolegiatę wzniósł w połowie w. XIV na
miejscu dawnego kościoła Kazimierz Wielki, ukoń-
czył zaś Ludwik Węgierski. Związany był z nią
szczególny kult Matki Boskiej — czczonej w ka-
miennej rzeźbie do dziś się tam znajdującej — jaki
przejawiali Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki,
a następnie Władysław Jagiełło2. W literaturze
wymienia się zwykle wezwanie Narodzenia Matki
Boskiej3, biorąc jednak pod uwagę, że 1) Jagiełło
przyjeżdżał do Wiślicy specjalnie na święto Wniebo-
wzięcia Marii, jak podaje Długosz pod r. 1413,
byt ki Wiślicy, Kraków 1939, s. 8) przyjmuje, że budowa kościoła
została ukończona w czasach Ludwika Węgierskiego. — Prze-
prowadzane ostatnio przez Uniwersytet Warszawski i Poli-
technikę Warszawską badania archeologiczne pod kierow-
nictwem A. Tomaszewskiego potwierdzają wielofazowość prac
nad fundacją Kazimierza Wielkiego.
3 Nie wszystkie publikacje, zawierające wzmianki o ko-
legiacie wiślickiej, wymieniają jej wezwanie. Por. T. Wojcie-
chowski, Kościół katedralny w Krakowie, Kraków 1900, s. 31.—
A. Szyszko-Bohusz, Kościoły polskie dwunawowe I (Spraw.
KHS VIII, Kraków 1912, s. 75). — W. Podlacha, Historia ma-
47