Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Hinweis: Ihre bisherige Sitzung ist abgelaufen. Sie arbeiten in einer neuen Sitzung weiter.
Metadaten

Rocznik Historii Sztuki — 21.1995

DOI Artikel:
Karpowicz, Mariusz: Artyści włoscy w Pożajściu: Pietro Puttini i Giovanni Merli
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.16407#0320
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
318

MARIUSZ KARPOWICZ

Drugim nazwiskiem wiązanym z Pożajściem jest Perti, ale bez imienia. Informatorem jest tym razem
Ludwik Alojzy Cappelli, Włoch z pochodzenia, wykładający historię prawa na Uniwersytecie Wileńskim. On
to w 1818 roku napisał list z informacjami artystycznymi z Wilna i okolic, który następnie opublikował
słynny Sebastiano Ciampi6. Rewelacje Ludwika Cappelli są jak wiadomo, często bałamutne. On jest właśnie
winien całej legendzie freskanta Delbene7. Ponadto ten Perti, którego Cappelli wymienia jako projektanta
jednocześnie budowli Sapieżyńskich na Antokolu - czyli Giovanni Piętro - urodził się dopiero w 1649 roku
w Muggio (Kanton Ticino)8. A więc projektantem Pożajścia w latach 1662-1667 być nie mógł.

Ostatnio został wysunięty jeszcze trzeci pretendent do tytułu projektanta Pożajścia - mianowicie Giovan-
ni Battista Frediani, o którym wiadomo, że był konstruktorem mostu na Wilii w Wilnie9. Niestety, forsujący
Fredianiego Leonidas Zilevicius nie opatrzył swego artykułu przypisami i zupełnie nie wiadomo na jakiej
podstawie są oparte jego kategoryczne stwierdzenia10. Zdaje się, że zadziałało tu podobne brzmienie nazwisk.
Między innymi Zilevicius podaje, że Frediani zaprojektował budynek foresterii na wprost fasady kościoła.
Kanclerz Pac w swym testamencie nazywa owego Frediani „pułkownikiem i moim architektem Seniorem".
Z tekstu testamentu można wnosić, że Frediani miał projektować dwa nagrobki dla kanclerza i jego żony nad
dwoma portalami wewnątrz kościoła, nigdy zresztą nie wykonane11. Trudno j ednak na podstawie tej wzmianki
uważać, że dwadzieścia dwa lata wcześniej zaprojektował całe założenie. Tym niemniej, w 1684 roku był na
usługach Paca. Kanclerz go zaangażował zapewne po przeniesieniu się na Litwę po elekcji Jana III.

Poszukując rzeczywistego autora tak wybitnej budowli jak kościół w Pożajściu, niekoniecznie i nie od
razu trzeba sięgać aż do Wenecji. Uczeni litewscy mają tendencje do szukania za wszelką cenę związków
z Włochami bezpośrednio. Tymczasem prawda jest jak zawsze prostsza i oczywistsza - trzeba autora szukać
w pierwszym rzędzie na dworze królewskim w Warszawie. Za Warszawąjako centrum przekazującym wło-
skie formy do Pożajścia przemawiają względy różnorakiej natury. Dają się one pogrupować w trzy zespoły
- fundatora, wykonawców i czysto artystyczne.

Krzysztof Zygmunt Pac (1621-1684) kanclerz wielki litewski, drugi syn Stefana, podkanclerzego, wsła-
wionego wspólną podróżą po Europie z Władysławem IV, był człowiekiem równie jak ojciec bywałym12.
Wykształcony w Krakowie, Padwie i Perugii, a potem w Grazu i Leydzie, wieloletni wojażer po całej Europie,
bardzo inteligentny, ale przebiegły i bez skrupułów, dzięki swym umiejętnościom życiowym karierę zrobił
bardzo szybko. W 1644 powrócił z wojaży, a w 1658 roku, jako człowiek zaledwie 37-letni, dzierżył już
litewską pieczęć większą. Stale bawiąc na dworze, stale pod ręką królewską a przede wszystkim królowej -
stał się Krzysztof Zygmunt najbliższym powiernikiem Marii Ludwiki i filarem pro francuskiej kabały. Królo-
wa wydała za niego w 1654 r. jedną z pereł swego fraucymeru - pannę Lascaris13. Ludwika Maria Klara
Eugenia, hrabianka de Mailly Lascaris (1631-1685), w chwili przyjazdu do Polski miała lat 15 i pono bardzo
wiele wdzięku, na który nie był obojętny nawet sam król. Pod względem politycznym miała panienka także
inne walory - była bowiem bliską krewną żony samego Kondeusza, a ponadto miała w żyłach podobno krew
cesarzy bizantyńskich... Nie dziwota zatem, że Krzysztof Zygmunt zapalił się niesłychanie do projektów elek-
cji Kondeusza.

Po obiorze Michała Korybuta przefarbował gładko kanclerz Pac stary sztandar frankofilski na proau-
striacki, znowu stając się zaufaną podporą tronu, jedną z bardziej wpływowych osób na dworze14.

Przy takich stosunkach i układach, siedząc stale w Warszawie, mógł Krzysztof Zygmunt bez najmniej-
szych trudności sięgnąć po każdego z królewskich artystów nadwornych. Było to zresztą rozwiązanie najwy-

6 S. С iampi, Bibliografia critica delie antiche..., t. II, Firenze 1839, s. 264. Por. S. De Fanti, Per leggere Ciampi, Indice
Ragionato e Critico alla Bibliografia critica..., Udine 1990, s. 303.

7 M. Karpowicz, Poloni a Delbene, „BHS" XXII: 1960, nr 2, s. 123-139.
8M. Karpowicz, Artyści włoscy w Wilnie...

9 E. Łopaciński, Materiały do dziejów rzemiosła artystycznego w Wielkim Księstwie Litewskim (XV-XIX w.), Warszawa
1946, nr 223.

D L Zilevicius, 2. Tolesnés Pażaislio statybos, „Statyba ir architektura" 1982, nr 1, s. 22-23; za nim:
S. Mieśkauskas, Klasztor kamedulów w Pożajściu, „Lituano-Slavica Posnaniensia. Studia Historiae Artium" V: 1991, s. 99.
Dr Aleksandrze Aleksandraviciute składam podziękowanie za tłumaczenia z litewskiego.

11 Wilno, Archiwum Uniwersytetu, sygn. F 68-4, karta 37verso. Pani Andronè Kasperavicienè dziękuję za kserokopię. Pierw-
szy połączył Fredo z Fredianim S. Łoza, Architekci i budowniczowie w Polsce, Warszawa 1954, s. 83.

12 Polski Słownik Biograficzny, t. XXIV, Wrocław 1979, s. 710-717.

13 W. Czerniak, Ostatnie lata życia Jana Kazimierza, Warszawa 1972, s. 121; B. Fabiani, Warszawski dwór Ludwiki
Marii, Warszawa, 1976, passim, szczeg. 56-59.
 
Annotationen