184
WIESŁAW RZĄDEK
15. Vincent van Gogh, Chata na wrzosowisku, piórko i atrament, 22,5 x 29 cm, 1883, Rijks-
museum Kroller-Muller, Otterlo, repr. za: M. Neumannova, Van Gogh. Rysunki, Warsza-
wa 1888, il. 19 i s. 204
konstrukcji architektonicznej i „na zewnątrz” pejzażu czy raczej „poza”
nim, pojawiają się także w innych drzeworytach Hiroshige, w formie bar-
dziej precyzyjnie zdefiniowanej. Nie można oczywiście wykluczyć możli-
wości, iż ma to być pokrywa chmur burzowych, jednak w swych licznych
prace ukazujących deszcz czy śnieżycę, Hiroshige konsekwentnie stosuje
konwencjonalny obraz regularnych, obłych kształtów chmur, typowy dła
tradycji malarskiej Azji Wschodniej.
Decydującą rolę artysty w prezentacji widoku, podporządkowanie rze-
czywistości obrazu jego woli ostatecznie określa wybrany ogólny punkt
widzenia, z góry, w ujęciu, które w europejskiej sztuce romantycznej by-
wa paradoksalnie nazywane „widokiem z mostu”. Przyjęte spojrzenie z
góry nie było w tym miejscu fizycznie możliwe, nie istniało w pobliżu
wzgórze ani budowla, które umożliwiłby Hiroshige zyskanie takiej per-
spektywy. Jej umowność podkreśla kadrowanie obrazu, w którym lewy
odcinek mostu jest bardzo blisko umownego punktu spojrzenia, przy
czym nie wyznacza on jeszcze materialnego zakończenia rzeczywistej
konstrukcji. Inaczej mówiąc, w dopuszczalnej logicznie rzeczywistości
WIESŁAW RZĄDEK
15. Vincent van Gogh, Chata na wrzosowisku, piórko i atrament, 22,5 x 29 cm, 1883, Rijks-
museum Kroller-Muller, Otterlo, repr. za: M. Neumannova, Van Gogh. Rysunki, Warsza-
wa 1888, il. 19 i s. 204
konstrukcji architektonicznej i „na zewnątrz” pejzażu czy raczej „poza”
nim, pojawiają się także w innych drzeworytach Hiroshige, w formie bar-
dziej precyzyjnie zdefiniowanej. Nie można oczywiście wykluczyć możli-
wości, iż ma to być pokrywa chmur burzowych, jednak w swych licznych
prace ukazujących deszcz czy śnieżycę, Hiroshige konsekwentnie stosuje
konwencjonalny obraz regularnych, obłych kształtów chmur, typowy dła
tradycji malarskiej Azji Wschodniej.
Decydującą rolę artysty w prezentacji widoku, podporządkowanie rze-
czywistości obrazu jego woli ostatecznie określa wybrany ogólny punkt
widzenia, z góry, w ujęciu, które w europejskiej sztuce romantycznej by-
wa paradoksalnie nazywane „widokiem z mostu”. Przyjęte spojrzenie z
góry nie było w tym miejscu fizycznie możliwe, nie istniało w pobliżu
wzgórze ani budowla, które umożliwiłby Hiroshige zyskanie takiej per-
spektywy. Jej umowność podkreśla kadrowanie obrazu, w którym lewy
odcinek mostu jest bardzo blisko umownego punktu spojrzenia, przy
czym nie wyznacza on jeszcze materialnego zakończenia rzeczywistej
konstrukcji. Inaczej mówiąc, w dopuszczalnej logicznie rzeczywistości