120
PIOTR PIOTROWSKI
mowa, że w początku lat dwudziestych problem nowego państwa by-
najmniej nie rysował się wyraźnie, co sprzyjało marginalizacji tego ro-
dzaju rewolucyjnych i kosmopolitycznych postaw, jak Buntu czy samego
Stanisława Kubickiego oraz - jednocześnie - dowartościowaniu arty-
stycznej strategii nacjonalizacji nowoczesnej formy formistów.
Pamiętajmy, że w tamtym czasie granice państwa wciąż były kwe-
stionowane na arenie międzynarodowej, co wywoływało w kraju bardzo
żywą i spontaniczną reakcję, o czym świadczyły kolejne powstania ślą-
skie, mobilizacja polskiego społeczeństwa w czasie organizowanego pod
kuratelą Ligi Narodów na Śląsku plebiscytu, który miał rozstrzygnąć
o przynależności regionu bądź do Polski bądź Niemiec. Dotyczy to także
sprawy Gdańska oraz północnej granicy, dokładnie pogranicza Warmii
i Mazur, gdzie również w 1921 roku organizowany był plebiscyt w spra-
wie przynależności regionu do Polski. Oddzielna sprawa to zajęcie
Ukrainy przez polskie wojsko oraz wojna polsko-bolszewicka w 1920
roku, która - podobnie jak plebiscyt i powstania śląskie — przyczyniła się
do wybuchu uczuć patriotycznych i narodowych w kraju i solidarności
społeczeństwa z państwem. W tym kontekście kształtowała się wschod-
nia polityka rządu i ostateczne ukształtowanie w 1921 r. granicy pań-
stwa. Jednym słowem, atmosfera całego szeregu konfliktów wokół pol-
skich granic budowała klimat, który sprzyjał w tym czasie raczej
dyskursom narodowym niż rewolucyjnym i kosmopolitycznym, sprzyjał
bardziej nacjonalizacji nowoczesnej formy niż jej - zwłaszcza rewolucyj-
nej i lewicowej - kosmopolityzacji. Co więcej, ten rodzaj hierarchii kultu-
ry, system preferencji postaw artystycznych przemawiający na rzecz
wartości narodowych i jednocześnie na niekorzyść postaw rewolucyjnych,
z innych powodów przetrwał po II wojnie światowej, co dodatkowo
sprzyjało ugruntowywaniu w polskiej historiografii artystycznej pozycji
formistów i jednoczesnej marginalizacji Buntu. Z drugiej jednak strony
„narodowa” postawa formistów okazała się nietrwałą płaszczyzną ideową
grupy i słabym spoiwem ich funkcjonowania. Po pierwsze dlatego, że
była ona jednak dość luźnym spoiwem; po drugie dla wielu artystów
zdawała się być powierzchowna, wręcz obca. Jeżeli Tytus Czyżewski
i Andrzej Pronaszko stanowili narodowe skrzydło formistów, to po prze-
ciwnej stronie znajdował się Leon Chwistek i Stanisław Ignacy Witkie-
wicz, w których sztuce i pisarstwie trudno odnaleźć elementy nacjonali-
wissenschaftlicher Ausbildung in zwei Fächern, Berlin 1986; L. Głuchowska, Stanislaw
Kubicki. Kunst und Theorie, Berlin: WIR, 2001. Jeżeli zaś chodzi o Bunt to - oprócz po-
woływanej kilkakrotnie monografii Jerzego Malinowskiego - po bardzo wielu latach przy-
gotowań Muzeum Narodowe w Poznaniu pokazało wystawę twórczości artystów związa-
nych z tym ugrupowaniem oraz opublikowało katalog ekspozycji: Bunt. Ekspresjonizm
poznański, 1917-1925, red. G. Hałasa, A. Salamon, Poznań: Muzeum Narodowe, 2004.
PIOTR PIOTROWSKI
mowa, że w początku lat dwudziestych problem nowego państwa by-
najmniej nie rysował się wyraźnie, co sprzyjało marginalizacji tego ro-
dzaju rewolucyjnych i kosmopolitycznych postaw, jak Buntu czy samego
Stanisława Kubickiego oraz - jednocześnie - dowartościowaniu arty-
stycznej strategii nacjonalizacji nowoczesnej formy formistów.
Pamiętajmy, że w tamtym czasie granice państwa wciąż były kwe-
stionowane na arenie międzynarodowej, co wywoływało w kraju bardzo
żywą i spontaniczną reakcję, o czym świadczyły kolejne powstania ślą-
skie, mobilizacja polskiego społeczeństwa w czasie organizowanego pod
kuratelą Ligi Narodów na Śląsku plebiscytu, który miał rozstrzygnąć
o przynależności regionu bądź do Polski bądź Niemiec. Dotyczy to także
sprawy Gdańska oraz północnej granicy, dokładnie pogranicza Warmii
i Mazur, gdzie również w 1921 roku organizowany był plebiscyt w spra-
wie przynależności regionu do Polski. Oddzielna sprawa to zajęcie
Ukrainy przez polskie wojsko oraz wojna polsko-bolszewicka w 1920
roku, która - podobnie jak plebiscyt i powstania śląskie — przyczyniła się
do wybuchu uczuć patriotycznych i narodowych w kraju i solidarności
społeczeństwa z państwem. W tym kontekście kształtowała się wschod-
nia polityka rządu i ostateczne ukształtowanie w 1921 r. granicy pań-
stwa. Jednym słowem, atmosfera całego szeregu konfliktów wokół pol-
skich granic budowała klimat, który sprzyjał w tym czasie raczej
dyskursom narodowym niż rewolucyjnym i kosmopolitycznym, sprzyjał
bardziej nacjonalizacji nowoczesnej formy niż jej - zwłaszcza rewolucyj-
nej i lewicowej - kosmopolityzacji. Co więcej, ten rodzaj hierarchii kultu-
ry, system preferencji postaw artystycznych przemawiający na rzecz
wartości narodowych i jednocześnie na niekorzyść postaw rewolucyjnych,
z innych powodów przetrwał po II wojnie światowej, co dodatkowo
sprzyjało ugruntowywaniu w polskiej historiografii artystycznej pozycji
formistów i jednoczesnej marginalizacji Buntu. Z drugiej jednak strony
„narodowa” postawa formistów okazała się nietrwałą płaszczyzną ideową
grupy i słabym spoiwem ich funkcjonowania. Po pierwsze dlatego, że
była ona jednak dość luźnym spoiwem; po drugie dla wielu artystów
zdawała się być powierzchowna, wręcz obca. Jeżeli Tytus Czyżewski
i Andrzej Pronaszko stanowili narodowe skrzydło formistów, to po prze-
ciwnej stronie znajdował się Leon Chwistek i Stanisław Ignacy Witkie-
wicz, w których sztuce i pisarstwie trudno odnaleźć elementy nacjonali-
wissenschaftlicher Ausbildung in zwei Fächern, Berlin 1986; L. Głuchowska, Stanislaw
Kubicki. Kunst und Theorie, Berlin: WIR, 2001. Jeżeli zaś chodzi o Bunt to - oprócz po-
woływanej kilkakrotnie monografii Jerzego Malinowskiego - po bardzo wielu latach przy-
gotowań Muzeum Narodowe w Poznaniu pokazało wystawę twórczości artystów związa-
nych z tym ugrupowaniem oraz opublikowało katalog ekspozycji: Bunt. Ekspresjonizm
poznański, 1917-1925, red. G. Hałasa, A. Salamon, Poznań: Muzeum Narodowe, 2004.