Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
292

ROSALIND E. KRAUSS

i Freudowskie ujęcie Leonardowskiego wspomnienia sępa - rozumiejąc
widzenie upostaciowane w jednym jako strukturyzowane przez mnemo-
niczną retroaktywność drugiego. To nałożenie zakłada pewien sposób
działania podświadomości: dwa procesy zmuszone są do zajmowania tej
samej perceptualnej sceny, zgodnie z tym, co Freud opisuje jako wspólne
dla snów i halucynacji, a mianowicie - zgodnie z regresją do tego, co wi-
zualne. Zatem wspólna macierzysta przestrzeń dla kolażu i frotażu, po-
jedynczy plan, z którego oba zostały niejako uruchomione, zostaje w Poza
malarstwem ujęty jako ekran jego własnego, starannie sfabrykowanego
ekranu pamięci: mahoniowy, pokryty sękami panel zagłówka obsadzany
przez niego w półsennym dramacie, który we wczesnym dzieciństwie
traktował jako coś własnego. To z tym panelem miał, jak sobie wyobra-
żał, kopulować jego ojciec; to na tym panelu wytwarzany jest cały inwen-
tarz obrazów: „obłąkane oczy, długi nos, wielka głowa ptaka z grubymi
czarnymi włosami, etc.”.
Gdy wyjechali - ich czworo, Paul, Gala, Max i sześcioletnia Cecile -
z Saint-Brice do innej podmiejskiej willi, w Eauhonne, Max wpadł na
pomysł ozdobienia pokoju dziecięcego cudownymi, fantazyjnymi malowi-
dłami. Ale jego zainteresowanie, jak zwykle w niewytłumaczalny sposób,
przeniosło się na Galę. Teraz ściany całego mieszkania miały zostać przez
niego pokryte profuzją obrazów. Sama idea takiego cyklu przypominała
mu domy pompejańskie, poprzez które ustanowił związek z Gradiuą
i pracą Freuda Złudzenie i sen, z zawartą w niej analizą opowieści, roz-
grywającej się pośród tych ruin. Pompejańska dziewczyna, żyjąca w an-
tyku - Gradioa - jako ekran dla współcześnie żyjącej dziewczyny o imie-
niu Zoe, złudny teraźniejszy obraz żywej Grad wy, poprzez który uśpio-
ne w pamięci, seksualne podniecenia okresu młodzieńczego otrzymują
w końcu swoją interpretację. Gradiua jako ekran.
Dłoń, która będzie odgrywała „Gradiuę” w tych wielkoformatowych ma-
lowidłach ściennych, była obrazem znalezionym. Zobaczył ją w magazy-
nie La Naturę jako ilustrację do krótkiego eseju na temat iluzji zmysło-
wej. To była dłoń ze skrzyżowanymi ze sobą palcami, wskazującym i dłu-
gim, których paznokcie delikatnie dotykały powierzchnię małej piłki, czy
też kulki, umieszczonej między nimi. Dłoń, nieopisanie opływowa, cecho-
wała się niezwykłą, sugestywnością; skrzyżowanie palców zmieniało deli-
katną tkankę ciała przy ich nasadzie w pięknie ufałdowane krocze - sfe-
minizowane źródło tego, co mogło być teraz odczytywane jako dwie,
lubieżnie dyndające nogi. Tym jednak, co pochwyciło jego uwagę, nie była
zwyczajna transformacja dłoni w „kobietę”. Piłka, jak widać, popchnęła
rzeczy dalej. Wertykalizm palców z kulką przy paznokciach refallizuje
 
Annotationen