80
ANDRZEJ TUROWSKI
czyna się wykańczać, kraj przejściowy, gdzie Wschód i Zachód wzajemnie
się osłabiają. Kraj przeto formy osłabionej...". Jan Patoćka, czeski filozof
i współtwórca Karty 77, rozpoczynając esej o istnieniu Czechów w kultu-
rze europejskiej dostrzegał przede wszystkim ich marginalizację. „Czesi -
pisał - są małym narodem środkowoeuropejskim, zamieszkującym
zamknięty, dawniej trudno dostępny kraj - Czechy, i przyległy do niego
otwarty kraj tranzytowy - Morawy. Bywały czasy, kiedy reszta Europy
w ogóle albo prawie w ogóle nie zwracała na nich uwagi, bywały i takie,
kiedy było o nich głośno i powstawały wokół nich dramatyczne spięcia,
które jednak uspokajały się i znowu zalegała cisza, której towarzyszyło
jakieś zawstydzenie...".
Świadomość własnych łub cudzych braków otaczała biografię artysty
z Europy Środkowej, biografię trudną do określenia, ponieważ nie opartą
na etnocentrycznym wzorcu „jedności kulturowej", a zarazem pełną kom-
pleksów „formy osłabionej". Cechowała ją dwuznaczność niezdefiniowanej
osobowości odnajdywana w mitach prowincjusza Szwejka lub wcieleniach
żydowskiego Dybuka i konstruowana w mesjanistycznych utopiach sło-
wiańskiej wspólnoty lub ideologiach bałkańskiego barbarogeniusza. Ne-
gatywną wersją biograficznej niepewności były wszelkie formy narodo-
wego fanatyzmu, które łatwo zagnieżdżały się tam, gdzie byt okazywał
się niestały, a zagrożona łub odzyskana niepodległość manifestowała się
z przesadą. We wszystkich przytoczonych tu przykładach peryferyjność
Europy Środkowej istniała jako problem lokałności życia, które stawało
się przedmiotem ekspresyjnej sztuki, pełnej ironii, absurdu i groteski. Na
ten, można by rzec wewnętrzny model irracjonalnie przeżywanej osobo-
wości, nakładał się inny dyskurs podejmujący próbę racjonalizacji do-
świadczenia życiowego w sztuce awangardowej. Antypsychologiczne na-
stawienie sprawiało, że biografie tych twórców wpisywały się w określone
ramy porządku formalnego, wyrażające się w sztuce napięciem, czasem
szybko porzucanym, między próbami zbudowania nowoczesnego dzieła
w oparciu o etnograficzną tradycję lub narodowy język a silną tendencją
do uniwersabzacji własnej osobowości, przynajmniej w perspektywie całej
Europy, częściej w absolutystycznych wizjach Świata-Kosmosu. Przykła-
dów jest wiele, że wspomnę tylko z jednej strony o polskich formistach,
o czeskich kuboekspresjonistach, o ukraińskich kubofuturystach, o łotew-
skich geometrystach, o bułgarskich folklorystach, a z drugiej strony ma-
jąc na myśli nieograniczone w przestrzeni i czasie idee nnizmn Strze-
mińskiego, Kassaka czy poetyzmn Śtyrsky'ego. Europa
Środkowa w wymienionych tutaj modelach autobiograficznej tożsamości
nie istniała ani jako miejsce, ani jako problem. Granice nowego człowieka
wytyczano poniżej lub powyżej tej kategorii kulturowej, traktując jako
ANDRZEJ TUROWSKI
czyna się wykańczać, kraj przejściowy, gdzie Wschód i Zachód wzajemnie
się osłabiają. Kraj przeto formy osłabionej...". Jan Patoćka, czeski filozof
i współtwórca Karty 77, rozpoczynając esej o istnieniu Czechów w kultu-
rze europejskiej dostrzegał przede wszystkim ich marginalizację. „Czesi -
pisał - są małym narodem środkowoeuropejskim, zamieszkującym
zamknięty, dawniej trudno dostępny kraj - Czechy, i przyległy do niego
otwarty kraj tranzytowy - Morawy. Bywały czasy, kiedy reszta Europy
w ogóle albo prawie w ogóle nie zwracała na nich uwagi, bywały i takie,
kiedy było o nich głośno i powstawały wokół nich dramatyczne spięcia,
które jednak uspokajały się i znowu zalegała cisza, której towarzyszyło
jakieś zawstydzenie...".
Świadomość własnych łub cudzych braków otaczała biografię artysty
z Europy Środkowej, biografię trudną do określenia, ponieważ nie opartą
na etnocentrycznym wzorcu „jedności kulturowej", a zarazem pełną kom-
pleksów „formy osłabionej". Cechowała ją dwuznaczność niezdefiniowanej
osobowości odnajdywana w mitach prowincjusza Szwejka lub wcieleniach
żydowskiego Dybuka i konstruowana w mesjanistycznych utopiach sło-
wiańskiej wspólnoty lub ideologiach bałkańskiego barbarogeniusza. Ne-
gatywną wersją biograficznej niepewności były wszelkie formy narodo-
wego fanatyzmu, które łatwo zagnieżdżały się tam, gdzie byt okazywał
się niestały, a zagrożona łub odzyskana niepodległość manifestowała się
z przesadą. We wszystkich przytoczonych tu przykładach peryferyjność
Europy Środkowej istniała jako problem lokałności życia, które stawało
się przedmiotem ekspresyjnej sztuki, pełnej ironii, absurdu i groteski. Na
ten, można by rzec wewnętrzny model irracjonalnie przeżywanej osobo-
wości, nakładał się inny dyskurs podejmujący próbę racjonalizacji do-
świadczenia życiowego w sztuce awangardowej. Antypsychologiczne na-
stawienie sprawiało, że biografie tych twórców wpisywały się w określone
ramy porządku formalnego, wyrażające się w sztuce napięciem, czasem
szybko porzucanym, między próbami zbudowania nowoczesnego dzieła
w oparciu o etnograficzną tradycję lub narodowy język a silną tendencją
do uniwersabzacji własnej osobowości, przynajmniej w perspektywie całej
Europy, częściej w absolutystycznych wizjach Świata-Kosmosu. Przykła-
dów jest wiele, że wspomnę tylko z jednej strony o polskich formistach,
o czeskich kuboekspresjonistach, o ukraińskich kubofuturystach, o łotew-
skich geometrystach, o bułgarskich folklorystach, a z drugiej strony ma-
jąc na myśli nieograniczone w przestrzeni i czasie idee nnizmn Strze-
mińskiego, Kassaka czy poetyzmn Śtyrsky'ego. Europa
Środkowa w wymienionych tutaj modelach autobiograficznej tożsamości
nie istniała ani jako miejsce, ani jako problem. Granice nowego człowieka
wytyczano poniżej lub powyżej tej kategorii kulturowej, traktując jako