Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 21.2010

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Soćko, Adam: Pałac Parysów czy pałac Leśniowolskich?: uwagi do badań nad siedzibami szlacheckimi w trybunalskim Lublinie
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.29069#0045
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
PAŁAC PARYSÓW CZY PAŁAC LEŚNIOWOLSKICH?

43

Jednym z podstawowych założeń pracy Wojciecha Koziejowskiego
było wykazanie zależności rozplanowania pałacu Parysów od projektów
Serłia rozpowszechnianych publikacją VI i VII księgi jego traktatu.
W przypadku przywoływanych pałaców w Ancy-le Franc (ił. 9) i zapewne
nigdy nie zrealizowanego Pałazzo Rosmarino (ił. 10), obok koncepcji bu-
dowli z wewnętrznym dziedzińcem arkadowym na podporach filarowych,
czynnikiem ustalającym podobieństwo miały być umieszczone na naro-
żach pałacu lubelskiego wieże, wpisujące go w obręb realizacji bliskich
typowi „in moho hi Tymczasem ani Wojciech Koziejowski, ani
tym bardziej Irena Rolska-Boruch nie przytoczyli żadnego argumentu na
rzecz rekonstrukcji formy wieżowej na narożach południowej elewacji
pałacu. Nie wiedzieć czemu autorzy obydwu opracowań przyjęli to za
pewnik, i choć w Lublinie ewentualnie można by mówić o dwóch wieżach
narożnych - analogii poszukiwali w kręgu budowli regularnych o czte-
rech wieżach^.
Materiał publikowany przez Wojciecha Koziejowskiego w odniesie-
niu do kwestii tak zwanych wież narożnych upoważnia do odmiennej in-
terpretacji. Otóż nic nie wskazuje, by narożnikowe występy widoczne w
dolnej kondygnacji pałacu od strony południowej były podstawami wież.
Jeśli bowiem uznać pogrubione mury za podstawę czworobocznych, wy-
sokich struktur, to gdzie miałyby się znajdować dwie pozostałe ściany,
na których owe wieże musiałyby się wspierać? Ani opublikowana doku-
mentacja, ani obecny stan zachowania budynku nie wskazują na możli-
wość istnienia takich ścian na poziomie piwnic i parteru. Najwyraźniej
od czasu powstania pałacu po dziś dzień pogrubione naroża zachowały
swój pierwotny kształt i bynajmniej nie stanowią one podbudowy wież.
Były to jedynie masywne narożniki budynku wysuniętego w kierunku
ruchliwej, nieutwardzonej ulicy (il. 11). Zapewniały statykę elewacji po-
łudniowej, osłabionej, bądź co bądź, głęboko posadowionymi piwnicami,
stanowiły rodzaj monumentalnych odbojników dla pojazdów przejeżdża-
jących po wąskich traktach od wschodu i zachodu, wreszcie porządkowa-
ły w jakimś stopniu organizację elewacji pałacowej. Taka interpretacja
nie jest niczym wyjątkowym, zwłaszcza w posadowionym na lessowym
wzgórzu Lublinie. Wszak jedną z charakterystycznych cech tego miasta

28 W. Koziejowski, op. cit., s. 52-53.
29 Genezy takiego rozumowania upatruję w notatce o pałacu zawartej w przewodni-
ku po Lublinie z 1901 roku - M.A. R[onikierowa], ZAsOnMJany przewocAA po LM&ńAe,
cz. 1-2, Warszawa 1901 [reprint, Lublin 1992], cz. 2, s. 194: „Pałac Parysów, przy ulicy
Bernardyńskiej No. 235 odznaczał się dawniej piękną architekturą, ozdobiony był wie-
życzkami; odbywały się tu po roku 1830 zabawy publiczne, sztuki, teatr, w późniejszych
latach mieściła się resursa kupiecka lubelska; dom ten należał do adwokata Karwowskie-
go, zajęty na lokale prywatne".
 
Annotationen