Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Historii Sztuki <Posen> [Hrsg.]
Artium Quaestiones — 24.2013

DOI Heft:
Rozprawy
DOI Artikel:
Antoniewicz, Johann von Boloz; Bryl, Mariusz [Übers.]: Ostatnia Wieczerza Leonarda da Vinci
DOI Seite / Zitierlink: 
https://doi.org/10.11588/diglit.42378#0180
Überblick
loading ...
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
178

JAN BOŁOZ ANTONIEWICZ

całego obrazu. Chrystus, na tym wyjątkowym obrazie, nie jest milczącym,
mimicznym refleksem własnych słów, ale determinującym organizatorem
całości, także tutaj jest on „źródłem życia”.
2. Prof. Strzygowski podjął polemikę z takim stanowiskiem8. Wycho-
dząc od rozważań ikonograficznych i opierając się na materiale rysunko-
wym (bez wątpienia, jeśli nawet nie wyczerpanym, to poprawnie przez
niego zinterpretowanym), starał się dowieść, że fresk Leonarda ukazuje -
w nawiązaniu do słów Ewangelii św. Mateusza 26, 23 - moment, w któ-
rym odsłonięcie zdrady następuje przez równoczesne zanurzenie dłoni
Chrystusa i Judasza we wspólnym talerzu.
Z tą interpretacją nie mogę się zgodzić choćby z tego powodu, że
Chrystus musiałby wówczas w sposób naturalny wodzić oczyma za prawą
dłonią, która zmierza do talerza, podczas gdy wyraźnie widać, że głowę
i oczy ma skierowane i opuszczone w kierunku wysuniętej lewicy, cał-
kowicie abstrahując już od tego, że, co widoczne jest na każdej dobrej
fotografii, szczególnie jednak na fotografii Ferrariego, między talerzem
i prawicą Chrystusa stoi do połowy wypełniony kielich wina, do
którego dłoń delikatnie się zbliża, natomiast lewica Judasza, jak często
zauważano, zmierza nie naprzód, ale logicznie, z całym korpusem do tyłu.
Także Tycjan widział w niej zastygły gest przerażonego zdumienia i za-
stosował go w prawej dłoni ucznia siedzącego po prawicy Chrystusa
w swojej Wieczerzy w Emmaus (w Luwrze). Zasadniczo mogę się zatem
zgodzić jedynie z częścią negatywno-krytyczną bardzo interesujących wy-
wodów Strzygowskiego. Niektóre jego trafne uwagi o technice i tektonice
obrazu wykorzystuję poniżej.
3. Obecnie przechodzę do uzasadnienia mojej hipotezy.
Trzy motywy współdziałają w cudownej harmonii po to, by zapewnić
Chrystusowi i jego akcji odpowiednie znaczenie pośród tej wielopostacio-
wej, niespokojnie rozkołysanej gromady, by jasno i wyraźnie zaprezento-
wać Go jako punkt wyjścia całości i unaocznić w sposób przekonujący
główny motyw. Oto one:
a) światło i kolor,
b) kompozycja figuralna,
c) kompozycja linearna.
a) Światło i kolor. Jasne światło łagodnymi przejściami rozlewa
się nad śnieżnobiałym obrusem przed Chrystusem; padając od lewej,
ożywia i oświetla środkową trzecią część wydłużonego stołu z szeregiem
8 Bołoz nie daje tutaj odsyłacza do konkretnego tekstu Strzygowskiego; w grę wcho-
dzą dwie publikacje wiedeńskiego uczonego na ten temat: Josef Strzygowski, Hat Goethe
Leonardos Abendmahl richtig gedeutet? Ein Beitrag zur Methodik der Kunstbetrachtung,
„Euphorion”, 9, 1902, s. 316-327; oraz idem, Leonardos Abendmahl und Goethes Deutung,
„Goethe-Jahrbuch”, 17, 1896, s. 138-156 (przyp. tłum.).
 
Annotationen