Wystawa „Varsaviana w zbiorach drezdeńskich”, zorganizowana w r. 1965 w Muzeum Hi-
storycznym m.st. Warszawy, w dziejach badań nad przeszłością naszego miasta stanowi nowy
etap o bardzo dużym znaczeniu. Sponad 1000 plansz Saskiego Archiwum, dotyczących Warsza-
wy, pokazano jedną trzecią w umiejętnym wyborze, ograniczonym do najważniejszych budowli
i ich otoczenia. Po raz pierwszy w ciągu kilku miesiący mogliśmy spokojnie studiować
bezcenne materiały, dawniej prawie niedostępne dla polskich badaczy. Znaliśmy wiele pla-
nów i widoków z wydawnictwa Gurlitta, które ukazało się w czasie pierwszej wojny świato-
wej. W nie najlepszych warunkach przeglądali określone zespoły niektórzy uczeni polscy, jak
Pagaczewski, Lauterbach, Husarski, Kieszkowski. Dopuszczenie do studiów należało od do-
brej woli zarządzających drezdeńskimi archiwami. Przekonałem się o tym osobiście, gdy
w r. 1921 zgłosiłem się do dyrekcji Saskiego Krajowego Archiwum, pragnąc szukać w nim
materiałów do mej pracy doktorskiej i spotkałem się z kategoryczną odmową, umotywowaną
otwarcie mą polską narodowością. Dopiero w późniejszych latach miałem możność skorzystać
ze zbiorów drezdeńskich archiwów.
W okresie międzywojennym prof. dr Eberhard Hempel rozpoczął przygotowywać wydaw-
nictwo, które objąć miało wszystkie polskie plansze. Po ostatniej wojnie materiały swe
przekazał prof. dr. Walterowi Hentschlowi. Hentschel, który wydawnictwo przygotował do dru-
ku, opatrując komentarzami, zaczerpniętymi z drezdeńskich archiwów, a dopełnionymi w
konsultacjach z kolegami warszawskimi. Oczekujemy tej pożytecznej publikacji, która ma
niedługo ukazać się w druku. A pewnie też w niedługim czasie doczekamy się i drugiego
wydawnictwa o pokrewnym charakterze, które stanowić będzie tematycznie kontynuację pra-
cy uczonych drezdeńskich. Nareszcie rozpocząć się ma druk katalogu planów architektonicz-
nych z Gabinetu Rycin króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Trudno jest określić, ja-
ką doniosłą rolę wypełni to drugie wydawnictwo. A oba razem — wraz jeszcze z widokami
Canaletta i Vogla, pozwolą odtworzyć w reprodukcji Warszawę wieku XVIII, przywołać
ją w pamięci i utrwalić jej dawny obraz.
Wystawa pozwoliła historykom sztuki i historykom Warszawy pogłębić i rozwinąć wiele
ważnych problemów. Niniejszy numer „Biuletynu” obejmuje artykuły, napisane w trakcie
trwania wystawy lub bezpośrednio po jej zakończeniu, stanowi więc jakby księgę pamiąt-
kową wystawy. Studia, przeprowadzone na wystawie, znajdą na pewno wyraz w niejednej
przyszłej publikacji.
Wielki sukces wystawy skłania do wysunięcia dezyderatu, by Muzeum Historyczne m.st.
Warszawy sprowadziło na pewien czas do Warszawy wszystkie pozostałe polskie plany,
znajdujące się w Dreźnie, dla umożliwienia dopełnienia studiów, a najciekawsze z nich
pokazało znów na publicznej wystawie.
Stanisław Lorentz
storycznym m.st. Warszawy, w dziejach badań nad przeszłością naszego miasta stanowi nowy
etap o bardzo dużym znaczeniu. Sponad 1000 plansz Saskiego Archiwum, dotyczących Warsza-
wy, pokazano jedną trzecią w umiejętnym wyborze, ograniczonym do najważniejszych budowli
i ich otoczenia. Po raz pierwszy w ciągu kilku miesiący mogliśmy spokojnie studiować
bezcenne materiały, dawniej prawie niedostępne dla polskich badaczy. Znaliśmy wiele pla-
nów i widoków z wydawnictwa Gurlitta, które ukazało się w czasie pierwszej wojny świato-
wej. W nie najlepszych warunkach przeglądali określone zespoły niektórzy uczeni polscy, jak
Pagaczewski, Lauterbach, Husarski, Kieszkowski. Dopuszczenie do studiów należało od do-
brej woli zarządzających drezdeńskimi archiwami. Przekonałem się o tym osobiście, gdy
w r. 1921 zgłosiłem się do dyrekcji Saskiego Krajowego Archiwum, pragnąc szukać w nim
materiałów do mej pracy doktorskiej i spotkałem się z kategoryczną odmową, umotywowaną
otwarcie mą polską narodowością. Dopiero w późniejszych latach miałem możność skorzystać
ze zbiorów drezdeńskich archiwów.
W okresie międzywojennym prof. dr Eberhard Hempel rozpoczął przygotowywać wydaw-
nictwo, które objąć miało wszystkie polskie plansze. Po ostatniej wojnie materiały swe
przekazał prof. dr. Walterowi Hentschlowi. Hentschel, który wydawnictwo przygotował do dru-
ku, opatrując komentarzami, zaczerpniętymi z drezdeńskich archiwów, a dopełnionymi w
konsultacjach z kolegami warszawskimi. Oczekujemy tej pożytecznej publikacji, która ma
niedługo ukazać się w druku. A pewnie też w niedługim czasie doczekamy się i drugiego
wydawnictwa o pokrewnym charakterze, które stanowić będzie tematycznie kontynuację pra-
cy uczonych drezdeńskich. Nareszcie rozpocząć się ma druk katalogu planów architektonicz-
nych z Gabinetu Rycin króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Trudno jest określić, ja-
ką doniosłą rolę wypełni to drugie wydawnictwo. A oba razem — wraz jeszcze z widokami
Canaletta i Vogla, pozwolą odtworzyć w reprodukcji Warszawę wieku XVIII, przywołać
ją w pamięci i utrwalić jej dawny obraz.
Wystawa pozwoliła historykom sztuki i historykom Warszawy pogłębić i rozwinąć wiele
ważnych problemów. Niniejszy numer „Biuletynu” obejmuje artykuły, napisane w trakcie
trwania wystawy lub bezpośrednio po jej zakończeniu, stanowi więc jakby księgę pamiąt-
kową wystawy. Studia, przeprowadzone na wystawie, znajdą na pewno wyraz w niejednej
przyszłej publikacji.
Wielki sukces wystawy skłania do wysunięcia dezyderatu, by Muzeum Historyczne m.st.
Warszawy sprowadziło na pewien czas do Warszawy wszystkie pozostałe polskie plany,
znajdujące się w Dreźnie, dla umożliwienia dopełnienia studiów, a najciekawsze z nich
pokazało znów na publicznej wystawie.
Stanisław Lorentz