Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 49.1987

Citation link:
https://digi.ub.uni-heidelberg.de/diglit/bhs1987/0088
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
MAŁGORZATA KOCHANOWSKA-REICHE

powód jedyny? Wydaje się, że trzynastowieczne przedsta-
wienie Cudu zrośnięcia ciala, ujęte w symboliczną konwencję,
nie było już dostatecznie zrozumiałe dła ludzi następnego
stulecia, zwłaszcza gdy brakowało sceny Pocięcia ciala. Za-
istniała więc konieczność wprowadzenia odpowiedniego ko-
mentarza, którego rolę spełnić miały domalowane freski.
Przedstawiona powyżej próba rekonstrukcji programu
ikonograficznego kaplicy wynika z odczytania treści fresków
w oparciu o legendę św. Stanisława. W dotychczasowej lite-
raturze przedmiotu nie istniały w tej kwestii żadne rozbież-
ności51. Ostatnio jednak Alicja Karłowska-Kamzowa poddała
w wątpliwość zasadność łączenia tych malowideł z Żywotem
krakowskiego świętego52. Punktem wyjścia dla rozważań
Autorki jest stwierdzenie, iż w scenie określanej jako Mar-
tyrium nie występuje postać króla; scenę odczytuje jako
wyobrażenie ludzi stojących w kościele nad zwłokami męczennika
i demonstrujących jego poćwiartowane członki, i przyjmuje, że
scena taka nie występuje w ikonografii św. Stanisława.
Zarzut pierwszy, dotyczący osoby króla, uznać trzeba za
nieporozumienie, gdyż nie jest on zgodny ze stanem faktycz-
nym; sprostować też należy, żo przedstawiony na fresku
rodzaj okaleczenia ciała nie jest tożsamy z poćwiartowaniem.
Prezentacja w kościele ciała i obciętych członków zamordo-
wanego biskupa, dodajmy, dopiero co zamordowanego, bo
krwawiącego, byłaby unikalna, tak w ikonografii jak i hagio-
grafii świętych męczenników. Nie widzimy tu też żadnych
świadków ewentualnej prezentacji, ani nie rozumiemy jej celu.
Widzimy natomiast dwóch mężczyzn, którzy unoszą do góry
odciętą już rękę i nogę, w geście, jakby zamierzali odrzucić
je na bok, i dwóch innych ludzi (w tym króla z nożem w ręce),
zajętych odrywaniem głowy biskupa. Szczegóły te informują,
że malarz przedstawił moment pośmiertnej kaźni, pocięcie
ciała biskupa.
W konsekwencji przytoczonego stanowiska Karłowska-
-Kamzowa przyjęła również, że treść fresku drugiego nie może
być zależna od Legendy piotrawińskiej. Przyznając, że treść
malowidła odpowiada hagiografii i tradycji ikonograficznej
św. Stanisława, Autorka jednocześnie nadmienia, że [...] cudu
wskrzeszenia zmarłych [...] mogli dokonywać także inni święci.
Ponadto obecność w Asyżu scen z historii św. Stanisława
wydaje się jej nieuzasadniona, ponieważ kult tego świętego
miał w XIV w. charakter lokalny i nie był znany we Włoszech.
Alicja Karłowska-Kamzowa jest też zdania, że wykonanie
obu fresków [...] nie było konieczne z punktu widzenia treści
całości [...], program ikonograficzny kaplicy poświęcony miał
być bowiem Matce Boskiej. Autorka suponuje, że oprócz za-
chowanego fresku ze sceną Koronacji Marii, znajdować się
tam mogły przedstawienia Zwiastowania lub Narodzenia oraz
Zaśnięcia. Scenie Ukrzyżowania, znajdującej się poniżej sceny
Wskrzeszenia, odpowiadać mogło wyobrażenie Wcielenia
z udziałem Marii.
Zgadzając się z opinią o lokalnym charakterze kultu św.
Stanisława, przypomnieć wszakże musimy, że święty ów miał
od ok. 1256 r. swój ołtarz w Asyżu, choć na pewno pozostał
tam mało znany. Istnieją jednak liczne przykłady zamawiania
przez prywatnych fundatorów wyobrażeń świętych, którzy

na danym terenie nie byli powszechnie czczeni. Podobnej
inicjatywy, jak wskazano wyżej, domyślać się możemy w przy-
padku malowideł obrazujących legendę św. Stanisława. Ana-
logiczny problem z terenu Polski ilustruje np. tryptyk św.
Trójcy z katedry wawelskiej (św. Sekundus)53, ołtarz z kościoła
parafialnego w Więcławicach (święte: Otylia, Apolonia,
Afra)54 czy poliptyk św. Jana Jałmużnika55, obecnie w Mu-
zeum Narodowym w Krakowie.
Wątpliwości budzi również twierdzenie o marginalnej roli
fresków z legendą św. biskupa. Malowidła te bowiem, jak
wspomniano wcześniej, są ściśle związane kompozycyjnie ze
sceną Koronacji Marii, a jej obecność służy uzupełnieniu
symbolicznej wymowy zasług tegoż świętego biskupa. Brak
jest przy tym przesłanek pozwalających na rozszerzenie
programu ikonograficznego kaplicy o inne sceny maryjne
i chrystologiczne. Scena Ukrzyżowania została niewątpliwie
namalowana niezależnie, gdyż nie obwodzi jej bordiura
obramiająca freski o tematyce hagiograficznej i scenę Koro-
nacji. Względy formalne nie pozwalają też na przypisanie jej
autorstwa mistrzowi trzech pozostałych fresków56.
Kwestionując zasadność utożsamiania postaci biskupa ze
św. Stanisławem, Karłowska-Kamzowa proponuje, by przed-
stawione na freskacli wydarzenia odnieść do legendy św.
Maureliusa, biskupa Ferrary. Był on synem pogańskiego króla
Edessy i poniósł śmierć męczeńską, ścięty po swym powrocie
do rodzinnego kraju. Miał również dokonać cudu wskrzeszenia,
które to wydarzenie ilustruje miniatura zdobiąca Mszał
Mediolański (Bibl. Watykańska — Pal. Lat. 506) z r. 134757.
Imię świętego •— - Maurilius — występuje w sąsiadującym
z miniaturą tekście modlitwy oraz w inskrypcji dedykacyjnej
kodeksu. Bliskość czasowa powstania fresków i mszału oraz
kult św. Maureliusa (właść. Maurilius) w Mediolanie skłaniają
Autorkę do stwierdzenia, że występowanie wyobrażeń z jego
życia w Asyżu jest naturalne.
Święty Maurelius, konsekrowany na biskupa Ferrary
w 636 r., został ścięty ok. roku 644, z rozkazu swego brata.
Wiadomość tę zawiera Żywot świętego, znany jedynie z włos-
kiego przekładu, opublikowanego po raz pierwszy w 1489 r.
w Ferrarze58. Istnieje również wersja, że święty ten zginął
od uderzenia w głowę (plexus est capite)59. Brak jest jednak
w hagiografii św. Maureliusa wzmianki o kaźni pośmiertnej,
obcinaniu członków czy wreszcie o prezentacji jego szczątków
w kościele.
Także cud wskrzeszenia miał całkowicie inny przebieg niż
przedstawiony na fresku w Asyżu. Był to bowiem cud po-
śmiertny św. Maureliusa. Ukazał się on tonącemu w Padzie
chłopcu i zapowiedział, że po dwóch dniach zwróci go całego
i żywego rodzicom. Chłopiec utonął, a rodzice zanieśli jego
ciało do kościoła i tam właśnie, zgodnie z przepowiednią,
chłopiec ożył i opowiedział o swym widzeniu60.
Tak więc fabuła cudu wskrzeszenia oraz męczeństwa św.
Maureliusa jest całkowicie odmienna od treści dyskutowanych
fresków; również przedstawienie w Mszale Mediolańskim nie
jest zgodne z legendą tego świętego, gdyż wyobrażony tam
biskup wskrzesza zmarłego znajdującego się w grobie. Niewiele
znamy przedstawień św. Maureliusa (biskupa Ferrary) po-

82
 
Annotationen