MATERIAŁY
wę, na mocy której stała pensja „nadwornego" ar-
chitekta wzrosła do około 3000 złp rocznie. Wypła-
cana była zwykle w ratach kwartalnych, co okreś-
lono w odpowiednim miejscu: in futurum tj. a die
19 juni ma wypłacać JMć Pan Grochowicki komisarz
dóbr wołyńskich temusz [sic!] P. Fontaniemu kwar-
tałami przy dokończeniu każdego kwartału 750 [złp]
na co wydana asygnacya do JMć Pana komisarza
i zostawiona in manibus P. Fontaniego die 13 IX
1747 14. Dowodem regularności wypłat kolejnych rat
kwartalnych w stałej wysokości 750 złp — in uhm
pensyi — jest kilkanaście kwitów Fontany, wpisa-
nych do ksiąg rachunkowych dworu Sanguszków
w jednakowych mniej więcej odstępach czasu, rów-
nych kwartałom. Uchwytne są one od 25 IX 1746
do 29 XII 1752 roku 15 (z nielicznymi przerwami •—•
m.in. w 1751 r. nie zanotowano żadnego kwitu) a brz-
mią mniej więcej jednakowo: Die l-ma decembris za
asygnacyą J.W. Pana dat. w Lubartowie die 25 sep-
tembris 1746 wypłaciłem za kwitem J.P. Fontaniego
archi[tekta] kwartał in vim pensyi a die 19 sep-
tembris ad 1 decembris 1746 750 złp 16, lub: die 18 sep-
tembris 1747 kwit J.P. Fontaniego architekta z ode-
branego traktamentu ćwierciorocznego 750 złp 17.
W latach 1746—1754 wynagrodzenie roczne architekta
wynosiło zatem 3000 złp, potem jego wysokość znów
się zmniejszyła do sumy ok. 1500 złp, co można st-
wierdzić na podstawie wpisów: z czerwca 1754: kwit
tegoż Fontany za zasługi półroczne a die 1 january
1754 ad die 24 juni 1754 suma 747,21 złp 18 i ze stycz-
nia 1755: kwit J.M.P. Fontaniego za zasługi półroczne
a die 24 juni ad 1 january 1755 747 złp 19. W rachun-
kach dworskich napotyka się — oprócz cytowanych
— -także inny rodzaj wypłat, dokonywanych również
na ręce architekta, ale przewidzianych — co wyraź-
nie zaznaczano — na realizację konkretnych przed-
sięwzięć budowlanych; należy je więc oddzielić od
wypłat pensji, należnej z tytułu stałego zajęcia
u Sanguszki. Figurowały one zresztą w rachunkach
jako kwity pa „expensa fabryczne".
W Zasławiu zamieszkał Fontana w dworku, le-
żącym w Mieście Nowym Zasławiu, nad Ponurką(?),
za groblą, ex opposito zamku nowego, który to dwo-
rek należał )do Mikołaja Łaszcza, leśniczego zasław-
skiego, a w którym architekt przywilejem wydanym
przez księcia Sanguszkę do czasu ma pozwolone
mieszkanie 20. Potem jeszcze napotykamy pocho-
dzącą z 1754 roku wiadomość o postawieniu pieca
w dworku P. Fontaniego architekta 21.
Kilkakrotne wzmianki informują nas, że w la-
tąch 1754—1756, mieszkając w Zasławiu, korzystał
Fontana z „intraty wsi Suchorzyniec" 22. Archiwista
Sanguszków dokładnie wpisał wpływy czterech jed-
nakowo brzmiących kwitów, z których, dla przykła-
du, zacytuję jeden: 28 juni 1754 kwit J.P. Fontaniego
z odebrania zasług do intraty wsi Suchorzyniec z in-
wentarzem wyprowadzonej additamentowych a die
1 january ad die 24 juni anni eiusdem 747,21 złp
Kwity te noszą daty: 28 1 1754, 101 1756, 29 VII
1756 23. Suma w hich wyrażona pozostaje niezmienna,
a jej wysokość równa jest wypłacanym architektowi
półrocznym (w 1754 roku) „ząsługom". Była to więc
być może forma uiszczania należnej pensji, zabez-
pieczonej na dobrach owej wsi.
W archiwaliach sanguszkowskich znajduje się
kontrakt24, spisany ręką archwisty dworskiego, za-
warty w obecności świadków między Pawłem Fon-
taną, synem Jakuba, architektem księżnej Barbary,
Sanguszkowej i jego małżonką Teresą, córką ge-
nueńczyka Andrzeja Romaironi. Małżonkowie zobo-
wiązują się wzajemnie, że w wypadku śmierci jednej
ze stron, druga dziedziczy wszelkie ich wspólne
dobra: ruchome (m.in. klejnoty i sumy pieniężne)
i nieruchome, znajdujące się zarówno w Polsce, jak
i we Włoszech. Fakt posiadania bliżej nieokreślonego
majątku we Włoszech jest jeszcze jednym dowodem
na to, że Fontąna nigdy nie zerwał całkowicie kon-
taktu z ojczyzną i być może myślał o powrocie do
Italii -— jeśli już nie swoim, to swoich dzieci, które
— w myśl kontraktu — uzyskiwały prawo dziedzi-
czenia całego majątku po śmierci obojga rodziców.
Odpowiednia klauzula kontraktu, sporządzonego
w 1755 r. w Zasławiu stanowi, że zostanie on —
zgodnie z obowiązującym prawem — wpisany do
akt grodzkich.
II Działalność architektoniczna Fontany w Lubartowie
— pałac Sanguszków i kościół kapucynów
Pierwszą pracą, jakiej podjął się architekt na po-
lecenie swego protektora w Lubartowie, był udział
w przebudowie rezydencji Sanguszków. Przebudowa
pałacu rozpoczęta została, z pewnością jeszcze przed
przybyciem Fontany — świadczyć może o tym, cho-
ciażby zapis z 17 VII 1723 r. o wydatku 6 złp J.P.
Swiechowskiemu, co dał na zadatek mularzom do
Lewartowa na robotę jadącym 25. Fontana włączył się
do prac przy pałacu dopiero w roku 1726, kiedy bu-
dowa była już w pewnym stopniu zaawansowana.
Dowodzi tego zachowany w rachunkach sanguszkow-
skich Ekspens pieniędzy na fabrykę pałacu lewar-
towskiego...26. Zanotowano w nim m.in. wypłaty mu-
larzom, strycharzom, wydatki związane z łamaniem
kamienia — a więc zamknięty został prawdopodobnie
etap wznoszenia (lub reperacji) murów. Dalsze zapi-
sy — sum wydatkowanych na klej, farby, kredę dla
malarza Duvala — świadczą o tym, że prace posu-
nięto naprzód o tyle, że można, było rozpocząć deko-
rację wnętrz (być może plafonów). Wypłacano też
pewne kwoty na prace (stolarskie, na stawianie pie-
ców w pokojach, na układanie posadzek, na roboty
przy sufitach i kominkach. Moment ukończenia prac
był z pewnością barczo bliski. Istotną wydaje się
informacja o wykonaniu piętnastu „osób" — czyli
321
wę, na mocy której stała pensja „nadwornego" ar-
chitekta wzrosła do około 3000 złp rocznie. Wypła-
cana była zwykle w ratach kwartalnych, co okreś-
lono w odpowiednim miejscu: in futurum tj. a die
19 juni ma wypłacać JMć Pan Grochowicki komisarz
dóbr wołyńskich temusz [sic!] P. Fontaniemu kwar-
tałami przy dokończeniu każdego kwartału 750 [złp]
na co wydana asygnacya do JMć Pana komisarza
i zostawiona in manibus P. Fontaniego die 13 IX
1747 14. Dowodem regularności wypłat kolejnych rat
kwartalnych w stałej wysokości 750 złp — in uhm
pensyi — jest kilkanaście kwitów Fontany, wpisa-
nych do ksiąg rachunkowych dworu Sanguszków
w jednakowych mniej więcej odstępach czasu, rów-
nych kwartałom. Uchwytne są one od 25 IX 1746
do 29 XII 1752 roku 15 (z nielicznymi przerwami •—•
m.in. w 1751 r. nie zanotowano żadnego kwitu) a brz-
mią mniej więcej jednakowo: Die l-ma decembris za
asygnacyą J.W. Pana dat. w Lubartowie die 25 sep-
tembris 1746 wypłaciłem za kwitem J.P. Fontaniego
archi[tekta] kwartał in vim pensyi a die 19 sep-
tembris ad 1 decembris 1746 750 złp 16, lub: die 18 sep-
tembris 1747 kwit J.P. Fontaniego architekta z ode-
branego traktamentu ćwierciorocznego 750 złp 17.
W latach 1746—1754 wynagrodzenie roczne architekta
wynosiło zatem 3000 złp, potem jego wysokość znów
się zmniejszyła do sumy ok. 1500 złp, co można st-
wierdzić na podstawie wpisów: z czerwca 1754: kwit
tegoż Fontany za zasługi półroczne a die 1 january
1754 ad die 24 juni 1754 suma 747,21 złp 18 i ze stycz-
nia 1755: kwit J.M.P. Fontaniego za zasługi półroczne
a die 24 juni ad 1 january 1755 747 złp 19. W rachun-
kach dworskich napotyka się — oprócz cytowanych
— -także inny rodzaj wypłat, dokonywanych również
na ręce architekta, ale przewidzianych — co wyraź-
nie zaznaczano — na realizację konkretnych przed-
sięwzięć budowlanych; należy je więc oddzielić od
wypłat pensji, należnej z tytułu stałego zajęcia
u Sanguszki. Figurowały one zresztą w rachunkach
jako kwity pa „expensa fabryczne".
W Zasławiu zamieszkał Fontana w dworku, le-
żącym w Mieście Nowym Zasławiu, nad Ponurką(?),
za groblą, ex opposito zamku nowego, który to dwo-
rek należał )do Mikołaja Łaszcza, leśniczego zasław-
skiego, a w którym architekt przywilejem wydanym
przez księcia Sanguszkę do czasu ma pozwolone
mieszkanie 20. Potem jeszcze napotykamy pocho-
dzącą z 1754 roku wiadomość o postawieniu pieca
w dworku P. Fontaniego architekta 21.
Kilkakrotne wzmianki informują nas, że w la-
tąch 1754—1756, mieszkając w Zasławiu, korzystał
Fontana z „intraty wsi Suchorzyniec" 22. Archiwista
Sanguszków dokładnie wpisał wpływy czterech jed-
nakowo brzmiących kwitów, z których, dla przykła-
du, zacytuję jeden: 28 juni 1754 kwit J.P. Fontaniego
z odebrania zasług do intraty wsi Suchorzyniec z in-
wentarzem wyprowadzonej additamentowych a die
1 january ad die 24 juni anni eiusdem 747,21 złp
Kwity te noszą daty: 28 1 1754, 101 1756, 29 VII
1756 23. Suma w hich wyrażona pozostaje niezmienna,
a jej wysokość równa jest wypłacanym architektowi
półrocznym (w 1754 roku) „ząsługom". Była to więc
być może forma uiszczania należnej pensji, zabez-
pieczonej na dobrach owej wsi.
W archiwaliach sanguszkowskich znajduje się
kontrakt24, spisany ręką archwisty dworskiego, za-
warty w obecności świadków między Pawłem Fon-
taną, synem Jakuba, architektem księżnej Barbary,
Sanguszkowej i jego małżonką Teresą, córką ge-
nueńczyka Andrzeja Romaironi. Małżonkowie zobo-
wiązują się wzajemnie, że w wypadku śmierci jednej
ze stron, druga dziedziczy wszelkie ich wspólne
dobra: ruchome (m.in. klejnoty i sumy pieniężne)
i nieruchome, znajdujące się zarówno w Polsce, jak
i we Włoszech. Fakt posiadania bliżej nieokreślonego
majątku we Włoszech jest jeszcze jednym dowodem
na to, że Fontąna nigdy nie zerwał całkowicie kon-
taktu z ojczyzną i być może myślał o powrocie do
Italii -— jeśli już nie swoim, to swoich dzieci, które
— w myśl kontraktu — uzyskiwały prawo dziedzi-
czenia całego majątku po śmierci obojga rodziców.
Odpowiednia klauzula kontraktu, sporządzonego
w 1755 r. w Zasławiu stanowi, że zostanie on —
zgodnie z obowiązującym prawem — wpisany do
akt grodzkich.
II Działalność architektoniczna Fontany w Lubartowie
— pałac Sanguszków i kościół kapucynów
Pierwszą pracą, jakiej podjął się architekt na po-
lecenie swego protektora w Lubartowie, był udział
w przebudowie rezydencji Sanguszków. Przebudowa
pałacu rozpoczęta została, z pewnością jeszcze przed
przybyciem Fontany — świadczyć może o tym, cho-
ciażby zapis z 17 VII 1723 r. o wydatku 6 złp J.P.
Swiechowskiemu, co dał na zadatek mularzom do
Lewartowa na robotę jadącym 25. Fontana włączył się
do prac przy pałacu dopiero w roku 1726, kiedy bu-
dowa była już w pewnym stopniu zaawansowana.
Dowodzi tego zachowany w rachunkach sanguszkow-
skich Ekspens pieniędzy na fabrykę pałacu lewar-
towskiego...26. Zanotowano w nim m.in. wypłaty mu-
larzom, strycharzom, wydatki związane z łamaniem
kamienia — a więc zamknięty został prawdopodobnie
etap wznoszenia (lub reperacji) murów. Dalsze zapi-
sy — sum wydatkowanych na klej, farby, kredę dla
malarza Duvala — świadczą o tym, że prace posu-
nięto naprzód o tyle, że można, było rozpocząć deko-
rację wnętrz (być może plafonów). Wypłacano też
pewne kwoty na prace (stolarskie, na stawianie pie-
ców w pokojach, na układanie posadzek, na roboty
przy sufitach i kominkach. Moment ukończenia prac
był z pewnością barczo bliski. Istotną wydaje się
informacja o wykonaniu piętnastu „osób" — czyli
321