Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 49.1987

Zitierlink:
https://digi.ub.uni-heidelberg.de/diglit/bhs1987/0334

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
MATERIAŁY

kości wypłat stolarzom, kowalom, strycharzom i in-
nym ludziom na fabryce stojącym i otrzymał na
ekspens fabryki to jest 1754 die 18 mai tynfów 30.
W 1751 r. pochłaniało już architekta nowe zlecenie
— budowa kościoła i klasztoru kapucyńskiego
w Uściługu (Różampolu) na Wołyniu 53. Doprowa-
dziwszy prace budowlane przy tamtejszej „fabryce"
do stadium pewnego zaawansowania, nie wymaga-
jącego już jego stałego dozoru, mógł powrócić do
Zasławia i wykonać resztę prac, zwilązanych z koś-
ciołem misjonarzy.
W tym też mniej więcej czasie — tzn. w latach
1754—1755 — przebudowywał Fontana zasławski koś-
ciół farny. Skromnym dowodem jego udziału w pra-
cach tam prowadzonych jest pięć wzmianek z maja
i czerwca 1754 r. o zapłacie cieślom koło fary ro-
biącym za dokumentami P. Fontaniego 54. W 1754
i 1755 r. zanotowano też kilka wydatków na pod-
stawie kwitów J.P. Fontaniego odebranych na eks-
pens fabryczny — bez określenia, o jaką „fabrykę"
tu chodzi. Kwity te noszą datę: 3 i 8 VIII, kiedy,
wypłacono mu łącznie 2046 złp., 29 VI 1754 z sumą
1400 złp., 7 i 15 IX 1754 na łączną sumę 1010 złp.
oraz 28 I 1755 z sumą 749 złp.55 Biorąc pod uwagę
fakt, że sprawy finansowe budowy kościoła misjona-
rzy zostały w zasadzie rozliczone, kwoty te dotyczyć
mogły jedynie kościoła farnego.
IV Pobyty Fontany w Warszawie
i pałac Sandomierski
Jak wynika z archiwaliów, książę Paweł San-
guszko stosunkowo często posyłał swego „nadwor-
nego" architekta do Warszawy. Dość nieregularne
wyjazdy Fontany do stolicy wiązały się najpewniej
z okresową kontrolą prac przy adaptacji pałacu San-
domierskiego 56. Chronologicznie pierwsza z odnalezio-
nych wzmianek, pozwalająca stwierdzić, pobyt Fonta-
ny w Warszawie, pochodzi z roku 1733: 6 IV 1733 w
Lubartowie przez P. Fontaniego architekta posłałem
do Warszawy J. Mć. Panu Wąsowiczowi na ekspensa
fabryki 200 złp., a na „drogę do Warszawy" otrzy-
mał Fontana 18 złp. 57 W 1735 r., jak wiadomo 58
„egzaminował" architekt wraz z bratem bramę pała-
cową i poszukiwał na Aleksandrii odpowiedniej gli-
ny na dachówkę i cegły. Brata tego wspomina też
sam książę Sanguszko w liście do Dyszlewskiego
(burgrabiego pałacu), pisanym 26 III 1737 r. w Lu-
bartowie: cegły poniewasz (sic!) tam niemasz (sic!)
gotowej, więc zleciłem Panu Fontaniemu mojemu
żeby pisał do brata swego, żeby tymcza-
sem chciał na kredyt co potrzeba
a ja mu pieniądze odeślę59 (podkr.
aut.). W tym (czasie jedynym architektem
o tym nazwilsku, przebywającym w Warszawie, był
Józef Fontana 60, ojciec Jakuba (Jakub bawił wów-
czas za granicą) 61. Z kontekstu zarówno tego, jak

i poprzedniego listu wynika, że ów wspomniany brat
Pawła Fontany mógł być właścicielem cegielni i ra-
czej znającym się na sprawach technicznych przed-
siębiorcą budowlanym niż architektem o wysokich
kwalifikacjach 62. Kolejne wyjazdy Fontany do sto-
licy noszą daty kilka lat późniejsze: z dnia 19 VII
1739 jest zalecenie adresowane do Pana Fontany
(sic!) aby dojrzał (podkr. aut.) fabryki warszaws-
kiej 63, dnia 21 VI 1746 zanotowano: przez P. Fonta-
niego architekta ordynowanego do Warszawy do re-
wizji (podkr. aut.) pałacu warszawskiego przesłano
na ekspensa rzemieślnikom i na materiały ad manus
P. Dyszlewskiego gospodarza 50 czerw, zł ...64. Mamy
tu escpressis verbis wyrażony główny cel wyjazdów
Pawła Fontany do Warszawy: była to kontrola prac
przy pałacu. Wydatki na przebudowę tegoż pałacu
notują rachunki w latach 1743, 1745—1748 65 — nie-
stety — już bez nazwiska Fontany. Rachunek spisa-
ny w Warszawie w 1752 r. (bez daty dziennej) po-
daje, że za cegły szt. 300 do reparacyi pałacu do rąk
P. Fontaniego architekta zapłaciło się ...66. Może tu
chodzić o pałac Sanguszków na Aleksandrii 67, gdyż
— jak wiadomo — od roku 1750 właścicielem pałacu
Sandomierskiego był Bruhl.
Jakkolwiek związany na stałe z dworem San-
guszków — najpierw w Lubartowie, potem w Za-
sławiu, Paweł Fontana pracował też dla innych zle-
ceniodawców. Stałą jego klientelę stanowiły zakony:
pijarzy, kapucyni, reformaci, paulini. Ale nie tylko.
Pod datą 18 III 1757 znalazła się w rachunkach Bar-
bary Sanguszkowej wzmianka o wypłacie sumy
1317,18 złp. Fontanie od reparacyi pałacu księcia
J.M. starosty buskiego 68 — najprawdopodobniej Jó-
zefa Aleksandra Jabłonowskiego, wojewody nowo-
grodzkiego. O kontaktach architekta z Radziwiłłami
świadczy chociażby opublikowany przez Bohdziewi-
cza 69 list Fontany do Michała Kazimierza Radziwiłła,
hetmana polnego litewskiego, syna Anny z Sangusz-
ków Radziwiłłowej (siostry Pawła Karola Sanguszki)
czy portret architekta, namalowany przez Jana
Fulchi, nadwornego portrecistę Anny i Karola Ra-
dziwiłłów 70. Jest też prawdopodobne, że Michał Ka-
zimierz Radziwiłł (lub jego matka) pośredniczyli
w kontaktach między Pawłem Fontaną a Józefem
Jabłonowskiem, ponieważ żoną Jabłonowskiego była
od 1740 roku córka Anny Radziwiłłowej — siostra
Michała Kazimierza (zmarła w 1765 roku).
Pewne zainteresowanie wzbudza jeszcze jedna
wzmianka, odnaleziona w archiwaliach sanguszkow-
skich. W maju 1762 r. zapisano w Zasławiu wydatek
Panu Fontannie architektowi warszawskiemu
(podkr. aut.) kapitulacji roczney 2700 (?) złp. 71 Ów
„architekt warszawski" to zapewne Jakub Fontana
a sformułowanie o „rocznej kapitulacji" sugeruje, że
pracami dla Sanguszków zajęty był przez czas dłuż-
szy. Być może dostarczył projekt słynnej, wzorowa-
nej na analogicznym rozwiązaniu w Radzyniu i Bia-

326
 
Annotationen