Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Hrsg.]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Hrsg.]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Hrsg.]
Biuletyn Historii Sztuki — 54.1992

DOI Heft:
Nr. 2
DOI Artikel:
Recenzje - Wystawy
DOI Artikel:
Szczepińska-Tramer, Joanna: Wystawa Olgi Boznańskiej w bibliotece Polskiej w paryżu, 1990 r.
DOI Seite / Zitierlink:
https://doi.org/10.11588/diglit.48739#0207

DWork-Logo
Überblick
Faksimile
0.5
1 cm
facsimile
Vollansicht
OCR-Volltext
RECENZJE - WYSTAWY

Biuletyn Historii Sztuki
R.Lfy 1992, Nr2
PL ISSN 0006-3967

JOANNA SZCZEPIŃSKA-TRAMER
Paryż

WYSTAWA OLGI BOZNANSKIEJ W BIBLIOTECE POLSKIEJ W PARYŻU, 1990 R.

Niewielka, a bardzo interesująca ekspozycja dzieł Olgi Bo-
znańskiej, przygotowana przez kustosza Biblioteki p. Ewę Bo-
browską-Jakubowską, zamknęła swe podwoje dnia 3 grudnia
1990 roku. Ta pierwsza od czasu wojny wystawa indywidualna
Boznańskiej w Paryżu (jeśli nie liczyć osiemnastu obrazów
pokazanych w tejże bibliotece w lutym 1945 roku wespół z
płótnami Józefa Pankiewicza), otwarta od 12 sierpnia 1990 w
dwóch salkach na monumentalnym bel etage odnowionego
Muzeum, objęła nieco ponad dwadzieścia pięć obrazów, w tym
wiele malowanych dwustronnie; w sumie czterdzieści pięć ole-
jów i pasteli (portrety, kwiaty, martwe natury, kilka kopii sta-
rych mistrzów, szkice), z których trzydzieści trzy należą do
zbiorów Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu. Po-
zostałe pochodzą z kolekcji prywatnych we Francji i za granicą,
m.in. z kolekcji Ewy i Wojtka Fibaków, Danuty i Marka Miel-
niczuków, Joanny Wierusz, Katarzyny Librowicz i innych; dwa
z Muzeum Polskiego w Rapperswilu. Dziesięć rysunków ręki
różnych artystów i dwadzieścia cztery fotografie upamiętniły
sylwetkę artystki, jej bliskich, sceny z jej życia oraz kilka jej
„nieobecnych" obrazów, m.in. cztery portrety kobiece (wśród
nich Portret panny Dygat), których posiadaniem chlubi się pa-
ryskie Musće d'Orsay, lecz których nie udało się stamtąd wy-
pożyczyć. W pierwszej salce, wreszcie, będącej niejako
przedsionkiem do właściwej wystawy, nadzwyczaj sumiennie
zgromadzono archiwalia i wszelkie okruchy dotyczące życia i
twórczości artystki: dokumenty osobiste, zaproszenia, odzna-
czenia, dyplomy, wizytówki, listy, katalogi wystaw, wycinki z
gazet polskich i francuskich, które udało się odnaleźć w Paryżu
wśród nich odkryte w Archives Nationales przez autorkę wy-
stawy7 trzy akta zakupu obrazów polskiej malarki przez rząd
francuski, w 1904, 1912 i 1913 roku (dziś w Musće d'Orsay).
Skromnie wydany dwujęzyczny katalog ozdobiony trzema
reprodukcjami obejmuje, obok słowa wstępnego E. Bobro-
wskiej-Jakubowskiej i opracowanego przez nią katalogu liczą-
cego sto dwadzieścia pięć pozycji, krótkiej biografii artystki,
spisu wystaw i wybranej bibliografii, niezwykły, ponad pięć
stron liczący tekst Józefa Czapskiego: ineditum „spisane z ta-
śmy magnetofonowej bez skrótów i poprawek", jak głosi przy-
pis, wspomnienia o Oldze Boznańskiej wygłoszonego w
Bibliotece Polskiej dnia 3 maja 1978 roku.
Nie pamiętam, w jakim celu ją spotkałem - pisze Czapski -
ale pamiętam, że jedyny komplement, jaki od niej w życiu otrzy-
małem - bo pożegnaliśmy się w drzwiach, a ona sięgała mi do
połowy, malutka była - tak się przytuliła do mnie i mówi: „Jaki
Pan jest ładny, ma Pan blond włosy i takie czerwone oczy". A
cóż ja mogłem mieć, może najwyżej rozpalone powieki, a ona
jako malarka całe moje oczy na czerwono zobaczyła i z takim
zachwytem o tym mówiła. Mówić dalej o tym niemożliwe...
Pamiętam też, że czekaliśmy w kolejce na koncert Rubinsteina i

ona przeszła koło mnie i powiedziała: „Musi być trudno z Panem
flirtować, bo to jak z człowiekiem z drugiego piętra..."
Dziś, nie wiadomo doprawdy z uwagi na kogo tekst ten
bardziej przyjdzie nam cenić - z powodu Boznańskiej, czy z
powodu Józefa Czapskiego...
Drugą, w naszym osobistym przekonaniu, perłą tej wysta-
wy - a z punktu widzenia historii sztuki liczy ich ona kilka, jak
np. odnalezienie, w prywatnej kolekcji paryskiej, Portretu syna
adwokata francuskiego (kat. nr 16) znanego dotąd tylko z
reprodukcji - jest pięć małych suchych pasteli z dzieciństwa
artystki (sprzed 1878, a więc sprzed trzynastego roku życia, ,
(kat. nr 1 do 5; il. 1 i 2) wszystkie sygnowane Nowina, pochodzą
one z tej części jej spuścizny, którą po jej śmierci przekazano
Towarzystwu Historyczno-Literackiemu w Paryżu. Nie sądzi-
my, aby kiedykolwiek je wystawiano (katalog wystawy zacho-
wuje na ten temat milczenie); ich zdumiewająca dojrzałość i
„nowoczesność" plastyczna, w której oczywiste spojrzenie dzie-
cka łączy się z rozgrywaniem spraw przestrzeni i koloru przy-
wodzącym na myśl - czy ja wiem - niektóre kubo-futuryzmy
późnego Malewicza, zasługuje na pewno na osobne, wnikliwe
studium: zwłaszcza w świetle tego, co dotąd wiadomo o począt-
kach twórczości malarki, a także o tejże twórczości źródłach.
Odnalezienie wreszcie, lub co najmniej stwierdzenie obe-
cności kilkunastu nieznanych lub dotąd uznanych za zaginione
obrazów Boznańskiej w prywatnych kolekcjach Paryża (nie
wszystkie zostały niestety udostępnione) zamyka niebagatelne
pokłosie tej wystawy. Piękny to sukces jej organizatorki, która,
od kilku lat zajmując się Boznańską, ma na swym koncie pracę
magisterską na temat tej artystki obronioną w 1989 na
Universite Paris I, oraz już kilka bardzo interesujących odkryć.
Post scriptum:
Przed blisko trzydziestu laty, będąc w Wilnie, natknęłam
się w prywatnym mieszkaniu na obraz Olgi Boznańskiej, obraz,
którego czarno-białą fotografię, wykonaną dla mnie wówczas
przez młodocianego magistra Juliusza Chrościckiego, jakimś
cudem udało się przechować (il. 3). Niestety, po powrocie do
Warszawy okazało się, że zdjęcie nie objęło całego obrazu i
dolna jego część jest „ucięta".
Opis obrazu sporządzony przeze mnie na miejscu dnia 11
kwietnia 1966 r. mówi: „Portret dziewczynki. Pastel, papier
gruntowany cienki, 91 x 58 cm. Sygnowany w prawym dolnym
rogu czarną farbą, cienką linią: v. Boznańska. Obok ślady kilku
sygnatur i cyfr. Obraz przedstawia dziewczynkę widoczną do
kolan; twarz widziana frontalnie, korpus, zaznaczony schema-
tycznie, w pelerynce zarzuconej na ramiona, zwrócony lekko w
lewo; w opuszczonych złączonych rękach biała chusteczka. Tło
jednolite, przejrzyste szaro-perłowe mieniące się różowo, su-
kienka wraz z pelerynką w kolorze zielono-niebieskawym przy-

73
 
Annotationen