Universitätsbibliothek HeidelbergUniversitätsbibliothek Heidelberg
Metadaten

Instytut Sztuki (Warschau) [Editor]; Państwowy Instytut Sztuki (bis 1959) [Editor]; Stowarzyszenie Historyków Sztuki [Editor]
Biuletyn Historii Sztuki — 54.1992

DOI issue:
Nr. 4
DOI article:
Przegląd Literatury
DOI article:
Łyjak, Wiktor: [Rezension von: Piotr Rosiński, Zabytkowe organy w województwie kieleckim]
DOI article:
Dłutek, Maria: [Rezension von: Agnieszka Bender, Złocone kurdybany w Polsce. Z problematyki importu wyrobów artystycznych]
DOI Page / Citation link:
https://doi.org/10.11588/diglit.48739#0489
Overview
Facsimile
0.5
1 cm
facsimile
Scroll
OCR fulltext
PRZEGLĄD LITERATURY

liotecznej, udało się ustalić osobę budowniczego i dokładną
datę wykonania.
W Polsce zachowały się organy z różnych epok, począ-
wszy od 2. poł. XVI w. (części prospektu). Inwentaryzator nie
zawsze spotyka sygnowane obiekty, zaopatrzone w tabliczki
firmowe mistrzów, na których, oprócz imienia i nazwiska,
znajduję się rok wykonania i kolejny opus fabryczny. A nawet
jeśli je napotka, to dopiero początek. Należy bowiem porów-
nać wypis nazw głosów (umieszczony przy kluczach rejestro-
wych) z zawartością wnętrz szafy. Trzeba stwierdzić, czy owe
głosy pochodzą z czasu budowy instrumentu, czy może usta-
wiono je podczas różnych napraw i przebudów. Podobnej,
krytycznej analizie należy poddać prospekt. Niestety bardzo
rzadko zdarza się, by do istniejącego obiektu zachowały się
najważniejsze dokumenty tzn. kosztorys, umowa lub abrys
prospektu. W tej sytuacji ostateczny kształt katalogu uwarun-
kowany jest zarówno wiedzą i cierpliwością, jak i szczęściem
inwentaryzatora. Zależy od tego, czy udostępniono mu archi-
walia, wyniki kwerend oraz same instrumenty, także ich
wnętrza. Praca Piotra Rosińskiego, jak każde dzieło tego typu,
nie może być we wszystkich aspektach równie doskonała.
Mimo poszukiwań nie udało się na przykład stwierdzić, kiedy
na omawianym terenie wzniesiono piersze organy i jaka jest
faktyczna chronologia erekcji wielu instrumentów. Katalog
otwiera dopiero możliwość poważniejszych badań, które po-
zwolą odpowiedzieć na te pytania.
Publikacja składa się z przedmowy B. Bielawskiego oraz
wstępu (tłumaczonych również na angielski), wykazu skró-
tów i bibliografii, katalogu organów, wyboru dokumentów
archiwalnych, rejestru organmistrzów, listy wykorzysta-

nych źródeł oraz spisu ilustracji. Szkoda, że nie ma indeksu
budowniczych (majstrów organowych) i miejscowości. Za-
pewne sam tekst stałby się przystępniejszy, gdyby autor
częściej cytował interesujące archiwalia dotyczące dziejów
instalacji poszczególnych instrumentów. Umożliwiłoby to
interpretację lakonicznych zapisów akt wizytacji i inwenta-
rzy. Dwuznacznie sformułowane zostały podpisy pod mapka-
mi, np. „Organy zbudowane przez 1800 r." oznaczają w
rzeczywistości „Zachowane organy wzniesione do 1800 r.".
Rozwinięcia i korekty wymaga także część biograficzna
poświęcona organmistrzom. Każde w tej dziedzinie odkry-
cie jest po prostu bezcenne. Ostatnio np. udało się stwierdzić,
że znana warszawska firma „Józef Szymański i Syn" to nie
późniejszy warsztat Józefa i Jana Szymańskich lecz pierwot-
nie firma Józefa i Mateusza (zm. 20.05.1889). Nie istniał
zakład pod nazwą „Jan Szymański i Syn", lecz „Jan Szy-
mański Syn" - taką nazwe nadano fabryce po śmierci jej
założyciela Józefa (zm. 26.12.1892). To tylko wybrane przy-
kłady, ale uzupełnić można znacznie więcej haseł. Pozosta-
je więc nadal dużo pracy, przy której, jak można sądzić,
środowisko osób związanych z organologią, wspomoże Piotra
Rosińskiego i zachęci go do wydania za kilka lat nowego,
uaktualnionego katalogu. Sądząc po tym, jak szybko sprzeda-
je się jego praca, i na takie wydawnictwa czekają czytelnicy.
Na zakończenie uwaga organologa-prakty ka. Dyspozycje
organowe można cytować dwojako: albo w porządku akusty-
cznym (od najniższych do najwyżej brzmiących głosów) albo
w porządku rzeczywistym (kolejność usytuowania na wia-
trownicach licząc od prospektu). Wydaje się, że czytelniejsza
dla szerszego grona odbiorców jest pierwsza konwencja.
Wiktor Łyjak

Agnieszka Bender, Złocone kurdybany w Polsce. Z problematyki importu wyrobów
artystycznych. Lublin 1992, Redakcja Wydawnictw Katolickiego Uniwersytetu
Lubelskiego, ss. 264, tabl. 45, bibliogr., streszcza w jęz. ang.

Opublikowana rozprawa doktorska Agnieszki Bender jest
pierwszym tak obszernym omówieniem złoconych kurdyba-
nów w Polsce - tych zachowanych i tych znanych ze źródeł
archiwalnych, jest także przybliżeniem polskiemu czytelni-
kowi techniki i dziejów wyrobu złoconych, wytłaczanych i
malowanych skór. Autorka stawia tezę, że złocone kurdybany
nie były wytwarzane w Polsce, co udowadnia na gruncie
terminologicznym, technicznym i stylowym. Stąd podtytuł
pracy: Z problematyki importu wyrobów artystycznych.
Dotychczasowe publikacje polskie na temat tych dzieł
sztuki są, podbnie jak i innych wytworów rzemiosła,
nieliczne, a często i nieścisłe. Natomiast literatura obca -
bogata (prace angielskie, niemieckie, francuskie, holender-
skie, włoskie), choć także nie wyczerpuje tematu. Autorka
porządkuje przede wszystkim terminologię, której wielozna-
czność była - według niej - głównym źródłem nieporozumień
i - w konsekwencji - przekłamań historycznych. Punktem
wyjścia do dalszych rozważań jest rozróżnienie dwóch

typów ozdobnych skór: złoconych, wytłaczanych i malowa-
nych (będących wytworem złotników skór) oraz „użytko-
wych", po wyprawieniu barwionych tylko na jeden kolor
(będących efektem pracy kurdybaników). Sporo miejsca po-
święcono zreferowaniu - za autorami zachodnimi i nieli-
cznymi polskimi oraz na podstawie własnych badań (w
archiwach, muzeach i kolekcjach prywatnych w Belgii, Ho-
landii, Niemczech i Francji) - problemów technicznych oraz
historii tego rzemiosła, którego znajomość na ziemie euro-
pejskie przenieśli Arabowie. Pierwsze wzmianki archiwal-
ne o kurdybanach pochodzą z końca VIII wieku, a ich
rozpowszechnienie nastąpiło w ciągu kolejnych dziesięciu
stuleci poza Hiszpanią (z głównym ośrodkiem w Kordo-
bie) do Włoch, Francji, Flandrii, Holandii, Niemiec, Anglii
oraz Portugalii. Złocone kurdybany spotykane w innych kra-
jach Europy, Ameryki i Azji są importami, głównie z
Hiszpanii i Flandrii. Największą popularnością cieszyły się
w XVII i XVIII wieku. Trzeba zaznaczyć, że Autorka nie

111
 
Annotationen